Czyli w zasadzie potwierdzasz moje obawy, że dochodzi do sytuacji w której sędzia nagina przepisy albo może je dowolnie interpretować w konsekwencji wypaczając wynik.
Jeden sędzia poczeka te 5sek na skończenie akcji. Drugi nie poczeka.
Nie wspomnę o tym, że pewnie te 25sek-5sek sędzia liczy w głowie .
Czyli żadko to będzie 25sek...
Dla jednego to będzie 24sek na akcje dla drugiego 35 a jedzcze dla innego 20sek. :roll:
To czy sedzia nagina przepisy czy nie to zalezy od sedziego nie od przepisow.
Sedzia prowadzacy nie ocenia - ocenia trzech sedziow bocznych - jest to znacznie sprawiedliwsze niz kiedy ocenia prowadzacy walke ktory wypatruje techniki zastosowanej a nie zwraca uwagi na calosc walki i lamanie przepisow.
Gdyby sedziowie boczni mieli cklickery polaczone eletronicznie do tablicy to by byla pelnia szczescia.
Sedziowie boczni podaja wynik po kazdej rundzie do publicznej wiadomosci.
W zwiazku do ostatniej chwili nikt nie wie ile punktow jest zapisanych w szczegolnosci ze zachodzi baaaardzo duza ilosc przeklaman na trasie zapisujacy a podajacy.
Wedlug tych przepisow wiadomo ze jak ktos sie poddaje to sie poddaje a nie taktycznie zgodnie z przepisami poddaje sie w jednej formule aby odzyskac punkty w innej.
Kazdy sedzia jak chce moze wydrukowac wynik i kazdemu mozna to zarzucic co szczegolnie uwielbiaja robic osoby ktore nawet przed zawodami nie zapoznaly sie z przepisami.
trudniej jest wydrukowac wynik kiedy ocenia 3 sedziow bocznych a prowadzi kto inny ale tez jest to niemozliwe. Mozna tak poprowadzic walke aby nie pozwolic komus wykonac zadnej techniki - ale w teg orodzaju punktacji jak ktos jest naprawde dobry ma szanse zakonczyc w kilka sekund walke przed czasem i tak sie nieraz dzieje. Jest to niemozliwe w zawodach wedlug przepisow PZJJ - tam wydrukowac mozna wszystko. A zgloszone protesty w formie pisemnej przez kilka lat nie doczekaly sie zadnej odpowiedzi 8)