32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_eskrima]

Witam!

Mam takie pytanie:
Czy grdyka tzw. "jabłko Adama" wyrabia się w BJJ tak jak przegroda nosowa u boksera?

Na BJJ zapisałem się od niedawna i na sparingu mi się trafił kulturysta z 11 letnim stażem. Jak mi założył gilotynę to wepchnął mi do środka "jabłko Adama" i teraz lata jak opętane, a ja przez drugi dzień mam problemy z przełykaniem. Czy grdyka się wyrabia po jakimś czasie (rok, dwa...) ćwiczeń BJJ?

Proszę o opinię bardziej doświadczonych kolegów co się zetknęli z takim przypadkiem. Jeżeli były podobne tematy to poproszę o linki, gdyż nie znalazłem takowego.

Dziękuję za podzielenie się swoimi uwagami.

[budo_gusiek:)]

Grubo... Mi się nic takiego nigdy nie przytrafiło, raczej kalafior od gilotyny :wink:
Może idź do lekarza z tym?

[budo_eskrima]

Do konowałów będę chodził?

Samo przejdzie. Tylko tak bardziej teraz lata na boki.
:twisted:

[budo_ruido]

hehe. mi sie zdarzylo. jak dobrze wejdzie to wlasnie takie objawy mialem. po 3 dniach przeszlo. ale nie sadze zeby sie "grdyka wyrobila" chyba ze bedziesz utwardzal o drzewko palmowe. wtedy wszystko sie wyrobi.
jedyna szansa to ze Ty sie wyrobisz i nie bedziesz dawal sobie gilotyny zalozyc.

[budo_eskrima]

Tak też myślałem.
:wink:

Czyli jedynie samemu trzeba się wyrobić żeby inny nie założył dobrze gilotyny.

[budo_deprawator]

Ćwicz dużo kark i te mięśnie z przodu szyji, przetrzymuj duszenia, zagryzaj szczęke i napinaj szyje przed lustrem, a wzmocni się napewno. Jak to nie pomoże to już tylko deep throat ci pozostaje

[budo_eskrima]

Ćwicz dużo kark i te mięśnie z przodu szyi

A to mnie zaciekawiło. Jakie są ćwiczenia na mięśnie z przodu szyi?

[budo_sally]

może powiesisić się na sznurku pod brodą, gdzieś to było, tylko nie robić pętli

mi kiedyś problemy z przełykaniem trwały tydzień a trzy dni zmieniony głos i problemy z mówieniem.
bo mi sie nie chciało wierzyć żeby mozna mi tak zacisnąć duszenie ze odklepie

[budo_zaorish]

mi kiedyś problemy z przełykaniem trwały tydzień a trzy dni zmieniony głos i problemy z mówieniem.
bo mi sie nie chciało wierzyć żeby mozna mi tak zacisnąć duszenie ze odklepie

[budo_fusel]

musisz nie dac sie lapac w gilotyne, bo po jakims czasie mozesz spiewac jak farinelli

[budo_deprawator]

A to mnie zaciekawiło. Jakie są ćwiczenia na mięśnie z przodu szyi?

Tak jak kolega wyżej napisał, tyle że lepiej na ręczniku niż na sznurku. Po drugie mozesz napinać izometrycznie przed lustrem, po trzecie po treningu siadaj z kumplem i niech ci zapina mata leo do lekkiego duszenia i staraj sie wytrzymac jak najdluzej. Z czasem szyja się wzmocni i odporność na duszenia również. Powodzenia

[budo_loot]

nie kulaj się z takimi dzikusami, a jak już musisz to broda do klatki i łapki przy sobie

[budo_sally]

akurat duszenie jest chyba najmniej niebezpieczna technika i nie ma czego się tu obawiać, czas duszenia do potencjalnego odklepania jest tak długi że zdążysz przeanalizować wszystkie sytuacje i 10 razy przemyśleć co robić,możesz nawet dac sie udusic do lekkiego zamroczenia i niczym to nie grozi, w przeciwieństwie do wszelkich dźwigni, czy skretówek (problem z innego tematu) gdzie masz cos uszkodzone zanim sie zorientujesz m.in dlatego nie podobają mi się style parterowe ze nie jestem w stanie uwierzyć ze ze ktos bedzie czekał az odklepie zanim mi coś urwie. W stojce masz kontrole nad tym co się dzieje, nie masz możliwości przerwania walki ale nie musisz tez ufac przeciwnikowi, ze pusci jak się poddasz.

[budo_kubuś puchatek]

Sally alez oni nie sa duszeni, tak jak Ty nie byles. Oni mieli miazdzone szyje. A to jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. I nie lekcewazlbym tego na miejscu goscia , ktory ma problemy z szyja. Przy dobrymn duszeniu w zasadzie odplywa sie natychmiast.

I na mily Bog! Kto prowadzi u Was te zajecia, kto?! Ze dopuszcz do takich sytuacji, zeby jakis super silny facet walczyl z poczatkujacym i na dodatek nie byla to np. zadaniowka.

K_P

[budo_sally]

bez przesady, mowie przecież ze kiedyś ktos mnie dusił na moja własna prośbę , bo mi się nie chciało wierzyć ze jak obniżę brodę na dół coś pomoże i odklepanie było własnie nie przez żadne odpływanie ale przez miażdżenie (wbijanie grdyki), bez przesady to nie przedszkole.
nawet w odpływanie bawiliśmy się kiedyś dusząc do nieprzytomności przez ucisk w okolice przepony. Dzieci się w to bawią

Wszelkie dźwignie uszkadzające stawy sa niebezpieczne ale akurat w duszeniu jest małe prawdopodobieństwo trwałych uszkodzeń.
ale musiałbyś się Kubuś w takim razie bać dostać uderzeniem np. bokserskim, czy kopnięciem, to dopiero miażdży

[budo_zaorish]

sally w takim razie to nawet nie bylo duszenie, popros jakiegos znajomego-grapplera zeby ci zrobil duszenie kolnierzem, gwarantuje ze sekunda, dwie i albo odklepiesz albo odplyniesz

[budo_sally]

to był znajomy bardzo doświadczony w grapplingu,
jakim kołnierzem ma mnie dusić?

[budo_ruido]

kołnierzem ortopedycznym naturalnie.

[budo_zaorish]

ruido

sally zaloz jego gore od kimona i powiedz mu zeby zrobil jakies duszenie :wink: duszenie rekami albo nogami faktycznie czasami nie jest dosc ciasne zeby od razu chwycilo

[budo_sally]

a po diabła mam to ubierać, równie dobrze moge sobie ubrac petle na szyje i jeszcze szybciej mnie udusi, ale chyba nie o to chodzi...