Kształtowanie psychiki
Napisano Ponad rok temu
a żeby się o tym przekonac to musisz miec takie sytuacje najlepiej ćwicząc sportowo i walcząc na zawodach
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Do sally: nigdzie nie napisałem że chce przezwyciężyć strach siłą woli, są od tego odpowiednie ćwiczenia których namiastkę poznałem u siebie na sekcji ale to nie wszystko. Nie wierzę że systemy wojskowe takie jak np. combat 56 czy krav maga nie mają w sobie treści odnośnie kształtowania psychiki. Dlatego jeśli jest tutaj jakis instruktor systemów walki to proszę o pomoc jego.[/quote]
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli jest to możliwe unikaj walki, jeżeli nie walcz jakby od tego zależało twoje życie. Musisz mieć w sobie przełącznik, do tego momentu mogę unikać walki, ale kiedy jestem atakowany nie mam litości.
Napisano Ponad rok temu
Mam wiele powodów dla których trenuję ale jednym z najważniejszych jest to żeby nie musieć przed nikim "klękać".
Napisano Ponad rok temu
Dar75 czyli twoim zdaniem gdyby ktoś chciał podejść do ciebie na ulicy napluć ci w twarz i pójść dalej bez walki to warto byłoby jej nie prowokować?
A jego ślina robi ci jakąś krzywdę? Statystyki policyjne i medyczne są pełne ludzi którzy wdali się w bójkę w imię głupio pojmowanej dumy...
Marek, najlepszym znanym mi sposobem na nabycie pewności na ulicy w bezpiecznych warunkach są umiejętnie przeprowadzone treningi sytuacyjne, czyli ćwiczenie scenariuszy typowych sytuacji które mogą wystąpić na ulicy. Odgrywający napastników instruktorzy zaczepiają cię, wyzywają, atakują albo nie. Ty nie wiesz, czego się spodziewać, gdyż nie znasz scenariusza. Masz sobie poradzić w tej sytuacji- rozładować ją, uciec, zaatakować z wyprzedzeniem, lub się bronić zależnie od rozwoju scenariusza. W Polsce z treningami sytuacyjnymi zetknąłem się tylko na treningu ESDS. Na zachodzie instruktorzy są często ubrani w stroje ochronne umożliwiające uderzanie ich z pełną siłą- u nas są tak chyba przeprowadzane treningi samoobrony dla kobiet w systemie WSDP.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Aha i pamietaj, ze nigdy praktycznie do konca nie pozbedziesz sie tego strachu, on bedzie zawsze, tak samo jak podczas full contactowego starcia ale po pierwszym uderzeniu mija, wazne zebys to Ty te pierwsze uderzenie zadal, bo wtedy masz przewage
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Frank Herbert
"Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja."
Pomoglo pare razy w stresowych sytuacjach
Napisano Ponad rok temu
Dar75 czyli twoim zdaniem gdyby ktoś chciał podejść do ciebie na ulicy napluć ci w twarz i pójść dalej bez walki to warto byłoby jej nie prowokować?
Pojedyńczemu skopałbym dupę, gdyby było dziesięciu raczej bym nic nie zrobił.
Problem polega na tym, że pojedyńcze cwaniaki prawie nie istnieją, cwaniactwo je wykładniczą funkcją ilości potencjalnych cwaniaków w grupie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No i na tym polega różnica między nami ja po czymś takim nie potrafiłbym sie opanować i zajebałbym (sorry za słownictwo ale dalej jestem spięty) choćby obok stało jego 20 kumpli
no widzisz Łyba, i po problemie..
Napisano Ponad rok temu
można powiedzieć, że konstruktywna wymiana zdań sprawiła leczniczo pozytywny oddźwięk w komputerze pokładowym kolegi Łyba... nawiasem powiedziawszy moim skromnym zdaniem koledze brak pewności w utarczkach słownych-a na tych głównie kończą się konflikty..może warto znać kilka agresywnych zwrotów i wręcz nauczyć się ich by w przypadku sytuacji nieciekawej zarzucić przeciwnika odpowiednią litanią..jak dasz się zakrzyczeć to Twoja pewność siebie ucieknie....No i na tym polega różnica między nami ja po czymś takim nie potrafiłbym sie opanować i zajebałbym (sorry za słownictwo ale dalej jestem spięty) choćby obok stało jego 20 kumpli
no widzisz Łyba, i po problemie..
Napisano Ponad rok temu
nikt oblatany na ulicy nie wda się z tobą w gadkę
a jak się w wda, to ty masz czas by go trafić i oddalic się na bezpieczny dystans
rozmowa - skrócenie dystansu i jest dowidzenia kto pierwszy uderzy ten wygra
dobrze jak jest to pięsc, a nie nóż albo coś jeszcze
Napisano Ponad rok temu
Mam za sobą prawie 5 lat treningów(4 kyu) Oyama Karate. Bardzo niedługo trenowałem też Oyame w Rzeszowie. Nistety kontuzja zamusiła mnie do zmiany sportu walki. Wybrałem Krav Mage która tak naprawdę nie jest sportem tylko systemem.
O ile w Oyamie bywało ciężko to w kravce jest jeszcze ciężej(dla mnie- psychicznie obciązenie jest większe). Dlaczgo? W karate praktycznie wszystkie uderzenia rękami wykonuje się na korpus. W kravce na głowe(sporo sparujemy). W głowe się też dostaje. Idąc na trening karate masz wogóle inne nastawienie psychiczne niż idąc na trening kravki. Walka w karate to walka sportowa(nastawiona na zdobycie punktów), a walka o życie/zdrowie/honor na ulicy całkowicie różni się od walki sportowej.
Czarny pas Oyamy nadal jest moim wielkim marzeniem, ale puki co zostane przy kravce by udoskonalic jeszcze bardziej swoją psychikę Tobie też polecam.
Gorąco pozdrawiem wszystkich Oyamowiczów:D
Napisano Ponad rok temu
o, ja znam prostszą: jednemu najebię, przed dwoma ucieknę :wink:Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("Diuna")
Frank Herbert
"Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja."
Pomoglo pare razy w stresowych sytuacjach
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"Zawodowiec" czy "Zawodowcy"?
- Ponad rok temu
-
...
- Ponad rok temu
-
Treningi KRAV MAGA w WAKACJE
- Ponad rok temu
-
Poszukuję definicji systemów "combat"
- Ponad rok temu
-
Krav Maga - Elbląg
- Ponad rok temu
-
OMON kontra SWAT
- Ponad rok temu
-
filmy instruktarzowe
- Ponad rok temu
-
filmy instruktarzowe
- Ponad rok temu
-
Dlaczego p. Marcin Michalik wystąpił ze Stowarzyszenia KM?
- Ponad rok temu
-
RADOM,KOZIENICE,PIONKI
- Ponad rok temu