48 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łyba]

Zmogło mnie jakieś choróbsko i z nudy sobie gdybam co by było gdyby?

No więc podzielcie się waszymi opiniami jak sądzicie co by było gdyby Mas Oyama nie zrobił z Kyokushinu knockdownu? Czy powstałoby tyle styli pochodnych Kyokushinkai? Czy zaistniałby taki typowy kickboxing (nie mówie o MT)? Jak wyglądałyby dzisiaj treningi karate? Jaką opinie miałoby wówczas karate? :wink:

[budo_roboy]

ja nie wiem :twisted: ale pytanie przednie

[budo_laser]

Kickboxing z kyokushin nie powstał więc w tym elemencie znaczenia to nie ma.

A jakby nie zrobił knockdownu to pewnie po twarzach byście ise dziś bili, bo przeceiz zanim był knockdown to tam się na fulla chłopaki po głowach lały.

[budo_łyba]

Ciekawi mnie jakby wyglądał trening, w końcu musiałby jakoś ewoluować przez pięćdziesiat lat. Podejrzewam że nie wyglądałby jak typowy KB. Czy powstałyby style takie jak Seido, Oyama, Shidokan, Ashihara?

[budo_łyba]

Kickboxing z kyokushin nie powstał więc w tym elemencie znaczenia to nie ma.

Owszem nie bezpośrednio, ale zdaje sie że gdzieś czytałem że kickboxing powstał z dołączenia do boksu kopnięć pochodzących z karate albo że karatecy zaczęli po prostu w full kontakcie walczyć(np Joe Lewis był karateką zanim został kickbokserem). Popatrz na nazwy kopnięć są prawie identyczne jak w karate. Gdyby Kyokushin było takim swoistym kickboxingiem może wcale ten typowy KB by nie powstał?

[budo_laser]

Myślę, że naturalną dla kiokushin droga powinno być użycie hełmów jak w sei budokaj czy kudo i walka w takim formacie, nawet bez parteru.

Oyama zrezygnował z atakowania głowy z uwagi na bezpieczeństwo, a chciał zostać maksymalnie kontaktowym. Te kaski z ochroną twarzoczaszki zapewniają bardzo wysokie bezpieczeństwo głowy.

[budo_łyba]

Owszem ale Oyama nie chciał żadnych ochraniaczy więc zapewne dlatego nie wprowadził kasków tylko knockdown. Z drugiej strony Oyama który nie chciał aby jego karate sprowadzało się do sportu wprowadzając knockdown właśnie sprowadził swoje karate do sportu. Gdyby zamiast tego wprowadził wspomniane kaski lub rękawice nie doszłoby do tego

[budo_laser]

No tak, kick powstał z karate ale nie z kiokushinu akurat, o to mi chodziło.

Założyli to karatecy którzy standardowo wałczą bez kontaktu, a chcieli z kontaktem.

Techniki typowo bokserskie dołożyli później, bo bardziej pasowały do ringowej walki i rękawic niż karateckie.

[budo_laser]

ale takich kasków jeszcze wtedy nie było, on nie chciał rękawic bokserskich bo zmieniają obraz walki, jak właśnie w kicku, a dziś by pewnie użył po prostu tych od MMA.

[budo_łyba]

Na pewno użycie rękawic bokserskich zmienia postać rzeczy ale nawet w rękawicach walka z atakiem na głowę jest bliższa prawdziwej walce niż ta w knockdownie

[budo_laser]

Ale taka walka wymusza drastyczne zmiany w technice a tego chciał uniknąć.

Zresztą knockdown był pewnie tylko jedna z form kumite na treningach, stał się podstawową w momencie dużego usportowienia.

[budo_jan111]

Juz w latach szescdziesiatych w kregach Kyokushinkai eksperymentowano z kaskami, uzywajac np tych z kendo, ale one oczywiscie nie bardzo sie nadawaly...

[budo_laser]

No właśnie, dlatego myślę, że koncepcja kontaktowej walki w kiokushin wyprzedzała możliwości techniczne.

jestem w 99% pewny, że gdyby wtedy były odpowiednie kaski to dziś kiokushin wyglądał by zupełnie inaczej.

[budo_vacca]

Zmogło mnie jakieś choróbsko i z nudy sobie gdybam co by było gdyby?

No więc podzielcie się waszymi opiniami jak sądzicie co by było gdyby Mas Oyama nie zrobił z Kyokushinu knockdownu? Czy powstałoby tyle styli pochodnych Kyokushinkai? Czy zaistniałby taki typowy kickboxing (nie mówie o MT)? Jak wyglądałyby dzisiaj treningi karate? Jaką opinie miałoby wówczas karate? :wink:

w mojej pierwszej sekcji zakladalo sie rekawice i walilo sie po ryju, czasami przyjezdzal AD to zesmy trzymali garde nizej, ale jak wpadali chlopaki z zaprzyjaznionej skcji shotokanu to nie bylo to tamto, walili po ryju, to trzeba bylo oddawac, pozniej ktos powiedzial ze to kyokushin i tak sie nie walczy, szkoda ze stary sensei odszedl na wielkie pastwiska

[budo_aresek]

Kickboxing z kyokushin nie powstał więc w tym elemencie znaczenia to nie ma.

Owszem nie bezpośrednio, ale zdaje sie że gdzieś czytałem że kickboxing powstał z dołączenia do boksu kopnięć pochodzących z karate albo że karatecy zaczęli po prostu w full kontakcie walczyć(np Joe Lewis był karateką zanim został kickbokserem). Popatrz na nazwy kopnięć są prawie identyczne jak w karate. Gdyby Kyokushin było takim swoistym kickboxingiem może wcale ten typowy KB by nie powstał?

W książce Miłkowskiego "Karate" masz rozdział poświęcony rysowi historycznemu i tam jest dość jasno sprecyzowane kiedy i w jakich okolicznościach powstał KB.
O ile pamiętam stało się to w czasie gdy japońscy mistrzowie pojechali na podbój Ameryki i musieli nieco przekształcić formę karate w kierunku bardziej przyswajalnym dla tamtejszego "klienta"

[budo_laser]

Miłkowskiego to nie ma za bardzo co cytować

[budo_aresek]

Miłkowskiego to nie ma za bardzo co cytować

Bo ponieważ?

[budo_laser]

Lubię tę książkę, ale sam Miłkowki jest i był pasjonatem, raczej nie karateką Tam jest sporo nieścisłości w tych rozdziaach traktujących o historii

[budo_aresek]

Nie no luz. On sam bardziej się jako lekarz przedstawia niż karateka.
Pasjonat to dobra słowo
Kto z nas by się na takie określenie obraził?

[budo_gosy]

...a ja mam pytanie prowokujace - kto wiecej zrobil dla karate - Milkowski pasjonat-lekarz-mniej karateka, ktory napisal ksiazke, ktora przez lata byla jedyna o karate na naszym rynku, czy grupa internautow, ktorzy ochoczo krytykuja w/w pozycje, a ktorzy popularyzacje karate rozumieja przez "madre" spostrzezenia na forach internetowych......?