Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trener z Bolesławca współżył z alunami


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Uira: Trener czy nauczyciel ma pełne prawo do umawiania się z kim zechce po zajęciach - o ile nie są to nastki - poniżej 15 bo za to się idzie siedzieć. Inną sprawą jest to na ile to wpływa na grupę która naucza i czy jest to etyczne. Nie na darmo wymyślono zasadę nie bierz dupy z własnej grupy. Moim zdaniem więcej z tego problemów niz pożytku.
  • 0

budo_guerreiro
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Trener ma prawo spotykać się z kim chce owszem ,ale wszystko zgodnie z prawem oraz etycznymi normami ,robienie dzieciaka 16-latce jest patologią , nie mówiąc o macaniu 14-latki. Co niby taka 16 ma dalej w życiu robić? kariera załamana na poziomie liceum/technikum. Prawo jest prawem . Osobiście jakbym się dowiedział ,że jakiś 26 latek maca moją 14 letnią córkę to wjazd na chatę ma murowany. Druga sprawa ,że takie akcje odbijają się echem w Polsce, szczególnie że na pedofilii nagonka jest ciągle (i słusznie takich to za jajca wieszać). Kupa jest kupą i śmierdzieć będzie...
  • 0

budo_aspenboy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 192 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:CPPA Łódź
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Poza tym trener jest osobą bardziej publiczną niż szeregowy ćwiczący, więc musi się liczyć z tym, że jego postępowanie jest obserwowane baczniej - przez ćwiczących, ale też przez media, szkołę, rodziców itd. Pomijam fakt, że w sumie miło by było, jakby trener był dobrym przykładem do naśladowania.
  • 0

budo_sou
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

Co niby taka 16 ma dalej w życiu robić? kariera załamana na poziomie liceum/technikum.


Ja jestem młodą matką. Co prawda nie urodziłam będąc niepełno letnia, ale zaszłam w ciążę mając 17 lat. ( Oczywiście mówię o 2-giej ciąży), A było to tak...
Krzyś i ja byliśmy już ze sobą w sumie 1,5 roku, gdy okazało się, że jestem w 3-cim tygodniu ciąży. Ja miałam wtedy 16 lat, a on już w zasadzie 18. Powiedzieliśmy moim rodzicom co nie było łatwe, ale oswoili się szybko z tą myślą bo są z natury bardzo wyrozumiali. Lecz nie dlugo było nam dane cieszyć się tą nowiną, bo już niestety w 4-tym tygodniu ciąży poroniłam. To była dla nas tragedia. Bardzo chcieliśmy tego dziecka. Lekarz powiedział, że przez najbliższe pół roku nie mogę zajść w ciążę, ponieważ skończy się to kolejnym poronienie. W lutym 2006r- minął ten okres czasu i po wspólnej rozmowie i podjęciu decyzju zaczeliśmy się starać o dziecko-(Ja miałam wówczas 17 lat, a Krzysiu jeszcze 1. Po dwóch miesiącach starań w końcu się udało. Rodzice nie byli zaskoczeni nowiną, bo się tego spodziewali. Termin porodu lekarz mi ustalił na 29.12.2007r. a 21.10.2007r. Wzieliśmy z Krzysiem ślub i rodzice nam zrobili piękne WESELE. Termin porodu minął. W sumie mówiąc nie 29.12.07, a 4.01.08r o godz. 17:00 na świat przyszła ważąca 2750g i mierząca 51 cm nasza códowna córeczka. WERONIKA. Moja mama była podczas porodu przez cały czas ze mną, bo jest códowną matka, tak samo jak mój ojciec jest códownym również dziadkiem- i nie widzi świata po za swoją wnuczką. Obecnie Weronika ma skończony roczek. Jesteśmy z niej bardzo dumni, bardzo ją kochamy, i bardzo kochamy sibie. Ja nie jestem absolutnie za aborcją. I zawsze byłam pewna tego, że jeżli bym sobie wpadła ( mowa o pierwszej ciąży) to była bym i tak bardzo szczęśliwa, i byłam pewna, że Krzysiu też. Moim zdaniem dziecko nie niszczy nikomu życia. Wy sobie tylko tak wmawiacie. Wierzcie mi, że dziecko (nie ważne w jakim wieku) jest skarbem, i daje tylko i wyłącznie szczęście, ale wy MŁODE MATKI nie potrafice tego absolutnie docenić!!! I skazujecie tą istotkę od początku na śmierć, bądź cierpienie, tylko i wyłącznie z waszej winy!!!


Dla niektorych nie skonczenie studiow to cos niewyobrazalnego i koniec swiata... Serio mozna miec raka i wtedy to jest problem, a nie jak sie komus dziecko rodzi o_O
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Uiru a ja sie z Toba nie zgodzę bo:

Każdy ma prawa i obowiązki, zarówno te względem kodeksu karnego, norm zwyczajowych dla danego społeczeństwa, jak i (będąc trenerem "instruktorem") względem grupy czy stowarzyszenia.
Rodzice którzy posyłają na nasze zajęcia dzieci mają prawo do tego aby czuć, ze sprawujemy nad nimi opiekę fizyczną oraz psychiczną. (17 lat to tez dziecko)
Jest jeszcze coś takiego jak profesjonalizm i w moim odczuciu to nie tylko czysto techniczno - teoretyczne podejście do prowadzenia zajęć, ale także moralna odpowiedzialność za swoje czyny oraz słowa.
Trener posiada fizyczną oraz psychiczną przewagę nad swoimi uczniami, i nie powinien wykorzystywać jej ( co często ma miejsce) do zaspokajanie swoich egocentrycznych potrzeb np. seksualnych).
To co odróżnia nas od zwierząt to, to że potrafimy zapanować nad podstawowymi instynktami ( przynajmniej większość z nas ).

Od początków bycia "trenerem" a bedzie to juz z 5-6 lat, przez moją salę przewinęła sie masa pięknych i szalenie interesujących dziewcząt/kobiet, ale od samego początku swoim zachowaniem, dawałem do zrozumienia ze na moich zajęciach nie ma miejsca na dwuznaczne sytuacje i nie ważne czy kobiety te miały 15 czy 25 lat.

Świat nie kończy sie na sali gimnastycznej i znalezienie sobie partnerki, dziewczyny poza salą też jest możliwe.

Moja opinia jest tak że trener/trenerka nie powinni romansować ze swoimi podopiecznymi bo przy np.15 letniej dziewczynie cierpi na tym to dziecko i relacje wewnątrz grupy, przy np.25 letniej cierpi na tym grupa oraz wizerunek trenera.


w końcu jakieś ciekawe tematy do poruszenia, a nie po raz setny: jaki ma mieć kształt cabasa żeby dźwięk był ładny :)
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
a i słuchajcie gaspara bo to starszy człowiek jest i wie co mówi :P
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

co do tej akcji z lodzi to kojarzy ktos kogokolwiek z tego filmu ? z treningow w lodzi? bo ja osobiscie nie pzoanaje zadnej twarzy ( to pytanie do tych dluzej cwiczacych łodziakow)


ktoś z tych meneli z filmiku chodził na treningi do Maniaka, ( pomagał Comie jak zaczynali treningi w łodzi w 2000r)
  • 0

budo_crocodilo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 252 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Sucuri: jedyne moje zastrzeżenia są takie, że tak naprawdę nie wiesz jak wyglądały tam treningi i te dwuznaczne sytuacje, o których wspomniałeś mogły tam na sali w ogóle nie mieć miejsca, a wszystko dziać się mogło POZA salą i treningami. (Chyba, że gdzieś jest bezpośrednie info o tym, że np. nie wiem- całowali się na treningu , a ja o tym po prostu nie słyszałem.)

W każdym razie:

Kupa jest kupą i śmierdzieć będzie...


  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Wiesz ja broń Boże nie odnoszą sie bezpośrednio do omawianej sytuacji, niech rozstrzygają to miejscowe mohery ;) , ale takie wypadki nie sa odosobnione, sam byłem swiadkiem jak mój hm. były "kolega" średnio co pół roku umawiał sie z inną uczennicą - powiedziałem co o tym mysle i szczerze - było mi za niego wstyd.

ale jak to mawiają " praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądz Pan Rura"

Pozdr
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

ale jak to mawiają " praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądz Pan Rura"


a rura jak wszyscy wiemy to blacha owinięta wokół dziury ;) ale do rzeczy:

opieramy te dyskusje tak naprawdę na jakiejś tam kaczce dziennikarskiej, w sumie to nikt nic nie wie. Zakładam wersję najprostszą, że wpadł z uczennicą i może stanie na wysokości zadania. Znam całą mase takich przypadków (instruktorów capoeira) i nigdy nie było słowa, by rzutowało to w jakikolwiek na ich pracę. Kodeksy honorowe możecie sobie wymyślać, ale sfery intymne sa intymne dlatego, że są intymne ;) i nic nikomu do tego - osobiście tak na to patrzę.

Rozpatrujemy jakiś wyimaginowany przykład kolesia i sytuacji, której nie znamy, więc - o sobie.

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale jestem facetem i - w co jeszcze trudniej uwierzyć - miewałem przygody na ziemiach ognistych z - uwaga - najprawdziwszymi kobietami (wiek pomińmy, dla Waszego dobra ;) ) i osobiście strasznie bym się wkurzył, gdyby mi powiedział ktoś z kim mogę sie umawiać, a z kim nie. A jak mi ktoś teraz rzuci "co by było, gdyby Mestre kazał Ci z kimś zerwać", to odpowiem, że jeśli zerwiesz, bo ktoś Ci każe, to jesteś skończonym idiotą i dokladnie w ten sposob pokazujesz, jak slabym autorytetem jesteś. Natomiast to, jak ta sytuacja się rozwiąże faktycznie świadczy o facecie, ale 1) może mieć dziewczynę z własnej grupy i umie sytuację poprowadzić odpowiednio 2) albo nie umie.

Ja dwie własne dziewczyny wywaliłem z sali za próbę pyskowania. Na sali jestem trenerem i nikim poza tym. Trzecia mi teraz pomaga prowadzić zajęcia. A jak widzę, że dziewczyna dostaje "syndromu laski trenera" (nie ćwiczy i tylko gra na pandeiro), to dostaje ostrą reprymendę albo tez ląduje w szatni.

Jeśli się chłop za dziołchy brać nie umie, to niech się nie dziwi, że ma kłopoty i mu wchodzą na głowę - o, tak powiem!
  • 0

budo_guerreiro
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

Jeśli się chłop za dziołchy brać nie umie, to niech się nie dziwi, że ma kłopoty i mu wchodzą na głowę - o, tak powiem!


amen tylko , byle pełnoletnie ;> :twisted: :twisted:
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
E tam, mają mieć więcej niż 15, wystarczy :D

Jeszcze zapomniałem dopisać jedno, a nie wiem, czy ktoś napisał. Do niedawna żyłem z capoeira. Kiedy człowiek spędza po 3-4 godziny dziennie na treningu głównie wieczorami, a przy sportowym trybie życia typowe towarzyskie aktywności odpadają (moje piątki wieczór i soboty to zwykle podróż z torbą na matę/siłkę lub trening capo), nie mówiąc o alkoholu i innych spoiwach międzyludzkich, to siłą rzeczy szuka się kogoś dla siebie we własnym najbliższym otoczeniu. Wiadomo - są głupie laski, które lecą na corda, ale sa tak samo glupi trenerzy, ktorzy to wykorzystują. Sądzę, że to margines. Wart przyjrzenia się i przestrzegania, ale margines. Nie popadajmy w skrajności i nie ładujmy sobie w głowy jakichś chorych ideologii. No chyba, że np. Sucuri jako trener Capoeira z 7 letnim stażem proponujesz np. celibat dla trenerów ;) To dopiero będziemy autorytetami! Tylko co powiedzą wtedy nasi synowie? :D
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Tam zaraz celibat hehehehe Zwyczajnie jak dupa to nie z własnej grupy i tyle. Jak dla mnie to kwestja wygody, ale ja leniwy jestem :P A co do tego jak sie kto brać za laski potrafi to wychodzi zazwyczaj po jakims czasie. A ile zadymy się przez to narobi i gadania różnego za plecami to inna bajka ;)
Pozdro dla wszystkich trenerskich amantów.
Ciekawe ile lasek z którymi spaliście chodzi wam jeszcze na zajęcia ? :P
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
gaspar, myślę, że będę lepszy od Ciebie o kilka :D
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Jak Piszesz o celibacie to znaczy ze mało wnikliwie przeczytałeś to co napisałem,
a tak poza tym to szacun :)

Jedyny w historii capoerista który niemiał panny z grupy :) - Sucuri hehe
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
Wiecie z tym celibatem to może nie jest wcale takie głupie - pomyślcie ile energii marnujemy w sypialni, a jak by ta energie przeznaczyć na treningi, aż boje się pomyśleć jaki byłby ze mnie kiler.:P

Może przeprowadzimy taki test - jak celibat wpływa na capoeire?

Ja niestety nie mogę wziąć udziału w teście bo mi żona nie pozwoli :)
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
każdy tydzień bez to 10kg więcej na klate na siłce, więc może i na capo to zadziała... jeden obrót w śrubie więcej ;)

To dlatego Eberson tak fika 8O 8O 8O
  • 0

budo_sou
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 136 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

A jak widzę, że dziewczyna dostaje "syndromu laski trenera" (nie ćwiczy i tylko gra na pandeiro)


lol:D
  • 0

budo_sucuri
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 101 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami

A jak widzę, że dziewczyna dostaje "syndromu laski trenera" (nie ćwiczy i tylko gra na pandeiro)


lol:D


hehe to tylko świadczy o skali i ilości przypadków "bycia laską trenera" skoro tę przypadłość:) nazywamy syndromem.

a może to ja jestem w błędzie, może romansowanie to swego rodzaju obowiązek trenere - capoeristy :)

Tyle lat mam w plecy jak ja to nadrobie :P
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Trener z Bolesławca współżył z alunami
no, juz sie takich dup naoglądałem. moja wie, że niestety będzie u mnie miały dwa razy bardziej przekichane niż typowa alunka, w końcu jest moją wizytówką na grupę :)

pamietam jedna panne, ktorej grupy i imienia nie wspomne przez grzecznosc, generalnie byla to alunka z pierwszego rzutu, ktora po paru miechach zostala panną trenera. nie wyobrazacie sobie nawet, jak smiesznie wygladala, gdy jednym okiem zerkała, czy treneiro nie widzi, podbiegala w rzędach kawałek dalej żeby nie ćwiczyć i jeszcze poganiała inne laski i mówiła im, że źle robią au...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024