Jeszcze karate, czy juz herezja kickbokserska...
Napisano Ponad rok temu
po tej prezentacji, na najwyzszym mistrzowskim poziomie stracilem zainteresowanie dla kikboksu.”
Wyborowa z Markiem Longo nie walczył Przemysław Saleta a Marek Piotrowski.
Walka była bardzo fajna, kopnięć było dużo i miały jeden cel – sprawić ból przeciwnikowi. Odbyła się ona w USA na początku lat 90-tych a w Polsce nie była dostępna na żywo.
Kick boxing wymaga bardzo pragmatycznego podejścia do walki. Ręce są główną bronią w walce typu kick bokserskiego w przeciwieństwie do knockdownu, gdzie techniki ręczne nie mają tak dużej skuteczności. Ważnym aspektem jest też czas walki. Przy 10 rundach trzeba bardziej oszczędzać siły niż przy dwuminutowej walce. Stosowanie technik nożnych jest ograniczone z bardzo prostego powodu – wykonywanie kopnięć jest bardzo męczące. Odbiera dużo siły i w perspektywie w dalszych rundach może być przyczyną przegranej. Taki a nie inny sposób prowadzenia walki to nic innego jak taktyka.
„no wlasnie, ten przepis dowodzi jedynie slabosci noznych technik w kick boksie. nogi jest znacznie trudniej wycwiczyc niz rece. sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, uzalezniona od naturalnej lub wycwiczonej gibkosci, ale potencjal jaki maja nogi - sila i zasieg - przy umiejetnym treningu, co zdarza sie niezmiernie rzadko, czyni z boksera worek do kopania.”
Nawet słabo kopiący kick bokser będzie bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem dla karateki specjalizującego się w knockdown w przypadku walki z dopuszczalnym atakiem rękoma w głowę. Przepis o wykonywaniu obowiązkowych kopnięć w rundzie ma jeden cel - utrudnić uczestnictwo w walkach kick bokserskich bokserom. Bokser w większości wypadków pozamiata nieumiejącego boksować kopacza.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bokser w większości wypadków pozamiata nieumiejącego boksować kopacza.
trudno sie nie zgodzic. rece sa bardziej naturalna bronia uderzana niz nogi. sa tez bardziej praktyczne niz trudniejsze w wykonaniu kopniecia.
Itosu
PS. nie ma sensu o skutecznosci dyskutowac ja osobiscie wprost uwielbiam bawic sie nogami. po prostu sprawia mi to radosc na treningach dlatego poswiecam na nie relatywnie wiecej czasu niz wymagalby (uwaga kontrowersyjne okreslenie) "trening pod skutecznosc" 8)
Napisano Ponad rok temu
w kazdym razie po gosciach ktorzy walcza o tytul i jakas tam kase sie spodziewalem wiecej. ale starania zwykle sa tyle warte co tytul.
Napisano Ponad rok temu
Kwiat: Rozumiem co chcesz powiedziec piszac o walce wrundach ale mi to sie akurat nie podoba. Dlaczego? Poniewaz podzial na rundy bardzo zmienia podejscie do walki. Rozwija to wprawdzie technicznie zawodnika, uczy obserwowac przeciwnika, (wzgledy marketingowe swiadomie tu pomijam) zmieniac/dostosowywac taktyke ale w swietle samoobrony jest zdecydowanie niedobre. (Jest to chyba najwazniejszy powod dla ktorego karatecy knockdown i to wcale nie ci najlepsi jako tako radza sobie na ulicy - umieja walczyc od razu na maksymalnych
obrotach ) Stad rowniez w Sei-Budokai nie ma podzialu na rundy, ewentualnie dogrywki.
Napisano Ponad rok temu
Knockdown to nie całe karate, a tylko jego wycinek. Inne spojrzenie karateków na walkę to Sei Budokai czy Shidokan. Jeszcze inne spojrzenie to semi kontakt..
Jan111 widziałem filmiki prezentujące system, który reprezentujesz. Uważam, że jest całkiem udaną próbą połączenia uderzeń, kopnięć, rzutów i walki w parterze z bezpieczeństwem zawodników.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kselos a ty dalej prowokujesz? Za karę ,że znasz tylko takie bunkai będziesz raz w tygodniu miał trening parteru i raz w tygodniu boks (w ramach shotokanu), o czym pisał już kiedyś Perminator. Temat był już kiedyś rozpracowany przez Lasera i właściwe bunkai było tutaj [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] niestety u mnie nie działa chwilowo.Poczytaj http://www.forum-kul...owtopic=86638.I po co było przerabiać i rozbudowywać? Nie ma jednego lekarstwa na wszystkie choroby i jednego kata na wszelkie okazje
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Karatecy przypiszcie sobie jeszcze mma, boks, że to wszystko wy wymyśliliście :roll: Jak ja nie cierpię karateków
i smerfow
Napisano Ponad rok temu
Jak ja nie cierpię karateków
i smerfow
Kto się boi Ignashova
niechaj zaraz idzie spać
to jest wątek dla tych co się lubią
baaaać!
Napisano Ponad rok temu
Karatecy nic sobie nie przypiszą, bo nawet karate nie oni wymyślili
Napisano Ponad rok temu
...Kselos a ty dalej prowokujesz? Za karę ,że znasz tylko takie bunkai będziesz raz w tygodniu miał trening parteru i raz w tygodniu boks (w ramach shotokanu)....
Zasadniczo jak do tej pory
w walce na same chwyty zaczynającej się w dystansie
z mniej wymagającymi przeciwnikami
walczę sobie w kiba-dachi skośnie do przeciwnika
zalety - nisko środek cieżkości i lepiej się podcina
wady - trudno odskoczyć, a przednia noga jest narażona na atak
po namyśle może jeszcze by się dało wycinać przez kokutsu-dachi - jak na filmiku - ale to do przetrenowania, czy sie tak da...
natomiast w walce na rękawice
dalej mi nie wychodzi nic z kata
znowu jeżeli mówimy o broni, to zależy od rodzaju
jeżeli to nóż, pałka - stosowałbym szermierkę
jeżeli tonfa, nunczaku - stosuję karate
Napisano Ponad rok temu
a może by
wydzielić i podwiesić osobny tamat z bunkai kata
najlepiej w wykonaniu mistrzów
Napisano Ponad rok temu
Jak ja nie cierpię karateków
Z zamkniętego tematu na ulicy pt. "Dlaczego Karatecy kłamią?"
Proponowałbym moderatorowi sprawdzenie IP 4 nicków:
Tajowiec, MMA Maniac, Ignashov i TrenerFCK.
Jeśli ktoś przyjmuje zakłady, obstawiam, że to ta sama osoba.
Nie ma 20 lat lecz więcej, jest trenerem z osiagnięciami ale strasznie sfrustrowanym. Żal patrzeć, trochę szacunku dla siebie zachowaj chłopie, bo że innych nei szanujesz to juz każdy zauważył.
no dwóch z tej listy juz ma bany
Napisano Ponad rok temu
Oto krótki filmik z moim idolem.
Zacznę od opisu:walczy w długich pozycjach z wiprostowaną tylną nogą,uderza krótkimi kombinacjami -coś ala'kizami-zuki i giaku lub mawashi-zuki,garda karatecka:lewa chroni dolne partie ciała,prawa najczęściej na splocie słonecznym.uderza z doskoku(dojścia) i odskakuje,utrzymuje stale długi dystans (odległość kopnięcia),nie wchodzi w wymiany w zwarciu,przy prostym nie chowa głowy za barkiem,nokaut przez tzw."dzidę"(oi-zuki).Wypisz,wymaluj zawodnik shotokanu (z opisu walki).
Jeżeli urodzę się ponownie chcę być taki jak Carl
Oglądamy od 2.38
nic nigdy nie miał wspólnego z karate .
Żaden z opisów PZB by do niego nie pasował.Ktoś był mądry(czytaj trener) i nie próbował "wyrównać" tylko postawił na jego indywidualność i niepowtarzalny styl.
W pyrolandzie nie przeszedł by etapu pierwszego kroku bokserskiego.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli ktoś ćwiczy pod sport to ćwiczy techniki w wersji najbardziej dla tego sportu odpowiedniej. Nie ważne co to i z jakiego powodu pod taki a nie inny sport ćwiczy.
Jeśli ktoś ćwiczy bo lubi, dla rekreacji, dla karate (w tym miejscu można wpisać cokolwiek) to jest szansa, że będzie miał okazje ćwiczyć różne wersje technik. To się tyczy tak uderzeń bardziej lub mniej bokserskich jak i low kicków bardziej lub mniej tajskich.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shidokan Pułtusk
- Ponad rok temu
-
Shidokan Warszawa
- Ponad rok temu
-
Łączmy się w bólu [*]
- Ponad rok temu
-
Andrews Nakahara - Kyokushin IKO-1 niebieskim pasem BJJ
- Ponad rok temu
-
Spotkanie liderów światowego kyokushin
- Ponad rok temu
-
Hyakuhachiho
- Ponad rok temu
-
shuto uke - shuto mawashi uke w Kyokushin
- Ponad rok temu
-
Iken
- Ponad rok temu
-
Ile MISTRZA w "miszczu" - tradycja a skuteczność
- Ponad rok temu
-
SENSEI T.HEAP W POLSCE-7 DAN WADO RYU KARATE
- Ponad rok temu