Cóż jednak począc, skoro temat dręczy mnie niezmiernie?
O co chodzi? Ano zastanawiam się czy niema w Lublinie nikogo zainteresowanego "pasjonacko" uprawianiem szemierki japońskiej. Żeby nie było, trenuje kenjustu. Pojęcie jakies mam. :wink: Ale 2 treningi w tygodniu to trochę mało, a dziwnym trafem niemal 85% mojej sekcji (łączniez trenerem) dojeżdża na treningi. I właściwie wszyscy traktują to jako "aktywny relaks". Ja mam troche inne podejście.
Jakoś to jest ( w moim odczuciu, a troche doświadczenia jednak mam), że ludzie z bractw rycerskich są pasjonatami histori, kultury itd. I poświęcaja swojej pasji większość wolnego czasu. A w środowisku SW niełatwoo o takie zaangażowanie ( to oczywiście krzywdzące uogulnienie, ale jednak cos w tym jest).
Jak by był ktos zainteresowany wspólnym treningiem, albo wymiana poglądów to zapraszam.
A jak znowu temat skończy sie kłutnią, to nadzieja w modzie że go zezłomuje.
