Już czas, by uświadomić sobie, czym jest współczesne aikido. Nie czas na sarkazm. Wielokrotnie o tym pisałem. To PRZEKAZ! - 12 technik, które właśnie pozwalają skończyć każdą konfrontację bez broni w pierwszej chwili. Prędzej, czy później, pojawią się Mistrzowie. Szanse rosną, im więcej ludzi będzie uprawiało aikido, bez względu na formę.
Spokojnie, nie bierzmy wszystkiego na poważnie. :wink:
Aikido w moim odczuciu ma swoje plusy jak i minusy, można je ćwiczyć takim jakie jest, a można wytykać, że to głupie, a to nieskuteczne a tamto to właściwie kretyńskie. Ale po co...?
Mi odpowiada forma i umówione ataki i współpraca uke i różne (mniej lub bardziej bojowe) techniki itd itd. Lubie to co robię, sprawia mi radochę i tyle. Mam dystans do tego co robię i nie doszukuję się w tym uniwersalnej sztuki walki, która rozwali wszystko i wszystkich wokół. Jakby mi nie odpowiadało to ćwiczyłbym inny styl, inną sztukę walki albo zupełnie co innego.
Co do jodan tsuki to patrząc z boku to jest to faktycznie kompletny bezsens. No postaw sobie wspomnianego Andrju na przeciw 50 kg japończyka i niech ten drugi zrobi 120kg bokserowi ikkyo z lewego prostego 8O
Jest to nierealne, co nie przeszkadza mi uczyć się tej techniki i staram się ją zmasterować w formie takiej jaka jest i tak jak pokazuje to mój sensei bo dążę do jakiejśtam wyimaginowanej perfekcji ruchowej. To, czy zrobię to na Andrju czy nie, ma dla mnie drugorzędne znaczenie.
W sobotę jest finał K1 - proponuję obejrzeć i odpowiedzieć sobie na pytanie czy dałbym rade zrobić ikkyo z jodana któremukolwiek z zawodników. Yyyy raczej nie bardzo :roll: No i co z tego, wiem o tym i wcale nie przeszkadza mi to iść na następny trening