6 odpowiedzi w tym temacie

[budo_stas]

Kolejny Festiwal Polskiej Federacji Kung Fu odbędzie się w Zawierciu 15-16 listopada. Szczegóły są na stronie Federacji:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_wu xia]

i jakie wrażenia po zlocie ?

[budo_belor]

Jak najbardziej pozytywne. Pomijając to o czym szkoda pisać, a zainteresowani wiedzą o co chodzi, to powiem tak. Impreza odbywała się w hali MOSIR-u (Miejscki Ośrodek Sportu i Rekreacji) w Zawierciu, miejsca było bardzo dużo, pomieściło by się 3x tyle uczestników. A na miejsce dotarliśmy ok 15:00, rozpoczęcie przewidziane było na 16:00 (duża hala), ludzie zbierali się już od 14:00. W zlocie wzięły udział 3 szkoły z Krakowa Jow Ga, Tai Chi Chen i Wing Chun. W sobotę odbyły się krótkie, acz treściwe seminaria z owych stylów, motywem przewodnim były formy (i ich interpretacja). Ciekawe porównać jak i o co chodzi w trzech dość odmiennych systemach Kung Fu. W Tai Chi to praca nad strukturą, Jow Ga - poruszanie i praca ciała, Wing Chun zapis technik do późniejszej swobodnej interpretacji i także praca ciała w systemie.
Wieczorem poszliśmy na imprezkę integracjną, która całkiem się udała - przy okazji pozdrawiam chłopaki (i dziewczyny) z Jow Ga, z którymi się przy browarku zintegrowaliśmy W drodze powrotnej zachciało nam się jeszcze pozwiedzać Zawiercie nocą, tak, że w łożach (romantyczna szatnia i nas czterech - pachnących, wygłodniałych samców) wylądowaliśmy ok 2 nad ranem. Na zajutrz przewidziany był pokaz dla publiczności. Pobudka ok 8:30 i "na miasto" na śniadanko - trafiliśmy do baru "Alibi", gdzie spapusialiśmy pyszną jajeczniczkę i do tego zostaliśmy bardzo miło obsłużeni (pozdrawiam sympatyczną panią z owego baru).
Pokazy zaczeły się ok. 11:00 publiczności było sporo - pełne trybuny. Wręczono pamiątkowe puchary, no i zaczęly się same prezentacje. Sam robiłem jako tło, bo wszyscy uczestnicy warsztatów stali na środku w koszulkach festiwalowych. Trudno mi oceniać same pokazy, ale myślę, że ludziom się podobało. Mogłyby być dłuższe, ale to temat, który taktownie pominę.
Po pokazach jeszcze poczęstunek w restauracji z organizatorami i do domku.
Wrażenia? Pozytywne - mimo trudności i nerwów, wszystko udało się zrealizować, dobry klimat. Ludzie, którzy przyjechali wiedzieli po co i gdzie są, nie było fochów, ale dobra i przyjacielska atmosfera. Zobaczymy jak to będzie wyglądało za rok, ale sądze, że będą pewne zmiany...

[budo_wu xia]

dzięki piękne za relację i trzymam kciuki za następne spotkanie

[budo_belor]

Dzięki również i pozdrawiam

[budo_bulion77]

Macie juz jakies filmiki stamtad?

[budo_belor]

Z tego co się orientuje nie ma zapisu wideo.