AKK: zasypywanie przeciwnika gradem ciosów z róznych kątów i po różnych trajektoriach jakby oklepując agresora.
Ryu-te: oklepywanie sporadyczne do otwarcia gardy lub osłabienia ręki, wtedy dźwignia na stawy, bądź uderzenia w punkty witalne.
Cwiczenia koordynacyjne i tu i tu bardzo podobne, trochę chińskie, trochę japońskie- w końcu kenpo/kempo.
Poza tym rozumiem Twój zapał, ale obejrzyj sobie filmiki Jeffa Speakmana z pokazów/ seminariów. Jest już staruszkiem, to prawda. Jednakże biorąc pod uwagę techniki akk, to w filmie wygląda to super, gorzej na np. seminarium- techniki (czytaj : kombinacje prostych ruchów) wymyślane jakby na siłę. W Ryu-te po jakimś czasie nie masz prostych ruchów, tzn bloków i uderzeń, wszystko idzie już po innych jakby eliptycznych trajektoriach "z dziwnymi przedruchami". Ryu-te na zaawansowanym poziomie raczej nie przypomina już karate. Techniki proste ewoluują tzn nie są coraz szerszą kombinacją ruchów prostych jak uderzenia i bloki, ale jakby są bardziej zakręcone i takie... "ukrywane".
Tyle co mogłem dodać


pozdro
T