71 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jet]

Swoją drogą zobaczcie jak cicho w ogóle było na temat tej walki. Jak ktoś się interesuje i śledzi MMA to o niej wiedział, ale reszta Polski? Aktualnie jeden z najlepszych polskich fighterów, jak walczył w judo był popularny. Przeszedł do MMA i co? Zainteresowanie było pierwszą i drugą jego walką. Trzecią już bardzo słabe, a o czwartej wiedzieli już tylko zainteresowani. Nie wspominając o ostatniej. Jakbym teraz spytał na ulicy kogoś kim był a co robi teraz Nastula, usłyszałbym pewnie różne, debilne odpowiedzi. Jak Gołota walczy i przegrywa to wszyscy krzyczą i dopingują, jak Nastula walczy w znanej ogólnie na świecie formule z dobrymi zawodnikami, nawet nie ma o tym wzmianki w TV. Ehh, kiedy to się zmieni...

[budo_gubrin]

Wiesz z rekordem 4-1 (o ile dobrze pamiętam) to on niestety nie jest wielka atrakcją dla mediów ...

Gołota po pierwsze ma bardzo porządny rekord, a po drugie startuje w dużo popularniejszym sporcie ...

Gubrin

[budo_jet]

Wiesz z rekordem 4-1

Chyba nie w tej kolejności :wink: .

[budo_mags]

walka słabiutkaaaaaaa... a zakończenie godne walki.
dzika cepeliada, jak to ktoś wcześniej ujął.
myślałem, że w tych narożnikach będzie typa z klamry rzucał, a on nic. tylko sporadyczne kolana umiał wsadzać. w ogóle zapomniał co to sa techniki nożne, z klamry chciał jak klasyk przewracać?
w parterze się za pierwszym razem zgubił jak dziecko, co on chciał z tą reką zrobić?
widac, że dawno nie walczył. asekurował się, gubił itd.

Oglądalem tą walke powtórnie i gdy Nastula sie podnosił , ktoś z jego narożnika krzyczał " Powoli Powoli !!"

co on, dziecko? zapomniał wszystko? przecież w judo jest zasada, że jeśli sygnalizujesz kontuzję wyłączającą cię z walki, automatycznie ją oddajesz bez względu na dotychczasowy wynik. moim zdaniem przecwanił, chciał zyskać na czasie albo i doprowadzić do dyskwalifikacji Koreańczyka. po werdykcie jakoś nie miał problemów z wstaniem.
a ten jego z narożnika to był kto?

[budo_pablito]

no nareszcie prawdziwe oceny walki, anie jak co niektórzy" Nastula był lepszy a sędzia to frajer". Do momentu przerwania napewno przegrywał walkę. Jak skos podkręcał tempo w stójce to Nastek po prostu się totalnie gubił. Myślę że Paweł powinien chyba Kosedowskiemu podziękować bo to już naprawdę dużo czasu żeby nauczyć się w miare dobrze boksować, a napewno nauczyć się kontry lewy, prawy prosty która by zakończyła kilka razy ta walke.

[budo_nechrist]

Do momentu przerwania napewno przegrywał walkę.

ymm nie.

[budo_jet]

Zauważyłem teraz jedno. Dlaczego oni obaj walczyli w pozycjach leworęcznych? Obaj są mańkutami?

[budo_badtrip]

Co to k miało być? Choroba, sprzedana walka czy brak przygotowania i motywacji? Pierwsza runda to niech by była rozgrzewkowa cepownia ( boks gorszy niż był u Pawła : / ) ale 2 rnd? Zresztą wchodząc do ringu wygladał jakby niemiał ochoty na tą walkę , brak nastawienia i nieumiejętność porozumienia się z sędzią przypomina mi niestety toco robił Gołota... mimo wszystko liczę że Paweł jednak lepiej wykorzysta sowje szanse. Duży zawód.

[budo_herostrates]

Pomimo wielkiej sympatii do Pawła jestem bardzo rozczarowany. Wydaje mi się, że sędzia miał podstawy do przerwania walki. Wyglądało to tak jakby Paweł pokazywał, że nie jest w stanie kontynuować walki. Kuźwa to nie KSW gdzie wstaje się kilka minut. Dopiero po jakimś czasie ociągania się pokazywał, że boli go krocze. Najbardziej zawiodła mnie stójka. Albo Paweł nie ma predyspozycji do walki w stójce, może złe nawyki, może słabe treningi ale po ponad dwóch latach boksowania takie błędy! Moc w rękach jest ale praca nóg fatalna, totalna młócka. Przykro się oglądało.

[budo_charly]

Zupelnie jak ostatnia walka Jakubka :roll:
Ale Pawel w tej walce nic nie pokazal, jedynie proby kolanka i balaszki byly jakims przeblyskiem. Kurde stojka byla baaardzo slaba, do tego nie potrafil obalic przeciwnika, mial dobry uchwyt, wystarczylo chociazby podciecie, co wiecej to Koreanczyk dwa razy obalil Nastule. Ogolnie walka nudna, obaj walczyli pasywnie. Co do decyzji to nie dziwie sie sedziemu, zawodnik nie wstaje po komendzie podniesienia do stojki, czyli jest niezdolny do dalszej walki, TKO. Nie mozna mowic ze to przez faule bo faule byly runde wczesniej. To byl blad ze strony Pawla, przekombinowal, chcial zyskac troche czasu na zlapanie oddechu, braki w kondycji nadal decyduja o wyniku walki, tak jak to bylo we wczesniejszych walkach. Szkoda

[budo_mags]

to Kosedowski stał w narożniku? i jeśli to on krzyczał to 'powoli' to jemu należy podziękować za werdykt.
zupełnie jak bokser po knockdownie, czekający ze wstaniem aż sędzia doliczy do 7 czy 8. żeby sobie odsapnąć :roll:

[budo_garreciq]

to Kosedowski stał w narożniku?

Nie. W narożniku Nastuli stał jego manager i chyba Jocz ale nie jestem pewny. Kosedowski wogóle nie pojechał bo miał tam jakieś swoje sprawy.

[budo_wookash]

Nie mozna mowic ze to przez faule bo faule byly runde wczesniej. To byl

Uważasz, że jak dostaniesz kolanem w krocze w pierwszej rundzie to w drugiej już nie boli? :wink:

Paweł walczył kiepsko to fakt.
Yang też niczego lepszego nie pokazał.
Jednak biorąc pod uwagę faule Japończyka i ból wywołany faulem z jakim się musiał borykać Nastula wcale nie doszedłbym do wniosku, że na zwycięstwo zasługuje Yang.

Wg mnie właśnie w takich sytuacjach walka powinna się kończyć jako nierozstrzygnięta.

Tyle ode mnie bo chyba się powtarzam

PZDR

[budo_r0bak]

Nie podnosił się z ziemi po tym, jak sam sobie ugniótł krocze, nie wiem skąd to zdziwienie decyzją. Sprawa jest prosta - nie mógł dalej walczyć, co nie było spowodowane faulem - TKO.

To było spowodowane faulem. Po kolanie w krocze ból nie trwa 10s tylko znając życie Paweł i do tej pory cierpi :wink: Gdyby nie wcześniejszy faul to próba założenia dźwigni nie wywołała by u Nastka bólu uniemożliwiającego szybki powrót do walki.

Nie mówiąc już o tym jak takie uderzenie wpływa na wytrzymałość, mentalność itp :wink:

Po uderzeniu w krocze Japończykowi powinno ubyć na koncie sporo punktów wg mnie - a wtedy przewaga punktowa Pawła była by wyraźna.

PZDR

Prawda boli...
Zauwazyles moze ile PN mial nieudanych takedownow? Przeciez on jest mistrzem judo, ktos tam wyzej napsial ze powinen znokautowac go w pierwszej rundzie a tymczasem nie potrafil sprowadzic go do parteru, dajac samemu sie sprowadzic...

[budo_charly]

Uważasz, że jak dostaniesz kolanem w krocze w pierwszej rundzie to w drugiej już nie boli? :wink:

Oczywiscie ze moze bolec (choc jak sedzia przerwal, to Pawel nie mial powodow z wstaniem, jakos nagle przestalo bolec). Faktem jest ze Koreanczyk zostal ukarany kartka za faule, a sedzia pozwolil walczyc dalej, w drugiej rundzie Pawel nie byl w stanie walczyc, a faulu nie bylo, wiec jest to rownoczesne z poddaniem walki, lub TKO spowodowanym niemozliwoscia kontynuowania walki przez zawodnika. Jako ze nie mialo to miejsca bezposrednio w wyniku faulu zwyciestwo dostal Koreanczyk. Gdzyby Pawel w pierwszej rundzie po tym kolanku w krocze powiedzial ze nie moze dalej walczyc, wowczas werdykt bylby inny.

[budo_mesjasz]

IMO nie chodziło wcale o krocze, widać było ze Pawłowi jak zwykle siadła kondycja i chciał odpocząć tyle ile sie da. Nie czarujmy sie - jesli chodzi o zawodowy sport to on wchodzi już w wiek matuzalemowy...

Brzydka walka, z brzydkim zakonczeniem.
Szkoda.

[budo_wookash]

Prawda boli...
Zauwazyles moze ile PN mial nieudanych takedownow? Przeciez on jest mistrzem judo, ktos tam wyzej napsial ze powinen znokautowac go w pierwszej rundzie a tymczasem nie potrafil sprowadzic go do parteru, dajac samemu sie sprowadzic...

Nie jestem nieobiektywny i nie mam wiele wspólnego z lokalnym patriotyzmem :wink: Więc żadna "prawda" mnie nie boli - gdyby w mojej opinii Paweł rzeczywiście zasłużył na przegraną nie zrobiłoby to na mnie szczególnego wrażenia.

Analizowałem przed chwilą ponownie całą walkę i nadal obstaje przy swoim. Pierwszą rundę dałbym Pawłowi - poszło jedno kolanko, trochę cepów weszło, Yang dopiero w końcówce "coś" pokazał (chociaż i tak nie wiele), ale biorąc pod uwagę jego 2 faule powinno to się odbić na jego punktach. Pierwsza runda dla Pawła.

Druga runda - fakt, pomijając młóckę w stójce Japończykowi chyba udało się dwa razy obalić Polaka. Tyle, że sam tego nie wykorzystał. Paweł przynajmniej pokazał próbę dźwigni na nogę, potem prawie wyciągnął balachę (jestem pewien, że w poprawnej technice przeszkadzał mu ból krocza). Mimo wszystko, tą rundę dałbym Yangowi, ale z niewielką przewagą.

Oczywiscie ze moze bolec (choc jak sedzia przerwal, to Pawel nie mial powodow z wstaniem, jakos nagle przestalo bolec). Faktem jest ze Koreanczyk zostal ukarany kartka za faule, a sedzia pozwolil walczyc dalej, w drugiej rundzie Pawel nie byl w stanie walczyc, a faulu nie bylo, wiec jest to rownoczesne z poddaniem walki, lub TKO spowodowanym niemozliwoscia kontynuowania walki przez zawodnika. Jako ze nie mialo to miejsca bezposrednio w wyniku faulu zwyciestwo dostal Koreanczyk. Gdzyby Pawel w pierwszej rundzie po tym kolanku w krocze powiedzial ze nie moze dalej walczyc, wowczas werdykt bylby inny.

Jestem zdania, że sędzią jest dlatego człowiek, a nie maszyna by poza stosowaniem się do regulaminu nieco myślał. W tym wypadku powinien wziąć pod uwagę fakt, że skutki faulu będą odczuwalne przez całą walką.

Podobne sytuacje można zobaczyć przy rozcięciach. Nieczęsto jest TKO - w większości wypadków rana jest opatrywana wtedy kiedy jest taka potrzeba, nie jedynie po uderzeniu wywołującym rozcięcie.

To czy Paweł ociągał się ze wstaniem z ringu z powodu chęci zrobienia krótkiego odpoczynku czy nie - to już domysły, które ciężko udowodnić :wink:

PZDR

[budo_wiktorek]

Walka taka sobie.
Pierwsza runda nudna. Praktycznie zaden nie pokazal na co go stac i bardziej badali siebie niz chcieli walczyc. Oczywiscie po za strzalami w krocze. Gdyby nie zolta kartka to jak dla mnie byl remis.
Druga runda ciekawsza. Yang Dong Yi atakowal, Pawel sie bronil i probowal kontrowac, ale jak ktos wspomnial - praca nog slabiutka. Kilka cepow poszlo, ale nic czystego.
Zakonczenie walki dziwne conajmniej, nie mniej jednak sedzia taka decyzje podjal a nie inna. Pawel sie dlugo bardzo podnosil, z tego co mi sie wydaje po haslach "Powoli" zaczal sie lapac na krocze i byc moze odczuwac bol, niewiadomo.
Spodziewalem sie wiecej po Nastuli, ale chyba jednak wiek i stres(?) robia swoje i pozostaje mi czekac na kolejnego Polaka w MMA. Mam nadzieje ze sie kiedys doczekam:)

[budo_hódy]

Nie czarujmy sie - jesli chodzi o zawodowy sport to on wchodzi już w wiek matuzalemowy...

matuzalemowy
Randy Couture - 7 lat starszy ? - mistrz ciezkiej w UFC
Chuck Liddell - 1 rok starszy - ostatnia walka to wygrana z Wandem, po kolejnej wygranej
najprawdopodobniej bedzie walczyl o pas
Dan Henderson - chyba ten sam wiek - troche ponad rok temu mial 2 pasy w Pride

nie ma co zwalac na wiek, bo to nie jest przyczyna

[budo_mags]

miał bardzo długą jak na świeżaka przerwę