13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ssj7]

jak często robić biegi interwałowe w tygodniu żeby dawało to efekty? 2 razy w tygodniu wystarczy? Tzn we wtorek i sobotę? W poniedziałek, środę i piątek mam trening ,,techniczny" + przysiady a nie chcę przemęczać nóg. Czy 2 razy to nie za mało? A może wywalić jeden trening "techniczny" i zastąpić go interwałami? Bo zależy mi na kondycji pod boks Nigdy nie biegałem tym sposobem, ale wiem, że to bardzo męczące (dziś to robiłem, ledwo żyję = jest suuuper!!) i potrzeba dobrej regeneracji, stąd moje pytanie...

[budo_iskierka1]

ja ekspertem nie jestem
ale wydaj mi się że jak zrobisz w tygodniu:
1) raz 40 min w 75 % HRmax + interwałay
2)raz normalny terning = rozgrzewka (15-20 min) +12-15 min (albo ze 3km )w 90% HR max a
3) raz dłuższe wybieganie 1h -1,2h
no chyba ze możesz biegać 4 razy w tygodniu to możesz dołozyć jeszcze raz w tygodniu trening z pkt 1.
to będzie ok
ja niestety mogę biegać tylko 3 razy w tygdniu i nie zawsze jestem w stanie wykonać dany trening z uwagni na inne sprawy ale staram się przynajmniej wyjśc z domu i pobiec na tyle na ile "fabryka daje" mocy
powodzenia

[budo_novocaine]

jak często robić biegi interwałowe w tygodniu żeby dawało to efekty?

ogolnie nie poleca sie wiecej niz 3 razy w tygodniu. jesli biegasz 2 razy, to powinno byc ok. te przysiady moga miec wplyw na biegi i vice versa. dobrym sposobem jest przeplatanie co tydzien interwalow z dluzszym (ale ciagle szybkim) biegiem, jesli biega sie 3 razy w tygodniu (int-dlugi-int / dlugi-int-dlugi).

[budo_ssj7]

dzięki za rady, zastanawiam się tylko czy do interwałów koniecznie trzeba się przygotować zwykłym, wolnym bieganiem. Bo ja robiłem do tej pory tylko przysiady z masą ciała, shadow boxing...nie obijałem się, ale nie wiem, czy tak od razu można interwały? W sobotę zacząłem tak biec: rozgrzewka, potem ok 800 m truchtem, później ok 300-400 m szybki bieg, sprint, wolno, szybki bieg. Tak zacząłem. Nie za mocno? Zakwasów nie mam, kolana nie bolą, więc chyba jest ok, co?

[budo_wookash]

Dłuższy bieg umiarkowanym tempem przed "właściwym" treningiem interwałowym pełni głównie funkcję rozgrzewki.

W wypadku, gdy przed treningiem interwałowym miałeś np. trening SW i czujesz się dobrze rozgrzany, przygotowany do interwałów to rezygnacja z truchtu nie powinna być błedem

PZDR

[budo_ssj7]

oki, wiem o so chozi, ale ja się pytam, czy dobrze jest ZACZYNAĆ sezon od takiego planu jak podałem wyżej - czyli od zera...w sensie, że nie biegałem przez ok pół roku. Nie obijałem się, ale od biegania miałem przerwę. Czy powinienem najpierw potruchtać sobie przez 2-3 tygodnie zanim zacznę zwiększać tempo? Dziś zrobiłem sobie 3 odcinki przyspieszenia (nie sprintu) i nic mnie w kolanach nie boli, czyli chyba więzadła/stawy/ścięgna są przygotowane do takiego obciążenia i nie muszę schodzić z intensywności?

PS: Biegam po mięciuśkim piasku

[budo_novocaine]

PS: Biegam po mięciuśkim piasku

piasek z jednej strony jest swietny do biegania (szczegolnie boso), a z drugiej niebezieczny - duzo latwiej skrecic kostke na nierownosciach.

[budo_ry-you]

na piasku i zwirku biega sie strasznie beznadziejnie bo duzo energi schodzi gdy ci sie noga przy wybiciu slizga. Super to sie po trawie biega:) Ewentualnie na profesjonalnej biezni:D

[budo_jerz]

na piasku i zwirku biega sie strasznie beznadziejnie bo duzo energi schodzi gdy ci sie noga przy wybiciu slizga. Super to sie po trawie biega:) Ewentualnie na profesjonalnej biezni:D

I właśnie dlatego jest świetny do biegania.

[budo_ry-you]

ja na piasku i zwirku nie lubie bardzo biegac:) w szkole mam dostep do bierzni wiec biegam tam ale jak zaczely sie wakacje to wale po wszystkim byle biegac:)

[budo_ssj7]

odświeżam, bo problem mam. Interwały odstawiłem, bo uda mnie bolą. Chcę się przygotować zwykłym bieganiem. I tu moje pytanie: czy można robić taki myk:

tydzień 1: biegam we wtorek i sobotę
tydzień 2: biegam we wtorek, czwartek i sobotę
tydzień 3: znów wtorek i sobota

itd na zmianę, do momentu, aż poczuję że jestem gotów na interwały a potem na HIIT'a :twisted: . Chcę tak zrobić, żeby uniknąć przetrenowania (bo stale mam 3 # w tyg. trening ,,techniczny"). Tylko że kolega mówi, że STAWY SIĘ NISZCZĄ OD NIEREGULARNEGO BIEGANIA. Że jak będę tak robił, to stawy sobie obciążę. Albo stale 3 # w tyg. bieganie albo 2, bez takich zmian co tydzień. Mit? Czy ma rację? Jak myślicie?

[budo_wookash]

odświeżam, bo problem mam. Interwały odstawiłem, bo uda mnie bolą. Chcę się przygotować zwykłym bieganiem. I tu moje pytanie: czy można robić taki myk:

tydzień 1: biegam we wtorek i sobotę
tydzień 2: biegam we wtorek, czwartek i sobotę
tydzień 3: znów wtorek i sobota

Można (nikt Ci przecież nie zabroni).
Bieganie to chyba nie jest jedyna Twoja aktywność fizyczna więc jak ktoś ma stwierdzić czy wystąpi ryzyko przetrenowania bez informacji o innych treningach?

itd na zmianę, do momentu, aż poczuję że jestem gotów na interwały a potem na HIIT'a :twisted:

A BTW czym się różnią interwały od HIIT?

I chyba inaczej rozumiemy pojęcie "regularnie". Skoro zaplanowałeś sobie w jakie dni masz trening to siłą rzeczy jest to regularne prawda?

PZDR

[budo_ssj7]

no obyś miał rację Wookash...a HIIT to chyba Wysoko Intensywny Trening Interwałowy, czyli po prostu interwały, tylko że z krótszymi przerwami na trucht (do 30 sek.) a sprint 10 sek. (w początkowej fazie). No i HIIT trwa do 25 minut, jeśli jesteś w stanie przebiec więcej to już są zwykłe interwały. Chyba.

[budo_wookash]

Eee tam.
Chodziło mi o to, że potocznie mówiąc chodzi o to samo.

Oczywiście można się doszukiwać różnic znaczeniowych, bo rzeczywiście trening interwałowy to nie musi być koniecznie HIIT itp. Ale szkoda sobie zaprzątać tym głowy :wink:

W rzeczywistości to, czy stosunek sprintu do truchtu będzie wynosił 10s/20s czy 20s/40s nie spowoduje szczególnych zmian odnośnie efektu treningu. Podobnie jak to czy będziesz biegał 25, 24 czy 15 minut. Najważniejsza jest zasada. Cyferki są mniej istotne.

PZDR