26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_xox22]

mózg to nie kości, on zawieszony jest w płynie który większość uderzeń amortyzuje. Jedyne co na pewno zostawia jakieś ślady to nokaut z utratą świadomości, bo skoro świadomość została wyłączona znaczy ze doszło do jakiejś poważnej reakcji to zostawia ślady i raczej tylko to.
natomiast trzeba zachować zdroworozsądkowe proporcje i zastanowić się czy gorszy jest nokaut nawet 5 razy, czy całe życie siedzenie przed kompem, zawał serca , otyłość nadciśnienie,i kilogramy leków zapisywanych przez durnych lekarzy.
Bezpośredniej szkodliwości nawet nokautu nie da sie precyzyjnie stwierdzić natomiast mamy 100 razy więcej potwierdzonych wyników badań że nic nie robienie jest jeszcze gorsze.

5 razy to czasem na treningu zdarza się mieć nokaut więc wiesz. Stricte może nie stwierdzono, ale idź do pierwszego lepszego neurologa i on Ci powie, czy uderzenia w głowę są obojętne dla mózgu.

[budo_sally]

nie radze kierować sie opinią pierwszego lepszego neurologa w tej ani w innych sprawach, jak wogole pierwszego lepszego lekarza. lekarza który się zna na swoim zawodzie to się ze świeczką szuka, a już żeby lekarz miał się znać na czymś czego medycyna nie wie, to już cudów wymagasz
5 nokautów na treningu to się nie zdarza, jeżeli w ogóle na treningu zdarza się nokaut to już coś jest nie tak, nokauty zdarzają sie w walce na serio, na treningu nie powinno dochodzić do walki na serio. Po jednym nokaucie trzeba powtarzać badania EEG, co akurat uważam za słuszne , chociaż to EEG tak naprawdę niczego nie bada, ale chodzi o to żeby zachować szczególna ostrożność, miesiąc nie ćwiczyć.

[budo_maveric]

no to żeś dojebał do pieca, to jak powinien wygladac sparing , jak zabawa w kotka i myszkę, udawanie ciosów??
nie raz mi sie zdarzyło dostać ze miałem KO i jakoś żyje i żadnych badań nie robilem tym bardziej przerwy w treningach , a to pierdolenie że lekarze sie nie znaja na tym co robia to w 4 litery sobie wsadź, to według Ciebie do kogo ludzie maja chodzic do wróżki ??

:roll:

[budo_jet]

no to żeś dojebał do pieca, to jak powinien wygladac sparing , jak zabawa w kotka i myszkę, udawanie ciosów??
nie raz mi sie zdarzyło dostać ze miałem KO i jakoś żyje i żadnych badań nie robilem tym bardziej przerwy w treningach , a to pierdolenie że lekarze sie nie znaja na tym co robia to w 4 litery sobie wsadź, to według Ciebie do kogo ludzie maja chodzic do wróżki ??

Zazwyczaj żadko się zgadzam z kontrowersyjnymi poglądami salliego, ale tutaj co do sparringów, muszę przyznać mu rację. Podczas zwykłych sparringów na treningu nie używa się 100% siły, żeby nie narażać się na kontuzje poza zawodami. Inaczej oczywiście już traktuje się sparringi będące przygotowaniem do zawodów, ale nawet tutaj nie walczy się w pełni tak, jak na zawodach.

Co do lekarzy - też ludzie. Są lepsi i gorsi w swoim zawodzie, jak w każdym. Jedni mają większe doświadczenie i lepiej leczą, inni muszą jeszcze swoje przepracować, a jeszcze inni, przez swoje niewłaściwe podejście, nigdy nie będą dobrymi lekarzami.
Pozdro

[budo_ry-you]

Kiedys bardzo mi sie spodobal wywiad z jakims bokserem( ladnych pare lat temu to czytalem): bokser juz mial pare lat okolo 36 i wczesniej byl bardzo szybki za huja go nikt nie mogl trafic no i reporter pyta czemu sie wycofuje z boksu na co facet odpowiada a bo zrobilem sie wolniejszy w ryja zaczalem dostawac a po huj mam byc glupi:) to bylo wyciagniete z jakiegos archiwum bo to powiedzial jakis piesciarz starej daty:)

[budo_skorpiob]

Ja jeszcze nigdy nie zaliczyle KO na trening 8O ja tez uwazam ze jest to patologia treningowa jesli ktos ciagle liczy nokauty na treningu...raz na jakis dluuuugi czas rozumiem ze moze sie zdarzyc ale tak czesto :? co do tematu jak to sie mowi wszystko jest dla ludzi, trzeba podchodzic do tego z glowa.jak pojedzie sie na amatorskie zawody powalczy troche, to ryzyko jest znikome. Trzeba podstawowe zasady stosowac i bedzie ok. Po KO zrobic przerwe z walkami i sparingami na pewien czas . Nauczyc sie trzymac garde :wink: . Amatorskie zawody nie szkoda jesli nie ma zbyt czestych walk(i nokautow pod rzad ).

[budo_xox22]

Nie mówimy o nokautach ciężkich, gdzie z ziemi zbierają Cię w stanie zwiotczenia. Często zdarza się dostać trochę mocniej w głowę i zamroczenie albo nawet jakaś lekka wywrotka. Taki urok treningów sportów walki. Ale wiadomo umiar przede wszystkim i wyczucie