Wygrałem ale srałem ze strachu że rzucą się na mnie jego koledzy. Po paru latach TERAZ przed chwilą nadarzyła sie taka sytuacja: w knajpie ( mordowni ) startuje do mnie koleś, ja mu gadka że skoro coś tam zna ludzi którzy trenują to sie spotkamy na sparingu (ostatni raz na treningu mma byłem 2lata temu , jestem bardziej fanem niż fighterem mma ale co tam ) bo on mówił że coś tam chodzi i trenuje, nalegał bardzo to proszę w ziołem go w zaciszne miejsce za krzakami i solo ( siłowo i masą to ja 75kg on pod 90 kg) pytałem huja 8 razy czy to sport czy osobiste on ze sport aja uwierzyłem naiwny.
Skończyło sie tak ze w parterze zacząłem go tłuc ( mounta zdobyłem i g&p jedną ręką drugą nie pamiętam co robiłem ) i nagle stało się to co zawsze się bałem na ulicy, zacząłem łapać kopy na twarz h... wie od kogo! Pewno bym teraz na pogotowiu zęby ( cała banda ich była ) liczył gdyby nie znajomy z treningów wsórd tych co mnie butowali! Kumpel? który założył mi mataleo i wołał żebym sie uspokoił i żebym w huja poszedł , pijany byłem ale na tyle rozsądku miałem żeby spierdolić w huja : P to by było śmieszne bo mnie gonił gościu któremu wpierdoliłem właśnie ( sprint mam dobry wiec sie nie boje tak bardzo ulicy ; ) ) i on mi goni mnie i woła wracaj na solo aja mu wołałem że mam w dupie takie solówki skoro walczę walczę z kilkoma naraz : P
Taaa to by było śmieszne ale ja teraz w rodzinnym mieście ( małym !) bywam raz na 2 tygodnie i przez jakiś czas teraz muszę uważać na gości ze sporej dzielnicy ( kurwa kose zacznę nosić chyba ! ja pacyfista ! ) Pierdole następnym razem schowam dumę do kieszeni i pójdę w chuja! Taka przestroga że na ulicy sprawiedliwości niema

