Bardzo udana gala i dobry początek typowania.
Ze wszystkich moich typów zawiódł tylko Kongo (w ogóle nie próbował wpinać nóg kiedy był za plecami, a miał kilka okazji). Pozostałe walki wygrali moje faworyci, w pierwszych trzech pod rząd trafiłem nawet sposób i rundę. Potem nie było już tak pięknie, ale na osłodę trafiłem również ilość KO (bo walka Sancheza została zakwalifikowana jako submission; chciałbym zobaczyć, jak to wyglądało). :twisted:
Publiczność jak zwykle (McBurak: I'm Booing It).
Silva vs HendersonSilva bezkonkurencyjny. W pierwszej rundzie dał Hendersonowi pobrykać, wyczuł go, a w drugiej nie zostawił mu szansy. Trochę się zawiodłem na Hendersonie, myślałem, że wytrzyma dłużej (stawiałem na Silvę, ale przez decyzję) a kiedy zdjął rękę Silvy ze swojej głowy myślałem, że przetrzyma te ostatnie dziesięc sekund.
Leben vs SakaraNie wiem, o co ten raban. Sakara leżał jak długi, a Dean zrobił, co należało.
Koscheck vs HazelettZaskakująco ciekawa i dynamiczna walka, oby tak dalej.
Zapowiedź: Coleman vs Lesnar.Co wy na to? Jeśli Lesnar wygra, dużo na tym zyska, ale czemu Coleman w to wszedł? Pewnie nie miał wyjścia. Szczyt kariery ma za sobą, Dana nie raz po nim jeździł, koniec końców oferta zapewne była typu "take it or leave it." Tylko czy Coleman może w ogóle Lesnarowi zagrozić?