Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to jest z combatami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Spokojnie:)

Mowie co widzialem a nie oceniam.

Zastanawialem sie tylko jak rozumiec combat: jako techniki powybierane z roznych stylow czy jako wlasne kombinacje nastawione na szybka eliminacje czy obezwladnienie?

Dla mnie wszystko dobre co sie sprawdza. Inna kwestai jak trener pokazuje te techniki:)
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Zastanawialem sie tylko jak rozumiec combat: jako techniki powybierane z roznych stylow czy jako wlasne kombinacje nastawione na szybka eliminacje czy obezwladnienie?


No ale czemu znajduje sie słówko "czy" :-) Narzuca ono konieczny wybór mimo że te rzeczy moga (baa... powinny) ze sobą doskonale współpracować.
I tak powinine byc rozumiane system combatowe,jako estencja prostoty i skuteczności w ulicznej walce :-)
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

I tak powinine byc rozumiane system combatowe,jako estencja prostoty i skuteczności w ulicznej walce :-)

No i ten problem trapi Osadnika, i zapewne nie tylko jego, jak tą skuteczność sprawdzić skoro walki MMA mają rzekomo być zupełnie różne od rzeczywistości, tych najbardziej niebezpiecznych i skutecznych, mających przesądzać o wyniku technik w sparingu nie da się użyć (bo wiele pierwszych sparingów byłoby ostatnimi), wycieczek w niebezpieczne rejony miasta w celu sprawdzenia się sekcje combatów nie przeprowadzają ..... to skąd ta pewność że combaty to esencja skuteczności - bo że nie prostoty to wiadomo, taki boks zawiera kilka razy mniej technik i od każdego combatu no i co może być prostszego od lewego prostego :?:

I ile tych ulicznych walk przeciętny adept combatu ma na koncie ?

A może to wszystko .....

Coś mi tu mitomanią pachnie w tej "estencji".
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

to skąd ta pewność że combaty to esencja skuteczności - bo że nie prostoty to wiadomo, taki boks zawiera kilka razy mniej technik i od każdego combatu no i co może być prostszego od lewego prostego :?:


Niby nic nie jest prostszego,ale jak Cię ktoś zacznie dusić to lewego prostego nie użyjesz tylko super skutecznej i prostej techniki combatu :wink:
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

no i co może być prostszego od lewego prostego :?:


To żart? Faktycznie wyrzucenie lewej ręki, zakończonej pieścią, do przodu - jest proste, ale zrobienie z tego lewego prostego który będzie miał szybkośc i siłę to już sztuka.
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

[
To żart? Faktycznie wyrzucenie lewej ręki, zakończonej pieścią, do przodu - jest proste, ale zrobienie z tego lewego prostego który będzie miał szybkośc i siłę to już sztuka.


A jeszcze większą sztuką jest aby ten prosty był zadany w tempo i tak aby samemu nie oberwać. No to jak lewy prosty okazał się "trudną" techniką, to jak na jego tle wypada większość technik "combatowych" ? Składają się one ze znacznie większej ilości ruchów niż lewy prosty, a podobnie wymagają taimingu, siły, precyzji. No i lewy prosty (oraz inne techniki bokserskie) można przećwiczyć w warunkach prawie "docelowych" (z dokładnością do rękawic, ale to kwestia ułatwiająca obronę a nie atak) a np. włożenie palca w oko, aby się uwolnić z obchwytu, raczej nie przećwiczymy nawet na 80%.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Składają się one ze znacznie większej ilości ruchów niż lewy prosty, a podobnie wymagają taimingu, siły, precyzji.


Właśnie dowodzisz nieskuteczności czegokolwiek bardziej skomplikowanego niż lewy prosty ;-)

No i lewy prosty (oraz inne techniki bokserskie) można przećwiczyć w warunkach prawie "docelowych" (z dokładnością do rękawic, ale to kwestia ułatwiająca obronę a nie atak) a np. włożenie palca w oko, aby się uwolnić z obchwytu, raczej nie przećwiczymy nawet na 80%.


A to się zwie paradoks Kano, tylko że wkładanie palców w oczy to kiepska technika, lepiej "strzepnąć" w oko koniuszkami palców.

Kombaty działają na ekonomicznych zasadach. Skoro 80% ataków wygląda tak a nie inaczej, to nauczymy ludzi reakcji na stadardowe sytuacje a potem niech się zmyją jak najdalej od napastnika. Czy to lepsze niż bokserski prawy prosty? Inne.
No i weź pod uwagę profil ćwiczących. To jak z mysliwcami, 80% zestrzeleń, to robota 20% pilotów. I te 20% którzy w przypadku konfrontacji nie tracą głowy i prą do przodu znajdziesz właśnie na boksie, MT, bjj, zapasach... itp. - bo styl, gdzie nie ma realnej konfrontacji ich nie bawi.
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

I te 20% którzy w przypadku konfrontacji nie tracą głowy i prą do przodu znajdziesz właśnie na boksie, MT, bjj, zapasach... itp. - bo styl, gdzie nie ma realnej konfrontacji ich nie bawi.

Mała uwaga,pachnie to powielanym mitem że na combatach nie ma zadnych konfrontacji.
Owszem są* i to dosyć często,także na zasadach MMA,tyle ze to juz pewnie nie jset czysty combat ;)
Co do reszty odpisze jak bede mial wiecej czasu :P



*mówiet tuaj o tym co ja i gdzie ćwicze :-)
  • 0

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Combaty oprocz walki ucza paru sztuczek jak wychodzenie z duszenia czy obezwladnianie i to moze byc przydatne bo nie zawsze wypada kogos potraktowac lewym prostym :)

A co do konfrontacji na combatach sa rekawice wiec i sa sparingi.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?


I tak powinine byc rozumiane system combatowe,jako estencja prostoty i skuteczności w ulicznej walce :-)

No i ten problem trapi Osadnika, i zapewne nie tylko jego, jak tą skuteczność sprawdzić skoro walki MMA mają rzekomo być zupełnie różne od rzeczywistości, tych najbardziej niebezpiecznych i skutecznych, mających przesądzać o wyniku technik w sparingu nie da się użyć (bo wiele pierwszych sparingów byłoby ostatnimi), wycieczek w niebezpieczne rejony miasta w celu sprawdzenia się sekcje combatów nie przeprowadzają ..... to skąd ta pewność że combaty to esencja skuteczności - bo że nie prostoty to wiadomo, taki boks zawiera kilka razy mniej technik i od każdego combatu no i co może być prostszego od lewego prostego :?:

I ile tych ulicznych walk przeciętny adept combatu ma na koncie ?

A może to wszystko .....

Coś mi tu mitomanią pachnie w tej "estencji".


lewy prosty jest ciosem bardzo trudnym (do prawidłowego wykonania) - powie każdy doświadczony trener boksu
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

lewy prosty jest ciosem bardzo trudnym (do prawidłowego wykonania) - powie każdy doświadczony trener boksu

zwierzu, czytaj tematy dokładnie, a nie tylko przeglądarz i komentujesz co ci wygodnie aby zabłysnąć - przecież moja wypowiedź była "prowokacją", wystarczyło przeczytać następną aby to zrozumieć.
Z drugiej strony nie demonizuj tego "lewego prostego", jest on w końcu w boksie podstawową techniką i jedną z najprostszych - przy całej trudności jego stosowania w walce bokserskiej.

Co do sparingów to ja się na KM spotkałem z metodyką treningową bokserską, kickbokserską, tajską, bjj (w zależności od "tematu" treingu, czy ręce, czy nogi, czy klincz, czy parter i trenera) w tym sporą ilością różnych sparingów - od zadaniowych, poprzez normalne sparingi, walki sparingowe na 95%, po walki full contact.

Co do różnych "sztuczek" to w wielu sytuacjach lewy prosty (czy inna "klasyczna sportowa" technika) sprawdzi się nie gorzej od wymyślnych technik combatowych (pytanie tylko o sytuację - czy bronimy się przed napastnikiem czy interweniujemy, bo nie zawsze "należy lać").

Nie twierdzę że techniki combatowe są nieskuteczne, w wielu sytuacjach nie da się ich zastąpić niczym z metodyki sportowej , np. obrona przed nożem, pałką ( przy założeniu oczywiście że z jakichś powodów nie możemy uciec przed uzbrojonym napastnikiem ani się "dozbroić"), techniki interwencyjne itp.

Twierdzę jedynie że w combatach jest wiele technik "na siłę" wymyślonych, które rzekomo miałyby umożliwić słabo przygotowanemu fizycznie i technicznie (od stony sportowej patrząc) adeptowi obronienie się przed napastnikiem, a konkretnie to w przypadku walki w stójce daję adeptom combatów raczej małe szanse powodzenia o ile ich szkolenie nie jest poparte porządnym treningiem boksu, KB, MT. Podobnie w parterze żadne patenty z wkładaniem palcy w oczy i uderzaniem w krocze nie pomogą jeżeli nie są poparte normalnym treningiem graplerskim - czyli prowadzonym np. przez trenera bjj, a nie kogoś kto podejrzał na youtubie pare technik i wymyśla cuda jak np. na tym [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - laik gardy nie zapmnie, a grapler nie będzie czekał jak pi*** aż przecwiwnik go znokautuje w takiej sytuacji (a sam gardę puści dopieru po stracie przytomności lub przechodząc do innej techniki)
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
jarekin-przykro mi ,że niechcący uraziłem twoją ambicję,acz nie nie w moim zamiarze błyszczenie miało być:) .....sparringi na 95%? ,a jak wyważyć te proporcje z tymi 5%:)
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Jarekin,a odnośnie"cudów" w "filmiku szkoleniowym",o którym piszesz to sądzę ,że panowie demonstrujący owe "cuda" faktycznie podpatrzyli je na youtube,ponieważ na RioHeroes.com widziałem w kilku walkach ,że zawodnicy będący w gardzie stosowali niemal identyczne(!) techniki uderzeń jak owi panowie z tego "filmiku szkoleniowego"
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Zwierzu, nie wiem jakie Ty masz doświadczenia, ale ja już na jednych z pierwszych zajęć parteru byłem nauczany pracy gardą podczas gdy przeciwnik uderza, co się robi:
1 blokuje jego ręce aby nie oberwać w "miskę"
2 odpycha gdy wstaje (świeca i odpychanie kolanami), wali kopie na klatkę, twarz, aby go zdystansować i wraca do stójki
3 jak stoi, napiera ciałem (jak panowie na filmiku) wciąga do gardy spowrotem (i patrz punkt 1)
4 do tego dochodzą typowe sweepy z bjj (nieco zmodyfikować trzeba to i owo ze względu na uderzenia), ale na ich opanowanie w walce, trzeba sporo czasu i dużo sparingów
5 są także techniki wciągania przeciwnika w momencie jak przeciwnik wstaje i nie ma jeszcze
....
i zapewne jeszcze kilka innych pomysłów by zadziałało

Oczywiście na każdą technikę jest obrona/kontra i w przypadku 2 wyszkolonych przekrojowo zawodników (na których walki się powołujesz) daną sytuację wygra ten który pierwszy zastosuje skutecznie technikę (banał ale prawdziwy) - jedną z szerokiej gamy przez niego technik opanowanych.
I ta szeroka baza opanowanych umiejętności jest kluczem do "sukcesu" i tym co powoduje że twój argument z walkami vale tudo jest zupełnie nietrafiony.

Źle jest jak się komuś wciska 1-2 techniki na daną sytuację, jak to ma często miejsce na combatach, i do tego udziwnione, nie uwzględniające możliwości kontry, inych wariantów tachnik itd. Po prostu smutna prawda jest taka że wielu lat intensywnych treningów nie da się zastąpić kilkumiesięcznym kursem samoobrony po 2x w tygodniu. Taki trening nie zaszkodzi, ale nie można tego porównywać do treningu kontaktowych SW: boksu, MT, bjj ...

P.S.
A zarzuciłem Ci chęć "błyszczenia" bo nie widzę innej motywacji dla komentowania wyrwanych z kontekstu fragmentów wypowiedzi - tym bardziej gdy komentarz nie wnosi nic w dyskusję ... bo domyślam się że nie o rozszerzenie którego dokonałem w tym poście Ci chodziło
A filmik pokazywał przykładowe techniki nauczane na combatach, których trening bez poparcia szerszą bazą umiejętności (w tym przypadku graplingowych) nie przyniesie spodziewanych rezultatów.
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
zgadzam się,że szeroka baza opanowanych umiejętności jest kluczem do "sukcesu" ....ale nie rozumiem czemu to ma "powodować" że "mój argument" z walkami vale tudo jest zupełnie nietrafiony?Wszak nie miałem zamiaru nikogo trafiać,a ty jesteś jak się zdaje -jesteś bardzo przewrażliwiony :D
Jeśli chodzi o żołnierzy,policjantów,ochroniarzy i przedstawicieli innych służb to nie "wciska" się im "1-2 techniki na daną sytuację, jak to ma często miejsce na combatach, nie uwzględniające możliwości kontry, inych wariantów tachnik itd." tylko po prostu- oni nie mają potrzeby i nie mają tyle czasu,żeby długo trenować wszystkie możliwości i warianty ataku ,obrony czy kontr,a muszą przyswoić w najkrótszym czasie jak najprostsze elementy walki w stójce i w parterze...bo nie przygotowują się na zawody sportowe bjj czy submission fighting,a potrzebują mieć możliwość oswobodzenia się w różnych sytuacjach aby wyciągnąć broń i zakończyć akcję .Combaty po to zostały stworzone.Raczej jest małe prawdopodobieństwo ,że przedstawiciel wymienionych służb będzie musiał walczyć rękoma i nogami :wink: np.z zawodnikami bjj.Dlatego pisanie ,że w combatach wciska się komuś 1-2 techniki na jakąś ewentualność świadczy,że piszący to albo ma znikome pojęcie o tym o czym pisze,albo próbuje promować(wciskać) określony rodzaj treningu(zapewne z korzyścią dla siebie :wink: ).Każdy wybiera do trenowania to co lubi lub to co jest mu potrzebne .A poza tym na ulicy czy w knajpie i tak nie zrobi się nawet części całej gamy technik bjj( podobnie jak na walkach valetudo w klatkach gdzie tak naprawdę "wychodzi" i stosuje się tylko kilka technik),a tylko najprostsze techniki bez dużej ilości kombinacji.
Niektórzy niezorientowni użytkownicy forum mogli opacznie zrozumieć twoją "przenośnię" odnośnie "prostoty" lewego prostego i niepotrzebnie tak się denerwujesz...
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Zwierzu, z promowania takiego czy innego podejścia do treningu nie mam nic bo jestem jednym z trenujcących a nie trenerów (i raczej nie zmienię strony)- tak więc proszę skończ te insynuacje :roll:
Wśród trenujących combaty mundurowi stanowią raczej niewielki procent, reszta to zwykli cywile, większość trenuje czysto rekreacyjnie ale niektórzy kreują się na "komandosów", zdarzają się sekcje z "religijnym" podejściem, kultem instruktorów (którzy rzekomo szkolą np. GROM - jak tłumaczy zastępujący asystent nieobecność trenera, który w tym czasie robi inną fuchę), historie o "komisjach fachowców" w Izraelu, które bezbłędnie ustalają kanon technik itp. - z resztą sam na pewno wiesz jak "środowisko" wygląda :(
To że zołnierz, policjant itp. uczy się technik walki wręcz w ograniczonym zakresie jest jak najbardziej naturalne - w końcu ma mnóstwo dużo ważniejszych zadań (choć dobrze jak praca jest także jego hobby i w wolnym czasie jakiś boks czy bjj trenuje - znam paru takich).

Chore jest jak się ludziom ciemnotę wciska że ten sam ograniczony zestaw technik jest skuteczniejszy od sportów walki. Otóż nie jest (nie do Ciebie Zwierzu bo to także na pewno wiesz) i opierając się tylko na zawartości programów combatów i ich metodach można się boleśnie rozczarować.
Na ulicy szeroka baza jest potrzebna, bo nie wiemy co się stanie, lepiej umieć więcej i być dobrze przygotowanym także fizycznie - 2x tygodniowo trening patentów "plaskacz z odskokiem" mogą nie wystarczyć, bo agresor będzie raczej większy, agresywniejszy, z kolegami i nie daj Bóg aby jeszcze do tego sportowo trenował jakieś MA. Im więcej potrafimy tym większa szansa "się wywinąć" od ciężkiego wpier#%$^.
A poza tym - kto, poza bramkarzami, policjantami itp, trenuje pod ulicę ? Dzieciaki i świry jakieś, normalny człowiek po kilku tygodniach albo się wciągnie i trenuje dla frajdy i samodoskonalenia, albo się znudzi i przestanie tym zajmować (lub pójdzie do sekcji gdzie trenują "jak komandosi").

Podsumowując, w kontekście skuteczności: combaty (w rozumieniu technik a nie szyldu, bo nazwa sekcji jest sprawą drugorzędną ) tak, ale ... albo jako dodatek, lub uzupełnione boksem, bjj, MT, zapasami ... i prowadzonymi przez trenerów tych sportów a nie człowieka-orkiestrę.
No chyba że jako fitness, to można sobie nawet "styl ryby" trenować - podobno jest taki :)
Z mojej strony tyle w temacie - pozdrawiam
  • 0

budo_therion
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Combat

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Dla mnie krav maga i combat56 to dobre systemy, na pewno warto je poznać i trenując je to nie będzie strata czasu, lepiej umieć te techniki niż żadne, czy nadają się pod ulice??zależy czy jesteście w stanie walnąć kogoś w krtań, kopnąć kolanem w krocze, a potem jeszcze po twarzy, gwarantuje, nie ma na to kozaka
Ale nawet nie oto chodzi, moim zdaniem skuteczność czegokolwiek zależy od osoby, nie od stylu czy systemu. Z podobną pogardą(czy też niedowierzaniem w skuteczność)bądź opinią zajefajnego stylu jest karate, a wbrew pozorom karate nie odstaje od MT w najmniejszym stopniu(porównując naprawdę dobre sekcje)
Esencja prostoty...śmiech i tyle, co to w ogóle znaczy??combat fajna rzecz, dla chłoposzków którzy myślą że bedo rambo,
A esencją prostoty jest lewy prosty, prawy sierp, szczypta haka, do smaku łokietkiem na nosek, i do dekoracji kolanko na jajkach...ot i przepis na uliczny combat
  • 0

budo_zwierzu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 472 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
problemem combatów jest to ,że na partnerze treningowym nie da się wytrenować dźgnięć w oczy ,uderzeń w krtań,kopnięć w krocze,a w sekcjach combat/krav maga ćwiczy się dotykanie lub uderzanie bez kontaktu na te strefy...nie wspominając że za zastosowanie czegoś takiego na ulicy grożą sprawy prokuratorskie .
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

..nie wspominając że za zastosowanie czegoś takiego na ulicy grożą sprawy prokuratorskie .


A możesz te kwestie prawne wyjaśnić? (bo jestem ciekaw jak te sprawy są uregulowane na gruncie polskiego prawa karnego). Chodzi o to,ze za zastosowanie jakiejś 'techniki' combatu (np.to sławne dźgnięcie w oczy :) ) postawią mi inne zarzuty niż za złamanie kolesiowi nosa klasycznym ciosem bokserkim :wink: ?
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Był gdzieś na forum opis histori gościa jak mu ochronarz podczas interwencji włożył palec w oko a ten się zaparł i nie poddał technice. I co wtedy zrobisz wydłubiesz mu je ? To będzie cięzki uszczerbek na zdrowiu, czyli
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] jeżeli czyn zostanie zakwalifikowany jako umyślny - dopóki walka nie toczy się o życie (czyli w 99,99% przypadków zapewne) to chyba nie warto 8O
Poza tym, tak jak pisał zwierzu, skoro nie możesz techniki przetestować na treningu (bo trudno uznać je za przetrenowanie na zasadzie: to umawiamy się że boli i puszczasz uchwyt) to skąd pewność że ona zadziała w realu? A co jak przeciwnik będzie na jakichś prochach albo ubrany w suspensor ?
Techniki "combatowe" mają na pewno zastosowanie w takich sytuacjach jak podaczas interwencji (czyli działania w przewadze), uprzedzając atak (czyli w momencie jak sami stajemy się agresorem - przynajmniej punktu widzenia prawa) natomiast w samej walce nie można na nich polegać. Skuteczność w sytuacjach typu uwolnienia z obchwytów itp. jest ograniczona: jeżeli ktoś nas po prostu złapie i będzie się zastanoawiał co dalej to zadziałają, ale jak wie co robi i złapie nas po to aby rzucić czy wynieść to nie widzę dużych szans - i podobnie w innych sferach (parter, stójka uderzana), różne combatowe "patenty" mogą nie wystarczyć przeciwko agresywnemu napastnikowi a szczególnie jak ten przeciwnik "wie co robi".
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024