Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to jest z combatami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Jak to jest z combatami?
Jak w temacie, jak to jest z combatami? W jaki sposób można porównać jedne z innymi? W dzisiejszych czasach kiedy są walki styli parterowych z parterowymi,stójki vs stójki i "mieszane" vs "mieszane" czy istnieje sposób na obiektywną weryfikację skuteczności combatów?

Ps.Jak temat nadaje się bardziej do forum o combatach proszę o przeniesienie:- )
  • 0

budo_email
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 874 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
ze względu na praktyczną stronę styli combatowych zrób następująco:
wytypuj sobie kluby combatowe, które cię interesują - adresy, godziny treningów etc. Możesz sobie wprowadzić współrzędne w automapę i ewent. podaj namiary swojego odbiornika żonie/dziewczynie - gdyby twój test miał wcześniej nagle się skonczyć.
Teraz pozostaje ci zaczaić się na poszczególnych trenerow interesujących cie klubów.
Zaatakuj ich w jakiejś bramie, zaułku. W razie czeg owycofuj się, byś mógł dokończyć test.
Ten, który ci najbardziej wpierdoli, okaże się twoim stylem. Jeśli zdarzy się tobie być górą, poważnei rozważ sens cwiczenia pokonanego przez ciebie stylu.
Powodzenia.
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Pomysł wydaje się słuszny :) Ale to samo odpowiedziałbyś komuś kto by się spytał czy dany styl jest uważany za efektywniejszy od innego? Nie rozumiem za bardzo skąd ta ironia.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
ja myśle że tu trzeba na zdrowy rozum, ewentualnie konsultowac z ludźmi którzy mają praktyczne doświdczenie w takiej walce, w wieszosci jak sadze nie sa to instruktorzy.
jak ktos w ramch samoobrony zaleca plaszczaka w policzek albo ucisk na "wrażliwy" punkt na szczęce lub pod nosem, znaczy że ma raczej niewielkie pojęcie o realnej walce.. Trudniej zweryfikowac techniki noża np. ale można zapytać jakiegos chuligana- nożownika jak widzi taką obrone ,poprosić zeby zaprezentował typowy atak i wtedy spróbowac cokolwiek zrobić.
Samodzielnie trzeba weryfikować i napewno nie da się tego w pełni obiektywnie zrobic bo zawsze mozna sie pomylic.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Nie rozumiem za bardzo skąd ta ironia.


Stąd

...czy istnieje sposób na obiektywną weryfikację skuteczności combatów?




Cy jeśli karateko stłucze judokę to
a) dowodzi to wyższości karate nad judo
B) dowodzi to wyższości karateki nad judoką
c) złych reguł konfrontacji
d) Masaj
  • 0

budo_shabu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3242 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

jak ktos w ramch samoobrony zaleca plaszczaka w policzek (...) znaczy że ma raczej niewielkie pojęcie o realnej walce..

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Cy jeśli karateko stłucze judokę to
a) dowodzi to wyższości karate nad judo
B) dowodzi to wyższości karateki nad judoką
c) złych reguł konfrontacji
d) Masaj


Jeśli postawimy 100 zawodników judo i karate naprzeciw siebie, każemy im walczyć ze sobą i 90% walki wygra przedstawiciel jednego ze styli to wg mnie wtedy można mówić o wyższości karate nad judo czy odwrotnie.
Chodzi mi o combaty i wasze zdanie na ten temat, na zdrowy rozum przecież nie każemy walczyć dwóm "combatowcom" w walce na 100% bo wtedy chyba źle to by się skończyło :) a z kolei walczenie na ileś tam procent swoich możliwości też w pełni nie może oddać skuteczności danych technik. Ja tu myśle podobnie jak Sally, że należy po prostu mieć kontakt, z ludźmi którzy mieli okazję zastoswać swój combat w walce,ale nadal jestem ciekaw waszych opini. Tych krytycznych też: -)

Nie rozumiem za bardzo skąd ta ironia.

Stąd

...czy istnieje sposób na obiektywną weryfikację skuteczności combatów?


No masz rację, w przypadku combatów chyba trudno będzie o obiektywne dane.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Jesteś pewny?

nasadą dłoni na szczęke jest ok
ale to nie jest plaszczak, ktoś ostatnio własnie tłumaczył działanie zwykłego plaszczaka, jako ciosu który ma oszołomić :lol: , niestety gośc nie zdawał sobie sprawy że czegos takiego ktoś na adrenalinie nawet nie poczuje, on sam natomiast zarobiłby kontre z pełną siła. nie ma nic głupszego niż cios twarz który tylko wkurwi przeciwnika.
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

jak ktos w ramch samoobrony zaleca plaszczaka w policzek (...) znaczy że ma raczej niewielkie pojęcie o realnej walce..

Sally proszę Cię,nie wal takich baboli.
Nie każdy musi być fighterem,na forum był juz filmik gdzie plaskaczem nokautuje oponenta,i weź jeszcze pod uwagę że combaty często są przeznaczone dla laików.A uderzać pięścia trzeba umieć.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Nie każdy musi być fighterem,na forum był juz filmik gdzie plaskaczem nokautuje oponenta,i weź jeszcze pod uwagę że combaty często są przeznaczone dla laików.A uderzać pięścia też trzeba umieć.

zacznij może czytac posty wyżej zanim napiszesz odpowiedź. Shabu wkleił ten filmik.
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
20-30 kilo cięższy byczek przywalił cherlakowi, który trzymał łapki w kieszeni, a jeżeli był agresywny to tylko werbalnie - choć wyglądało jaby się z czegoś tłumaczył i zupełnie, ani się nie spodziewał ataku, ani sam nie miał zamiaru przejść do rękoczynów :roll:
Tak w takiej "samoobronie" liście jak najbardziej :)
Ciekawy co by było gdyby to była bardzie "typowa" sytuacja do samoobrony: tj. kark by atakował chudzielca (adepci KM to przecież w założeniu przeciętni ludzie a nie "sportowcy") a ten bronił się plaskaczami ?
:twisted:
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Nie zauwazyłem że to jest link.

Jarekin przejdź sie na jakieś szkolenie DEFES-o oni tam używaja plaskaczy z dobrym skutkiem.
A na kravce nie ma raczej płaskich albo są jako jeden z elementów (przynajmniej tam gdzie ja treniuje)
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

20-30 kilo cięższy byczek przywalił cherlakowi, który trzymał łapki w kieszeni, a jeżeli był agresywny to tylko werbalnie - choć wyglądało jaby się z czegoś tłumaczył i zupełnie, ani się nie spodziewał ataku, ani sam nie miał zamiaru przejść do rękoczynów :roll:
Tak w takiej "samoobronie" liście jak najbardziej :)
Ciekawy co by było gdyby to była bardzie "typowa" sytuacja do samoobrony: tj. kark by atakował chudzielca (adepci KM to przecież w założeniu przeciętni ludzie a nie "sportowcy") a ten bronił się plaskaczami ?
:twisted:


Cudzysłów jest tu chyba nie bardzo na miejscu... To jest właśnie samoobrona - zapobieganie eskalacji sytuacji, a jeżeli już nie ma wyjścia i musi dojść do fizycznego starcia, to na warunkach broniącego się, a nie atakującego. Samoobrona to NIE JEST pojedynek (a na pewno nie tylko).
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Jesteś pewny?

nasadą dłoni na szczęke jest ok
ale to nie jest plaszczak, ktoś ostatnio własnie tłumaczył działanie zwykłego plaszczaka, jako ciosu który ma oszołomić :lol: , niestety gośc nie zdawał sobie sprawy że czegos takiego ktoś na adrenalinie nawet nie poczuje, on sam natomiast zarobiłby kontre z pełną siła. nie ma nic głupszego niż cios twarz który tylko wkurwi przeciwnika.


Sally, nawet tu na forum jest parę osób, które jak by Ci sprzedały plaskacza, to "z pełną siłą" mógłbyś próbować wstać z ziemi... Nie wiesz, to nie pisz.
  • 0

budo_sally
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4333 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
anjin na tym forum jest pare osób co jakby dmuchnęło to bys przez dwie ściany przeleciał i zarył w trzecia tak żeby tylko nogi zostaly, to się nazywa energia chi :)
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
puent ja na kravce spotkałem się z "normalnymi", bokserskimi ciosami ale uderzanymi nasadą dłoni - oczywiście jest to tylko jeden z elementów i niezbyt eksponowany (na technice tak, ale podczas sparingów w normalnych rękawice bokserskich byłoby ciężko oraz niebezpiecznie uderzać podstawą dłoni, a bez rękawic to zabawa w klepanie a nie sparing).
Shabu wkleił link z takim "normalnym" ciosem ("prawie jak" klasyczny sierp, ze skrętem bioder, z całego ciała) tylko że uderzający zamiast pięscią uderzył nasadą dłoni i z neutralnej pozycji - to jest jak najbardziej OK, po co ryzykować kontuzję w takiej sytuacji jak na filmiku.

Natomiast niektórzy promują podejście: po co się wysilać z nauką walki wystarczy szybki plaskacze-szoker i w nogi. Treść tego filmiku to nie plaskacz i raczej nie w samoobronie, anjin, stąd cudzysłów w moim poprzednim poście był bardzo na miejscu.

Po takim walnięciu w twardy beton mogło się poważnym urazem czaszki skończyć - jak dla mnie agresja słowna (o ile miała w ogóle miejsce) nie usprawiedliwia takiego "uprzedzenia". Pierwsza zasada to chyba unikanie walki ? Trudno jednoznacznie ocenić całą sytuację na podstawie fragmentu, ale z tego co widać, to facet się nie broni tylko atakuje "z partyzanta", a oceniając po jego wyglądzie i zachowaniu raczej nie jest typowym adeptem KM czy inego combatu skierowanego dla "zwykłych ludzi" co się muszą bronić w "miejskiej dżungli". Uderzający jest raczej jednym z tych przed którymi trzeba się bronić i wątpię czy "plaskacz" byłby najbardziej optymalną techniką aby sobie z takim byczkiem poradzić :lol:
  • 0

budo_jarekin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
A wracając do meritum, czyli rozważań Osadnika co do skuteczności combatów i porównywania z innymi, to:
1. Zwróć uwagę że większość instruktorów (a przynajmniej ci, którzy reprezentują wysoki poziom) ma bogatą przeszłość w innych SW i bynajmniej nie zaczynali od KM
2. Jako adept KM, zacząłem jakiś czas temu trenować bjj, mimo podstaw graplingu klepałem aż miło i nie sądzę aby "brudne sztuczki" combatowe cokolwiek tu zmieniły: uwalnianie z dosiadu przez wkładanie palcy w oczy, otwieranie gardy młotkami stojąc, próby uderzania łokciami w krocze itd.- ja nie byłem tak nawet na KM uczony ale widziałem takie "pomysły". Biały pasek bjj po 2-3 miesiącach treninjgu sobie nie da takim "arsenałem" krzywdy zrobić a od niebieskiego to dosłownie zero szans.
3. Trenując KM zetknąłem się z treningami boksu i MT, różnica kolosalna, na korzyść tych ostatnich oczywiście - choć przy dobrej metodyce i trenerach na sekcji KM można doświadczeyć treningu lepszego niż na niejedenej sekcji kickboxingu czy nawet firmowanego MT - "szyld" sekcji to nie wszystko.
4. Cięzko będzie znaleźć typowego przedstawiciela danego combatu (po różnorodności w podejściu na sekcjach KM sądząc), każdy instruktor uczy tego co sam umie, jak jest byłym bokserem, to będzie dużo boksu, jak judoką to będzie uczył rzucać. Program podstawowy w combatach to zazwyczaj kilkadziesiąt technik, z których (wbrew propagandzie) wiele jest przekombinowanych i nie robi się ich na treningu non stop (choć podobno są takie sekcje - wyrazy ubolewania w tym miejscu), trening przypomina raczej styl z którego wywodzi się instruktor (z punktu widzenia samobrony najlepiej "przekrojówka" z naciskiem na stójkę) plus techniki z danego systemu.
5. Combaty są skuteczne w swoim zakresie: pozwalają zwykłemu "zjadaczowi chleba", nauczyć się podstawoiwych rzeczy zwiększając jego szanse w samoobronie. Niczego bynajmniej nie gwarantują (jak i żadne SW), a porównywanie ich z kontaktowymi sportami walki (boks, MT, kb, bjj ...) nie ma w ogóle sensu

P.S. Osadnik, nawiązując do twojej wizji, jak dwóch kombatowców walczyłoby na 100% to bym się "cudów" nie spodziewał: żadnych wibrujących ciosów w krtań czy oczy a raczej coś "prawie jak MMA" - jeżeli są dobrze wyszkoleni.
  • 0

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Pytanie czy combaty maja tozsamosc tz. czy sa systemem samym w sobie czy zlepkiem elementow z roznych sztuk walki?

Kravka ma pewne indywidualne zagrania ale czesto jest polaczona z treningiem w parterze i stojce. Czasem trenerzy chyba chca zarobic i robia za dodatkowa kase oddzielne zajecia z rekawicami.

Widzialem kilka tr jednego combatu i byly tam elementy znane z innych SW. Tylko pare rzeczy to oryginalne pomysly. I to wymyslone chyba tylko po to zeby nie powtarzac zagrywek z kravki czy innych rzeczy.

Uwazam, ze o ile trener nie pokazuje glupot np przy podstawach boksu to combaty sa najlepsze dla nauki zupelnie nieogarnietych.
  • 0

budo_puent
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław-kosmos

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?

Widzialem kilka tr jednego combatu i byly tam elementy znane z innych SW. Tylko pare rzeczy to oryginalne pomysly. I to wymyslone chyba tylko po to zeby nie powtarzac zagrywek z kravki czy innych rzeczy.

Odczytuje to jako wade,dobrze rozumiem?*


*wybaczcie mi nieogarnięcie ale jest 8.00 a ja od 5.00 pałuje sie z fizjologia człowieka ;)
  • 0

budo_osadnik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 973 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak to jest z combatami?
Dealer, ja bym chyba nie miał pretensji do trenera combatu,że wykorzystuje dane techniki z innych sportów czy sztuk walki jeśli wykorzystywane są te najskuteczniejsze (choć oczywiście sądzę że każdy combat powinień mieć jakiś trzon technik charakterystycznych tylko dla siebie).
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024