68 odpowiedzi w tym temacie

[budo_eftestad]

widzicie ale nikt nie wspomni ze GSP mial tylko 2 czy 3 miechy zeby sie przygotowac na ta walke bo sie dowiedzial dopiero jak serra odpadl a Matt trenowal od pol roku z czego po polowie musial tylko troche zmienic styl treningu pod styl GSP...

[budo_vicek]

Swietny pojedynek!! :twisted: obydwaj dali z siebie wszystko, mocna bijatyka, podwrazeniem jestem determinacji i woli walki obydwu zawodnikow ! Jedna z lepszych walk jakie ogladalem walka o tytul St.Pierre vs Huhges tez dobra, niezwykla szybkosc Pierra i niemoc Hughesa! Ogolnie dwie walki trafiaja do galerii moich ulubionych walk

[budo_sos]

Dean Lister vs Jordan Radev to był bardzo ciekawy motyw.
W stójce Lister słabiutki, Radev nie wiele lepszy choć zsięg miał mniejszy i sie "klepią" te dwie rundy, obaj zmęczeni a pod koniec drugiej Lister obalił wkońcu i co? Normalnie inny człowiek, odrazu odżył, raz dwa dosiad, łokcie, miodzio ale w 3 rundzie nie wiem czemu nie dążył do klinczu odrazu.

Carneiro vs DeSouza
De Souza słabiutko. Carneiro zapowiada się ciekawym zawodnikiem.

[budo_olaff]

Ja wlasnie po obejrzeniu walki Chuck - Wand ...
pierszwa runda, rzeczywiscie Chuck bardziej aktywny, ale wiekszosc atakow Wand ladnie kontruje, wiec nie wydaje mi sie, zeby uzyskal przewage. Druga runda pieknie w wykonaniu Silvy i rzeczywiscie Ice Man nie bylby w stanie wygrac tej walki, jesli od poczatku Wand walczylby w "swoim stylu". 2 razy na deskach, szkoda, ze Wand nie probowal nawet dojechac go na ziemi. 3 runda rzeczywiscie na plus Liddell'a, ale wedlug mnie jakiegos spektakularnego zwyciestwa Ice Man nie odniosl. Obaj pokazali dobra klase. Czekam na kolejna walke Wand'a i jestem pewien, ze w koncu przelamie zla passe.

[budo_gubrin]

Jak dla mnie ta walka była Wanda ... Pierwsza runda wyrównana, może nawet Wand aktywniejszy/skuteczniejszy. Druga zdecydowanie Wand. Trzecia to już wiadomo, kontuzja i niższe loty w wykonaniu Wanda.

Całokształt jednak na korzyść Wanda.

Gubrin

[budo_sos]

Tak tylko, że na powtórkach było widać, że sierpy Wanda przelatywały przed nosem Chucka więc Chuck w kwestii liczby zadanych ciosów miał przewagę.

[budo_hódy]

Ja wlasnie po obejrzeniu walki Chuck - Wand ...
pierszwa runda, rzeczywiscie Chuck bardziej aktywny, ale wiekszosc atakow Wand ladnie kontruje, wiec nie wydaje mi sie, zeby uzyskal przewage. Druga runda pieknie w wykonaniu Silvy i rzeczywiscie Ice Man nie bylby w stanie wygrac tej walki, jesli od poczatku Wand walczylby w "swoim stylu". 2 razy na deskach, szkoda, ze Wand nie probowal nawet dojechac go na ziemi. 3 runda rzeczywiscie na plus Liddell'a, ale wedlug mnie jakiegos spektakularnego zwyciestwa Ice Man nie odniosl. Obaj pokazali dobra klase. Czekam na kolejna walke Wand'a i jestem pewien, ze w koncu przelamie zla passe.

za drugim razem nie probowal bo sam wylapal cios na szczeke i byl zamroczony

[budo_gubrin]

Tak tylko, że na powtórkach było widać, że sierpy Wanda przelatywały przed nosem Chucka więc Chuck w kwestii liczby zadanych ciosów miał przewagę.

Zupełnie jak ciosy Chucka ... Imho więcej ciosów doszło Wanda.

Gubrin

[budo_maciekkapec]

Ja jestem pod wrażeniem wytrzymałości Wanderleia... tyle co wyłapał na jape, nawet widzieliscie jaki konkretny byl ten backfist. Chyba sam zaczne sparować bez kasku
Ogólnie to walka była bardzo emocjonująca, serce to mi waliło jak Fedor młotem... Wierzyłem w Wanda i dalej wierze, że kolejna walka bedzie jego. Fajnie jakby zlał Ortiza albo Belforta.
GSP szczytowa forma, milo się ogląda aczkolwiek nie widziałem 2 rundy...
Pozdrawiam !

[budo_dran]

A mnie wkurwia UFC i jak tak dalej bedzie, to chyba calkiem przestane ogladac (i tak juz coraz rzadziej to robie). Oczywiscie cala walke wygral Iceman, natomiast mam wrazenie, ze Iceman co by nie robil, to wygralby ta walke, oby tylko Wand go nie znokautowal... Jesli sedziowie punktowali druga runde zdecydowanie na korzysc Lidella, a tak czytalem, to chyba Dana sobie cyrk urzadza. Jak bede chcial ogladac rezyserowane mordobicie to sobie pojde po film do wypozyczalni. Pierwsza runda niech bedzie minimalnie dla Chucka, ale druga byla zdecydowanie Wanda. Jak mozna bylo ja punktowac odwrotnie ?? Mimo, ze ostateczny wynik sprawiedliwy, to sedziowanie daje do myslenia.

[budo_marchew]

Nie oglądałem MMA przez 2 albo 3 lata z drobnymi wyjątkami (KSW, Nastula, czasami coś dla zabawy). Nagle coś mnie tknęło i z okrzykiem WAR SILVA! zasiadłem do oglądania walki.

Nie poznaję tego gościa, zero klinczu, zero kolan, zero pomysłu. Zero pressingu, boks lepszy niż kiedyś, ale niewykorzystany, nogi mu chyba wycieli z repertuaru...

Powiem wam, smutno mi trochę po tym.

[budo_sos]

Warto pamiętać, że przewaga zasięgu ze strony Chuck'a zrobiła swoje :wink:

[budo_olaff]

Warto pamiętać, że przewaga zasięgu ze strony Chuck'a zrobiła swoje :wink:

wg mnie Chuck nie wykorzystal tego, albo Silva zneutralizowal ta przewage zasiegu ... nie bylo tego widac

pozdro
Olaff

[budo_sos]

W pełni napewno nie wykorzystał ale dla krótszego gorzej jest atakować. Zdziwiłem się, że Chuck w ogóle nie okopywał low kickami

[budo_jet]

Pierwsza runda niech bedzie minimalnie dla Chucka, ale druga byla zdecydowanie Wanda. Jak mozna bylo ja punktowac odwrotnie ?? Mimo, ze ostateczny wynik sprawiedliwy, to sedziowanie daje do myslenia.

Nie zgadzam się. Uważam, że druga runda była zdecydowanie dla Chucka. W końcu Silva sam sobie łuku nie rozwalił... No i takedowny Ice Mana.

[budo_dran]

Jet i uwazasz, ze jeden lokiec plus takedown przewazyly cala runde ?? Chuck zbieral non stop, pod koniec sie troche odgryzl i to juz decyduje, ze calosc ma byc punktowana zdecydowanie dla niego? Moze i sedziowie tak wlasnie na to patrza... o, Silvie jucha poszla, runda dla Chucka...

[budo_nightwolf]

to juz nie ten Wand co za czasow Pride, az mi sie nie chcialo ogladac tej walki bo w pewnym momencie wygladalo to jak wymiana "weselniakow" miedzy dwoma podpitymi żulami

[budo_przemcio]

dziwna walka vand powolny.niedobil przeciwnika po knock downie 0 kolan 0 parteru.Powinien z doskoku uderzac.zawsze wdaje sie w wymiane kto pierwszy trafi,a tu trzeba bylo z doskoku.

[budo_tomasz]

dziwna walka vand powolny.niedobil przeciwnika po knock downie 0 kolan 0 parteru.Powinien z doskoku uderzac.zawsze wdaje sie w wymiane kto pierwszy trafi,a tu trzeba bylo z doskoku.

i w dodatku Chuck ciagle patrzacy na zegar w 3 rundzie... porazka :?

[budo_zebo]

Nie poznaję tego gościa, zero klinczu, zero kolan, zero pomysłu. Zero pressingu, boks lepszy niż kiedyś, ale niewykorzystany, nogi mu chyba wycieli z repertuaru...

Boks lepszy niż kiedyś? Inaczej to widze. STRASZNIE dziwnie Wand boksuje. Ręce trzyma bardzo szeroko. Boksuje kompletnie bez luzu. Cała obręcz barkowa spięta chyba do granic wytzrmałości. Porównaj sobie jak np. boksuje Fedor, na jakim luzie to robi. Uwielbiam Wanda, ale w trzech ostatnich walkach nie przypominał siebie.