
Potrzebuję solidnego plecaczka trekkingowego, 60 - 80l, najlepiej w cenie do 400zł. Aktualnie mam na kanapie model K2 HiMountaina, praktycznie identyczny jak ten: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], ale z cordury zrobione tylko dno, reszta z 'PowerTech' - ponoć 'wzorowane na cordurze', cokolwiek to znaczy.
Mogę go oddać w ciągu miesiąca, wzięłam 'na wszelki', bo to ostatnia sztuka. Na oko wszystko ok, ale dręczą mnie teraz 2 rzeczy, + 1 malutka:
- plecak przylega do pleców, poza wyściełaniem wokół systemu nośnego nie ma żadnych piankowych bajerów które miałyby robić za wentylację i tworzyć tytułowy kanał powietrzny. Tak się zastanawiam - ważne to? Tzn gdyby na 100% działało, to pewnie że ważne, ale czy działa przy obciążeniu 20 - 25kg? Nienawidzę, gdy przez cały dzień cieknie mi po plecach...
- materiał. Wiem, że nie ma takich w 100% wodoodpornych, ale mogą być mniej lub bardziej.. Warto w kontekście wodoodporności inwestować w cordurę? (bo ze wytrzymała, to wiem) No i co to u diabła jest za wynalazek, to Powercośtam?
- zestawowy ochraniacz przeciwdeszczowy ma uroczy, oczojebnożółty kolor... ale to jestem ostatecznie w stanie przeżyć

Oddawać, nie oddawać? Co mi polecacie w zamian? W tym litrarzu jestem kompletnie zielona, ostatni raz kupowałam coś 30+ jakieś 10 lat temu..
Aha, używać go zamierzam na jakichś 2 - 3 tygodniowych wypadach w góry różne, od Bieszczad przez Tatry po Pireneje (to już w lipcu
