słodki tematyczny baner?
Napisano Ponad rok temu
Twoje tłumaczenie metafory powaliło mnie na kolana...nie myslalam, ze potrafisz być aż tak prymitywny...naprawde...
I przeraża mnie jednocześnie myśl, ze pracujesz z dziećmi bo tym, co tu opowiadasz i prezentujesz, stanowisz dla mnie jaskrawy przykład tak powszechnej w Polsce negatywnej selekcji do zawodu.
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
Ale po co się przekomarzać.
W kwestii dystansu do tego co pisze, jestem tak daleko że potrzebujesz lornetki by mnie zobaczyć. Nie wiesz nic o mnie, i jesteś nikim kto mógłby mnie oceniać. Uszczypliwe komentarze wsadź sobie... do szuflady.
W kwestii poddawania się mojej prowokacji (owa metafora), zdobywasz 10/10 punktów. 8)
You'r so emo. :roll:
Napisano Ponad rok temu
...ja wiem, ze w Polsce jest taka wszechobecna tendencja, że słowo nic nie znaczy i można bezkarnie gadac byle co, ale skoro nie możemy sądzic na podstawie czynów - to sądzimy na podstawie słów, nieprawdaż?
Cieszę się, ze dałam Ci tyle satysfakcji...jaka szkoda, że nigdy nie będziesz mi tego w stanie odwajemnić...
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
nie wiem dla kogo , ale duzy szacunek za zmianę baneru. mnie on nie drażni (tamten mnie nie obruszał - tylko drażnił) z powodu, ż e:Łabędźu, tak się tworzy język właśnie. Choć samo paplać znaczy +- tyle co "gadać po próżnicy", przez co zakłada używanie języka, wyrażenie "mleć ozorem" było by mniej chwytliwe, choć bardziej trafne.
I tak wszyscy wiedzą o co chodzi.
Ciekawe że teraz już nikt się nie obrusza na "obraźliwy" baner.
Tym razem, choć nie wprost, nazywa rzeszę ludzi ćwiczących różne sw "ministrantami" co gadają o dupie Maryny zamiast ćwiczyć. Oczywiście można myśleć że ministrant to ten obok .
W tym kontekście ministrant jest metaforą oczywiście, należy przez niego rozumieć cieniasa o aparycji pedała, co go biją koledzy w szkole i musi oddawać kanapki żeby przeżyć :twisted: Tzw. jednostrzałowiec.
- nie ma tu wulgaryzmu
- nie ma tego elementu śmierdzacego nakłanianiem do rewanżu.
Osobiscie - ten nie jest tak czytelny bo Bogiem a prawdą mnie ci ministranci sie z niczym nie kojarzą... Dopiero to twoje sprostowanie i powiązanie z jednostrzałowymi homoseksualistami... ale i tak - ministrant nie kojarzy mi sie tak - moze to jakies lokalne - pare kilometrów nas dzieli.
Z tymi jednostrzałowcami, bawiąc sie w opisy , też bym uważał. bo generalnie to mnóstwo ludzi w środowiskach sztuk walki pochodzi z podstawówkowych lózerów i jednostrzałowców. niezależnie od stylów. czy aikido czy karate - motywacją mnóstwa ludzi było i jest wypranie takich wspomniem z dzieciństwa
Twardziele, podstawówkowi zabieracze kanapek często siedza teraz pod kioskiem z piwem...
"lubisz lać kobiety i dzieci" troche lakby oskarżenie że ci co sie nie zapisza łoją żony i dzieci w domu hahahaha
żartuje oczywiście...
Napisano Ponad rok temu
W zemście nie ma nic złego, wystarczy ją nazwać zadośćuczynieniem by straciła negatywny wydźwięk.- nie ma tego elementu śmierdzacego nakłanianiem do rewanżu.
Ministrant = ktoś grzeczny, nie łobuz. Na pewno nie osiedlowy wiracha.ale i tak - ministrant nie kojarzy mi sie tak - moze to jakies lokalne - pare kilometrów nas dzieli.
Pedał = skobieciały facet, delikatny laluś.
Oczywiście gram tu na stereotypach, oczywiście podkolorowałem, nijak to się musi mieć do stanu faktycznego. Choć...
Ktoś ci wpier... i chcesz rewanżu? Hmm, coś w tym jest.Z tymi jednostrzałowcami, bawiąc sie w opisy , też bym uważał. bo generalnie to mnóstwo ludzi w środowiskach sztuk walki pochodzi z podstawówkowych lózerów i jednostrzałowców. niezależnie od stylów. czy aikido czy karate - motywacją mnóstwa ludzi było i jest wypranie takich wspomniem z dzieciństwa
Napisano Ponad rok temu
W zemście nie ma nic złego, wystarczy ją nazwać zadośćuczynieniem by straciła negatywny wydźwięk.
- nie ma tego elementu śmierdzacego nakłanianiem do rewanżu.Ministrant = ktoś grzeczny, nie łobuz. Na pewno nie osiedlowy wiracha.ale i tak - ministrant nie kojarzy mi sie tak - moze to jakies lokalne - pare kilometrów nas dzieli.
Pedał = skobieciały facet, delikatny laluś.
Oczywiście gram tu na stereotypach, oczywiście podkolorowałem, nijak to się musi mieć do stanu faktycznego. Choć...Ktoś ci wpier... i chcesz rewanżu? Hmm, coś w tym jest.Z tymi jednostrzałowcami, bawiąc sie w opisy , też bym uważał. bo generalnie to mnóstwo ludzi w środowiskach sztuk walki pochodzi z podstawówkowych lózerów i jednostrzałowców. niezależnie od stylów. czy aikido czy karate - motywacją mnóstwa ludzi było i jest wypranie takich wspomniem z dzieciństwa
takie dyskusje to ja lubie...
Drogi Randallu co do zemsty - przy całej sympatii do ciebie... Mam do wyboru: kodeks karny, Nowy Testament i normy moralne, albo ciebie. ... sorry
jak zawsze pojawia sie argument - co bedzie jesli ktos skrzywdzi twoją kobietę, zabije dzieci i takie tam.
odpowiedz - "zaje...ie ich wszystkich" - wdł ciebie jest męska, nie po ministrancku i taka jak trzeba. Oczywiście to zależne jest od sytuacji, charakteru i 100 innych rzeczy. tak sobie myśle,że jakbym się chciał zemścić to nie ćwiczyłbym mma przez ileś tam lat tylko pewnie w ataku szału zatłukł bym gwałciciela córki gazrurką albo po prostu zastrzelił bym kupionym na czarno obrzynem. i mógłby być przy tym i mistrzem mma - chyba ze mma i bjj działa też na chmurę odłamków...
więc na ile zemsta jest motywacją do treningu?
Oczywiście, że ta reklama to zabawa stereotypami, ale mam wrażenie że ty w nie wierzysz czasami. Świat nie składa się z dzikich hord miszczów czychających na każdym rogu. jesli chcesz postrzegać świat w schemacie komiksu - jak Punishera albo Ucieczke z Nowego Jorku - twój wybór. W rzeczywistości wiekszość takich rzeczy jest po prostu zabronione
można ogolić głowę, załozyć bluze z kapturem i używać brzydkich wyrazów... ale prawdziwi twardziele albo używają spluw na które nie pomoże żaden kombat, albo nikt o nich nie wie
Chodzi mi po głowie:
- u nas nauczysz sie zabijać
- z odległości 30 metrów "zaj..biesz" kazdego dresiarza i karka
- możesz być małą kobietą, albo 12 latkiem - nauczymy w 2 tygodnie każdego
- Przedstawiciele naszego klubu pokonali: mistrzów świata w boksie, mma, bjj, kombat mortal, kalaki, bas, systema itd
Dołącz do nas!!!
Wiejski Klub Łuczniczy "Strzałeczka" Oborniki Śląskie
...i wszystko prawda...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W zemście nie ma nic złego, wystarczy ją nazwać zadośćuczynieniem by straciła negatywny wydźwięk.
Zemsta to czynnosc dokonywana przez osobe POKRZYWDZONA na SPRAWCY , natomiast zadoscuczynienie to cos co robi SPRAWCA aby wyrownac strate osobie POKRZYWDZONEJ... Dokladnie odwrotnie, prawda?
Prekladajac na jezyk bardziej zrozumialy dla Ciebie - zemsta za wybicie zeba moze byc np wybicie zeba sprawcy, natomiast zadoscyczynieniem bylo by raczej wstawienie zeba ofierze...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pmasz, w co wierzysz jest kwestią wychowania i tradycji, nie dyskutujemy o indywidualnych przekonaniach, a o czymś bardziej ogólnym.
Zgadza się, niesiemy za sobą ten nowy testament i trudno, dziedzictwo historii. I tak go nikt nie używa jak co do czego przyjdzie. Faktem jest że w nowoczesności kodeks karny jest najwyższą instancją, co sugeruje państwo policyjne. (por. pozycje prawa w usa) Reszta to ściemnianie.
Nie dyskutuje o konkretnych aspektach praktycznej zemsty, czy to ma być w amoku zabicie gazrurką gwałciciela czy wrzucenie sąsiadowi mołotowa przez okno bo zarysował lakier na samochodzie Problem współmierności czynu (oko za oko) i konsekwencji prawnych będzie zawsze utrudniał analizę zemsty.
Ale w zemście jako takiej nie ma nic złego.
Wyobraź sobie że któryś z opisanych przez Ciebie scenariuszy faktycznie wchodzi w życie. Mieszkasz w jakiejś tam społeczności, znają ciebie i znali twoja rodzinę. Jak sądzisz, kogo poprą? Skąd lincze i samosądy? Nasza intuicja do tego co sprawiedliwe zazwyczaj nie pokrywa się z systemem prawnym.
Gościowi co zakłada spółdzielnie mieszkaniową i okrada setki ludzi z pieniędzy należy się dołek, najlepiej na tym samym placu, pod fundamentami. Tak samo całej masie ścierwa co chodzi i nie bardzo można coś z tym zrobić.
Prawo to nie sprawiedliwość, jeżeli rozpatrujesz zemstę jako zadośćuczynienie poniesionym krzywdom (hi nazgul ), to jest ona aktem przywołania sprawiedliwości. Więc nie tylko nie jest zła, a wręcz dobra.
Powiedz mi, skąd stereotypy? Słowo to oznacza uproszczony obraz świata, zdefiniowane i użyte do opisu opinii publicznej. Opinia publiczna składa się ze stereotypów.
Są uproszczone, ale nie są wymysłami, lecz obrazami świata.
To jak z aikido, wielu się z niego śmieje, że balet na macie (zresztą słusznie), pomimo że są sekcje gdzie się zapieprza i coś jednak ćwiczy. Mają rację czy nie? No i tak jest z tymi ministrantami i pedziami.
Na tych stereotypach bazuje taki Punisher /z Hauerem fajna ekranizacja, ta nowa ssie/, dlaczego odbieramy bohatera jako pozytywnego?
Sugeruje że z powodu: zemsty która jemu się intuicyjnie należy, że wyrywa chwasty, które sami byśmy powyrywali gdyby nie prawo. Toczy "wojnę sprawiedliwą".
Ot jakie to zagmatwane.
Randall (szukając dobrego miejsca z którego mógłby nocą wypełzać mordować męty)
Napisano Ponad rok temu
Stereotyp jest uproszczeniem świata, uczynieniem go jednowymiarowym i łatwiej przyswajalnym. czarnym albo białym. na stereotypie bazuje ideologia - w rzeczywistości jest jasne, że zycie nie jest ani białe ani czarne. ma tysiąc odcieni, a w większosci z nas siedzi i święty i złodziej. zależy pewnie od dnia.
faktem jest ze łatwiej je zrozumieć, albo lepiej sie poczujesz przyswajając plastikowy model amerykańskiego filmu. ale tak nie jest. życie dorosłe się opiera obawia sie nie na walkach gangów, krwawych zemstach i wyprawach wojennych, ale na zaległych ratach, złośliwej babie w urzędzie i chorym dziecku. te ostatnie co najmniej nie uczynią cie w twoim mniemaniu panisherem, nico, bruce lee czy cholera wie kim. mam więc watpliwości kto żyje w większym matriksie...
teksty:
"Sugeruje że z powodu: zemsty która jemu się intuicyjnie należy, że wyrywa chwasty, które sami byśmy powyrywali gdyby nie prawo. Toczy "wojnę sprawiedliwą".
to jest ideologia rewolucji, nazizmu, prawie dokładne cytaciki.
Mówiąc twoim językiem "to ideologia dla ludzi granatem od łopaty oderwanych , którym trzeba przez lata wytłumaczyć kogo i kiedy mają stłoczyć w stodole i spalić i że maja sie z tego potem cieszyć - bo sa bohaterami"
chcesz mi powiedzieć, ze istnieja alternatywa "mrocznego świata" w typie Charles Bronsona po nocach polującego na złoczyńców. to tylko teoria i gadanie. nikt nie bedzie sie mścił ani zabijał (poza tymi, których zycie w to wepchnie)
Mimo mojej pasji do takich dyskusji nie za bardzo mam argumenty skoro moralność to rzecz indywidualna a dekalog ściemnianie.
jeszcze raz - nikt z nas nie wie jak zachowałby sie gdyby pojawiła się potrzeba zemsty - zew krwi. ale najpewniej nie było by to 10 lat aikido czy kurs młaj taj tylko rzeczona gazrurka.
więc sugestia treningu jako szukania zemsty jest tylko przeniesieniem plastikowego schematu i sprzedaniem go.
Napisano Ponad rok temu
Nawiązuję do emocji i intuicji które są w nas, w naturze, przez co będą i nigdy nie zaginą. Dają o sobie znać w sytuacjach gdy pęta umowy społecznej są zdjęte (rewolucje, przewroty, wojny czy choćby amok po zgwałceniu córki). To coś bardziej pierwotnego.
A przywołane wizje komiksowo filmowe (przez Ciebie) to tylko wyrażenie tej ukrytej natury. Dlaczego na nas działają?
Rzeczywistość nie jest szara, doskonale wiemy jak powinno być, co jest dobre, co złe w większości wypadków. Nie wiemy wszystkiego, co nie znaczy że trzeba wpychać tam tę "szarość". Jak możesz powoływać się na dekalog jednocześnie pisząc o szarości? Tam jest wprost co dobre a co złe, jednoznacznie.
Szarość to ściemnienie dla usprawiedliwienia własnych słabości i niezdolności do utrzymania kodeksu. Pisałem, nikt go nie używa jak przyjdzie co do czego. Szarość to też racjonalizacja potrzebna by przyjąć gówniano zorganizowany świat za oknem, gdzie ludzie dobrzy dostają nie raz po dupie, a różne gnidy żyją ciepło i wygodnie, zazwyczaj kosztem tych pierwszych. Wszyscy wiedzą jak jest, nic z tym zrobić nie można. Zawsze tak było i zapewne będzie. Może i stąd fascynacja mitem "sprawiedliwego", który przyjdzie i za nas się zemści, albo lepiej, odkupi nasze winy? :twisted:
Tak, może ciężko ci to przyjąć, ale prawo moralne w nowym testamencie jest tylko jedną z możliwych koncepcji i nijak się ma do powszechnego obowiązywania, nie jest jedynie słusznym wyznacznikiem. IMO wręcz przeciwnie, generuje hipokrytów jak żaden inny, bo jest wyjątkowo nieadekwatny do życia praktycznego.
Moralność to rzecz indywidualna z definicji. Prawa moralne mogą być wspólne wielu moralnościom i kodeksom moralnym. Obyczaj czy prawo moralne będzie czymś powszechnym. Taki dekalog na ten przykład jest kodeksem moralnym.
To o czym piszesz (chore dziecko, wredna pani w urzędzie) to hierarchia wartości w naszym życiu, i proste spostrzeżenie że czasem musimy robić coś złego w imię czegoś innego, co cenimy bardziej. Zwykły cel i dążenie do niego, czasem sposobami którymi nie chcemy sie chwalić. Upraszczając, to ciągły bilans zysków i strat, nie tylko na poziomie materialnym, ale też na poziomie moralnym i narracji własnej osobowości.
To wszystko nie tworzy ideologii dla debili i prostaków, wręcz przeciwnie. By rozważnie móc posługiwać się zemstą, potrzeba mądrych ludzi, inaczej zamiast sprawiedliwości będzie jatka którą opisałeś. Stąd pewnie konsekwencją jest przeniesienie jej na grunt prawa i umowy społecznej. Kara zasądzona przez instancję sądu, jest niczym innym jak zemstą wydaną poprzez społeczeństwo przezeń reprezentowane za wykroczenie przeciw zasadom w nim obowiązującym. Mniejsza swoboda w wyrokach, mniej pomyłek.
Oczywiście teraz łatwo zobaczyć że sąd reprezentuje prawo na które społeczeństwo ma nikły wpływ. Co za tym idzie nie reprezentuje jego poczucia sprawiedliwości.
Można z tego wnioskować że nie raz prawo stoi na przeszkodzie sprawiedliwości. Zresztą słusznie. Zatem ciągnąc motyw zemsty - fakt że jest ona nielegalna, nie znaczy że jest naganna z punktu widzenia moralności i generuje niesprawiedliwość. Co za tym idzie nawoływanie do zemsty nie może być ocenione jako złe.
PS. Pamiętaj że Nowy Testament powstał dla tych którzy byli zbyt słabi gospodarczo, militarnie i politycznie, by przeciwstawić się wrogom. Innymi słowy jest wynikiem resentymentu, tworzy takie wartości które słabych wynoszą na piedestał, ponad tych złych. To kodeks dla niewolników.*
*Urażonych wywodem mam zwyczajowo gdzieś zastanawiających się odsyłam do Jenseits von Gut und Böse dla poszerzenia perspektyw.
Napisano Ponad rok temu
rozmowa traci sens jeśli zaczniemy się licytowac cytatami cudzych myśli.
To wszystko oczywiste skróty myslowe i uproszczenia, ale:
Schemat podział na dobrych i złych z całym tym cyrkiem dysonansów społecznych i potrzeby przynależności do grupy, na poziomie klasy, klubu sportowego, subkultury, czy szerzej, nacji, klasy społecznej - to wszystko oczywiście jest naturalne dla zwierzęcia człowiek - ale twoja argumentacja polega na odwoływaniu sie tylko do tego poziomu i tak bronisz języka tej reklamy.
Idąc dalej - bardziej podstawowa jest juz tylko kupa i rozmnażanie. najlepiej w tym samym czasie.
to co piszesz o wewnętrznej potrzebie którą zaspakajają uproszczone wizje zemsty i czarno białych obrazów.... równie dobrze jest to jedynie ucieczka albo usprawiedliwienie braku wyobraźni.
Napisano Ponad rok temu
Brak wyobraźni skutkuje widzeniem dobra i zła?
Poza tym ja nie bronię języka reklamy. Reklama została skrytykowana ze przenoszenie negatywnych moralnie wartości. Bronię poglądu że zemsta i mówienie o niej w kontekście "przyjdź do nas, damy ci narzędzie zemsty", nie jest niczym złym.
Przytoczenie owego srania i kopulacji jest znowuż jedynie chwytem retorycznym, redukcją do absurdu, nic nie wnoszącą do merytorycznej wartości wypowiedzi.
Zemsta nadal nie jest zła
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wersja pierwsza mi się całkiem podobała (no, pomijając ten wpierdol - mozna było mniej dosłownie) - chłyt małketingowy jak się patrzy, do tego profesjonalna forma graficzna reklamy i stronki klubu. Druga odsłona była bez wyrazu, trzecia jest niezła, zwłaszcza jako kontynuacja poprzednich.
Całość w mało subtelny co prawda, ale celny sposób zwraca uwage na irytujące cechy i sytuacje które często można spotkac w rodzimych klubach różnych sw. Jak ktos już je wszystkie przerobił, a chce nauczyć się 'sportowo w mordę lać', tylko tyle i aż tyle, reklama wskazuje mu odpowiednie miejsce.
Ciekawa jestem tylko, jak zadziała w praktyce, jakich ludzi ściągnie - abstrahując od płci, nie poszłabym tam raczej trenować, spodziewając się ABSowo - chuligańskiego towarzystwa :roll:
A co do dzieciaków - nie wczytywałam się, ale wydaje mi się że reklama odnosi się do konkretnej sekcji, co wcale nie przeszkadza reklamować się inaczej wśród młodzieży i otworzyć sekcji juniorów - więc zarzut strzału w kolano jest chyba trochę na wyrost.
Napisano Ponad rok temu
W obornikach co roku odbywa sie OSZI - Obornickie Spotkania z Iluzją 8)
...Jakiś staż Aikido znaczy...?
Napisano Ponad rok temu
Zapytał się znany magik i ściemniacz......Jakiś staż Aikido znaczy...?W obornikach co roku odbywa sie OSZI - Obornickie Spotkania z Iluzją 8)
Napisano Ponad rok temu
Zapytał się znany magik i ściemniacz...
Przyganiał kocioł garnkowi. :roll:
Zapytałem zczystej ciekawości bo myślałem, że może ktoś z orgnaizujących staż, wyrwał się z jażma "Skutecznej SW" i nazwał sprawy po imieniu aby w pszyszłości uniknąć stersu związanego z ewentualnym pojawieniem się(skierowanego do jegoż przecież uczniów) Banera w macieżystym dziale. 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
STAŻ WE WROCŁAWIU
- Ponad rok temu
-
Staż z H. Guenard 6 dan,R. J. Krac 4 dan,M. Smid 3 dan
- Ponad rok temu
-
Nie wytrzymałem - pytanie mam ;)
- Ponad rok temu
-
Zamiarzam zapisac się dodatkowo na aikido. Kilka pytań.
- Ponad rok temu
-
Staż z Matsuo Masazumi sensei (7 dan Yoshinkan aikido)
- Ponad rok temu
-
!!Staż z senseiem Orban w Warszawie!!
- Ponad rok temu
-
Staż z Piotrem Borowskim we Wrocławiu.
- Ponad rok temu
-
Ciekawe czy dużo jest takich?
- Ponad rok temu
-
D. Brunner 23-25 listopada, Wrocław, X lecie Wrocław Aikikai
- Ponad rok temu
-
prawidlowa i najlepsza dlugosc hakama
- Ponad rok temu