Czy O'sensei to ćwiczył?
Napisano Ponad rok temu
Czy ćwiczył wytrzymałość, siłę, szybkość? Walił w worki z ryżem czy coś tam innego?
Na necie nie mogę znaleźć danych na ten temat (pewnie źle jak zwykle szukam).
Pozdrawiam
Sebol
Napisano Ponad rok temu
O'Sensei byl mistrzem wielu szkół sztuk walki - i podobno mial ksywe Mały Czołg, czy jakos tak.
ogólnie chyba pierwsza linia uczniow Dziadka to ludzi zaprawieni przez ciezki trening - karatecy, judocy, kendocy.
ja jestem zdania, ze trening Aikido trzeba uzupelniac treningiem silowo-wytrzymalosciowym we wlasnym zakresie - trening w dojo z braku czasu powinien byc treningiem stricte technicznym.
Napisano Ponad rok temu
RUDY 102 :wink:źle szukasz :wink:
O'Sensei byl mistrzem wielu szkół sztuk walki - i podobno mial ksywe Mały Czołg, czy jakos tak...
Napisano Ponad rok temu
Ostatnio mam okazje osobiscie karczowac las – jest to niezwykle doswiadczenie. Ja wymiekam po 2 godzinach. A ja mam do dyspozycji pile lancuchowa!! W tamtych czasach byly tylko pily reczne....
Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
Napisano Ponad rok temu
Kurna, wszyscy wielcy w dzieciństwie byli słabi, chorowici i wątli tudzież obrywali w ryj od rówieśników. A ja byłem zdrowy, konfrontacji raczej żadnych ... szans na bycie mistrzem, wynika z tego, brak. :wink:[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
Szkodnik znaczy się. Tylko patrzeć jak Greenpeace mu się łancuchami do miejsca wiecznego spoczynku przypnie w ramach protestu.
Napisano Ponad rok temu
Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
wyrwal bez wyrywania
Napisano Ponad rok temu
Kto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
wyrwal bez wyrywania
Bo las Go zaatakował... To gdzieś u Kurosawy było... Albo u Szekspira?!
To Shawnee: Ależ Ty Wodzu już jesteś mistrzem! Sam napisałeś: zero konfrontacji... Czyli wygrałeś wszystkie walki zanim się odbyły!
Napisano Ponad rok temu
Co wy tam w cywilizacji mozecie wiedziec o osadnictwie i karczowaniu lasow? NICKto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
Juz sam fakt, ze Dziadek musial zbudowac sobie dom wlasnymi rekami, zeby miec gdzie mieszkac(i to dwukrotnie, bo sie mu pierwszy spalil) jest doswiadczeniem wam nieosigalnym. Ty po prostu zaplaciles, i ci dom zbudowali, raczek sobie nawet nie pobrudziles. Juz nie mowie o karczowaniu lasu.... :roll: :wink: Kazdego z Lozy Szydercow, las pokona w 2 godziny. A Dziadek pracowal tam kilka lat. Rezultat? - 100 kg samych miesni, mimo 145 cm wzrostu.
Taka praca wytwarza w czlowieku specjalna wiez z Natura, czlowiek zyje w rodzaju komunii z Elementami Pierwotnymi. I to nie symbolicznie, ale realnie. Nie na darmo po tym doswiadczneiu uwazal sie za posrednika pomiedzy sacre i profane jak kazdy szaman. Jego doswiadczenie bylo rzeczywiste, i przekraczalo zwykla sile fizyczna.
s(karczujacy las az mu pekaja z bolu plecy)
Napisano Ponad rok temu
No slyszalem tez, ze rzeznicy w rzezniach wytwarzaja specjalna wiez ze swinia Zyja z nia w komunii.Taka praca wytwarza w czlowieku specjalna wiez z Natura, czlowiek zyje w rodzaju komunii z Elementami Pierwotnymi.
Ale natchnales mnie zebym sobie kolejny raz Siekierezade obejrzal.
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe czy drzewa też tak to odbieraja- rosnie sobie taki dąbek czy świerczek jeden z drugim kilkadziesiąt lat a tu przychodzi taki Szczepan z siekierka (czytaj pila elektryczna) i w imię więzi z naturą ciach ciach i po naturze Czy inne drzewa szumią radośniej w takiej więzi ? :wink:Taka praca wytwarza w czlowieku specjalna wiez z Natura, czlowiek zyje w rodzaju komunii z Elementami Pierwotnymi
Napisano Ponad rok temu
Bo wszystkie mity i legendy o wielkich są tworzone przez słabych, dla słabych, by mogli się poczuć lepszymi, dać złudzenia i nadzieję na poprawę. Resentyment.Kurna, wszyscy wielcy w dzieciństwie byli słabi, chorowici i wątli tudzież obrywali w ryj od rówieśników.
Napisano Ponad rok temu
Czy inne drzewa szumią radośniej w takiej więzi ?
Akurat tak to właśnie jest w naturze, że jedne zwierzątka zjadają drugie itd.
Napisano Ponad rok temu
Co wy tam w cywilizacji mozecie wiedziec o osadnictwie i karczowaniu lasow? NICKto tego nie doswiadczyl, nie moze pojac jak silny byl Dziadek.
Podobno był nawet silniejszy od Pudzianowskiego, kiedyś własnoręcznie wyrwał gołymi rękoma cały las z korzeniami i ściółką...
Juz sam fakt, ze Dziadek musial zbudowac sobie dom wlasnymi rekami, zeby miec gdzie mieszkac(i to dwukrotnie, bo sie mu pierwszy spalil) jest doswiadczeniem wam nieosigalnym. Ty po prostu zaplaciles, i ci dom zbudowali, raczek sobie nawet nie pobrudziles. Juz nie mowie o karczowaniu lasu.... :roll: :wink: Kazdego z Lozy Szydercow, las pokona w 2 godziny. A Dziadek pracowal tam kilka lat. Rezultat? - 100 kg samych miesni, mimo 145 cm wzrostu.
Taka praca wytwarza w czlowieku specjalna wiez z Natura, czlowiek zyje w rodzaju komunii z Elementami Pierwotnymi. I to nie symbolicznie, ale realnie. Nie na darmo po tym doswiadczneiu uwazal sie za posrednika pomiedzy sacre i profane jak kazdy szaman. Jego doswiadczenie bylo rzeczywiste, i przekraczalo zwykla sile fizyczna.
s(karczujacy las az mu pekaja z bolu plecy)
Odnosze wrazenie ze tylko ja jestem w stanie zrozumiec twoja wypowiedz :roll:
Ludzie co z wami ? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze: sacrum i profanum. Tak to funkcjonuje w naszym języku i w teorii literatury.Juz sam fakt, ze Dziadek musial zbudowac sobie dom wlasnymi rekami, zeby miec gdzie mieszkac(i to dwukrotnie, bo sie mu pierwszy spalil) jest doswiadczeniem wam nieosigalnym. (...) I to nie symbolicznie, ale realnie. Nie na darmo po tym doswiadczneiu uwazal sie za posrednika pomiedzy sacre i profane jak kazdy szaman.
Po drugie: własnoręczne zbudowanie domu uważam za niesamowity wyczyn i nie chcę go tutaj w żaden sposób dysputować.
Po trzecie: wybacz, ale ostatecznie widać, że pieprzysz jak potłuczony i dobitnie pokazujesz, że nie wiesz, o czym mówisz. Sto kilogramów przy 145 cm wzrostu to jest choroba. Poważna. Nie wspominając nawet o "samych mięśniach."Rezultat? - 100 kg samych miesni, mimo 145 cm wzrostu.
Helio Gracie też był słaby!Bo wszystkie mity i legendy o wielkich są tworzone przez słabych, dla słabych, by mogli się poczuć lepszymi, dać złudzenia i nadzieję na poprawę. Resentyment.
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze pily elektryczne sa dla turystow. My, hardcore drwale uzywamy pil motorowych na benzyne. Po drugie, wycinam drzewa obumarle, suche lub polamane ktore juz nie maja szansy rosnac. To sie nazywa dbanie o las. Po trzecie tylko w tamtym miesiacu zasadzilem 30 nowych drzew wokol domu. Ile ty zasadziles w swoim zyciu?Szczepan napisał:
Ciekawe czy drzewa też tak to odbieraja- rosnie sobie taki dąbek czy świerczek jeden z drugim kilkadziesiąt lat a tu przychodzi taki Szczepan z siekierka (czytaj pila elektryczna) i w imię więzi z naturą ciach ciach i po naturze Czy inne drzewa szumią radośniej w takiej więzi ? :wink:Taka praca wytwarza w czlowieku specjalna wiez z Natura, czlowiek zyje w rodzaju komunii z Elementami Pierwotnymi
Bym doradzil mniej zgryzliwosci a wiecej wiezi z Natura :wink:
Napisano Ponad rok temu
Dzieki za poprawke jezykowa.Po trzecie: wybacz, ale ostatecznie widać, że pieprzysz jak potłuczony i dobitnie pokazujesz, że nie wiesz, o czym mówisz. Sto kilogramów przy 145 cm wzrostu to jest choroba. Poważna. Nie wspominając nawet o "samych mięśniach."
Co do samych miesni, to Kanai sensei mial obowiazek regularnie masowac Dziadka jak byl uchideshi przez pare lat. Opowiadal, ze Dziadek nawet bedac juz w podeszlym wieku, mial nadal bardzo duzo miesni i byl silny jak tur.
Tada sensei opowiadal, ze Dziadek byl tak silny, ze po prostu wyrywal im z rak bokken jedna reka podczas recznych technik przeciw broni.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikido rano i wieczorem...w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
Przedpołudniowe treningi w Krakowie. Czy są gdzieś takowe?
- Ponad rok temu
-
Daniel Brunner Sensei Shihanem!!!
- Ponad rok temu
-
Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć - to za mało.
- Ponad rok temu
-
Fotorelacja z obozu PUA 30.06-07.07.07 (Lido di Spina)
- Ponad rok temu
-
po stazu Lesneven 2007..
- Ponad rok temu
-
sankyo, yonkyo- pytanie
- Ponad rok temu
-
Trening Aikido....
- Ponad rok temu
-
Wakacyjny Staż Aikido i Aikitaiso' 2007
- Ponad rok temu
-
Staz z Chiba sensei w Burlington(Vermont)
- Ponad rok temu