7 odpowiedzi w tym temacie

[budo_martialartist]

Po śmierci generała nastąpił rozłam - o tym większość wie... Ale również podjęto działania, by WTF połączyć z ITF-em i w tym przypadku "pierwsze skrzypce" grał ITF północnokoreański (była afera z łapówkarstwem itp, ale nic nie wyjaśniono - sprawa ucichła). W kwestii merytorycznej fakt ten stał się argumentem TranITF-u przeciw Północnym Koreańczykom. (Mam inne opowieści w zanadrzu). Wchodząc na stronę PZTKD ITF widzę jednak, że mocno pracują władze pztkd nad b.dobrymi stosunkami z Koreą Południową - wysyłają im polskich intruktorów, jeżdżą z kurtuazyjnymi wizytami, organizują wycieczki dla polskich taekwondoków, w których programie jest m.in. zwiedzanie najlepszych sal tkd w Korei Płd. oraz Kukkiwonu, który jak wiadomo jest siedzibą WTF. Czy miałoby to oznaczać, że Tran i ferajna poczuli się zagrożeni przez Changa i jego działania jednoczeniowe i próbują tego samego czy może prezes Łoboda z kolegami kombinują coś zupełnie nowego na boku, żeby wszystkich zaskoczyć?? Ciekaw jestem waszych odczuć (oczywiście jeśli jesteście w temacie) na ten temat oraz tego, co myślicie o połączeniu ITF z WTF!

[budo_moro]

hmmm dla mnie polaczenie WTF i ITF ma taki sam sens jak laczenie pilki recznej i koszykowki :wink: chyba ze dzialalyby pod jedna federacja zachowujac swoja odrebnosc tylko czy ktokolwiek by na to poszedl? :wink:

[budo_kalgon]

Też uważam, że to bez sensu, bo o ile technicznie obie federacje są podobne, o tyle formuła walki jest zupełnie inna, a co za tym idzie także metodyka treningowa, więc musieli by nawet jakby się połączyli zrobić oddzielne konkurencje, bo wiadomo, że ci z WTFu chcieli by po swojemu a z ITFu po swojemu, chyba, że uczyło by się wszystkiego po trochu, ale wtedy nikt nie był by w niczym świetny, natomiast był by dobry we wszystkim po trochu, moim zdaniem nie realne, to tak jakby łączyć shotokan z kyokushinem.

[budo_gizmo]

Po prostu ludzie z PZTKD próbują rozwijać swoją gałąź ITF w Korei Pd. To wszystko. Zresztą już teraz działają tam oddziały wszystkich trzech ITF-ów.

Być może w jakiejś formie organizacyjniej zjednoczy się WTF z ITF Chang Unga, zresztą rozmowy trwają, ale co z nich wyniknie, to jeszcze długo nie będziemy wiedzieć. W sumie mało do tego wagi przykładam.

[budo_martialartist]

Po prostu ludzie z PZTKD próbują rozwijać swoją gałąź ITF w Korei Pd. To wszystko. Zresztą już teraz działają tam oddziały wszystkich trzech ITF-ów.

Bądź co bądź Korea to kolebka Taekwon-do. Czy nie jest to trochę dziwne, że Polacy chcą budować tkd w Koeri - dla mnie to paradoks.

[budo_martialartist]

Po prostu ludzie z PZTKD próbują rozwijać swoją gałąź ITF w Korei Pd.

A co to w ogóle jest gałąź PZTKD w tae kwon-do ? czyżby jakiś nowy odłam?

[budo_ddz]

Wiesz o co chodzi nie bądź dosłowny :wink: A co do tematu... to jest niemożliwe. Przynajmniej nie z naszym ITFem. Z ITFem Unga prędzej bo słyszałem już o jakiejś współpracy.

A co do wycieczki... A gdzie mają jechać? Do Phenianu? W takim razie życzę szczęścia zwłaszcza w drodze powrotnej :wink: . Zwłaszcza że KRLD nie jest jakoś szczególnie oblegana przez turystów

[budo_gizmo]

A co to w ogóle jest gałąź PZTKD w tae kwon-do ? czyżby jakiś nowy odłam?

Napisałem, że ludzie z PZTKD chcą promowac swoją gałąź (odłam, odmianę, wersję) ITF w Korei Pd. Temu, że jest to jeden z istniejących odłamów ITF, chyba nie zaprzeczysz. Zresztą niedługo różnice między ITF-ami zapewne będa jeszcze większe, bo już teraz niby wszyscy robią wg encyklopedii, a w tulach szczegóły zaczynają się różnić.

A paradoks... no cóż. Taki sam, jak to, że np. o tangsoodo łatwiej w USA niż w Korei. Skoro przez ileś lat w kolebce TKD nie było ITF, to chyba nie ma dziwne, że jak już wprowadzają, to od kogoś się uczą. Dobrze, że od najlepszych w swojej organizacji.