gdzie w krakowie mozna trenowac tai-chi?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ptr- - idź na trening do Krzyśka i idź do Jaromira. I dopiero wtedy wybierz. Jeśli chcesz się zająć poważnie Taiji- szukaj dobrego nauczyciela. Nie trenuj u jednego instruktora nie widząc jak wyglądają treningi u innych. A na początku trudno jest ocenić, który instruktor jest dobry.
Ja doradzam Ci jednak Krzyśka- jeśli chodzi o Kraków.
Zgadzam się całkowicie ale po jakichś conajmniej 2 latach treningu - na początku trenowanie u kilku nauczycieli jest bez sensu - jak napisalem podstawy są te same i każdy uczy ich w prawie ten sam sposób (nie slyszałem, żeby gdziekolwiek poza Chinami uczono metodą tradycyjną - forma po 2-3 latach stania w starycznej postawie oraz medytacji). Jeśli nauczysz się podstaw to dobrze jest poznać inne spojrzenie u innego nauczyciela na styl - dodam jeszcze, że jeśli trafisz na kiepskiego nauczyciela to po tych 2-3 latach poznasz to - a na poczatku nie masz szans.
Do ptr - Co do tego że Śniegowski był uczniem Ciembroniewicza - był jego uczniem i to nie prawda, że się do tego nie przyznaje Ciembroniewicz - powod jest inny. Dobry nauczyciel pisze na swojej stronie u kogo się uczył oraz chwali się uczniami swojej szkoły - jeśli uczeń dostaje pozwolenie na zalożenie szkoły pod własnym imieniem to nie jest już formalnie uczniem szkoły i dla tego się go nie wymienia. To jest powód że Śniegowski pisze że był uczniem Ciembroniewicza (Śniegowski prawie od początku w ramach stowarzyszenia Ćhoy LEE Fut zajmował się taji i nauczal w ramach stowarzyszenia), a Ciembroniewicz nie pisze, że ma takiego ucznia - bo już nie ma - z tego co wiem obaj panowie są w całkiem dobrej komitywie.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Ptr- - idź na trening do Krzyśka i idź do Jaromira. I dopiero wtedy wybierz. Jeśli chcesz się zająć poważnie Taiji- szukaj dobrego nauczyciela. Nie trenuj u jednego instruktora nie widząc jak wyglądają treningi u innych. A na początku trudno jest ocenić, który instruktor jest dobry.
Ja doradzam Ci jednak Krzyśka- jeśli chodzi o Kraków.
Co do pana Kęska - zajmuje się on kung fu od 85 raku a nigdy wcześniej o nim nie slyszałem - ciekawe. Uczy się obecnie taji od absolwentów instytutu w Pekinie - to jest raczej na minus - tam prawie wyłącznie uczą sportowych odmian sztuk walki. Dyplomy, oraz miejsca czołowe na zawodach można sobie wsadzić głeboko ... - to nie ma nic wspólnego z tradycyjnym taji. Nie znam tego pana oraz bardzo malo onim słyszalem więc o poziomie jego się nie wypowiadam, a pana Śniegowskiego znałem osobiście na początku lat 90 - bardzo miły czlowiek, dobry nauczyciel zafascynowany już w tedy taji - kontakt z organizacją Chen Chen Xiaowanga na pewno mu nie zaszkodził w poziomie a raczej bardzo pomógł - Chen Xiaowang jest wybitnym mistrzem i bardzo dobrym nauczycielem, a Śniegowski miał dobre podstawy aby uzyskać dobry poziom. - Ja polecam raczej pana Śniegowskiego następnie akademię YMAA z instruktorem Wąsem (obu znam lata), a dopiero ewentualnie pana Kęska - ale to jest moje zdanie.
Napisano Ponad rok temu
Pan Jaromir, którego też znałem, też nie jest "złą opcją", ja gdybym miał dokonać wyboru zdecydowałbym się jednak na naukę u Krzyśka.
Przejdź się na treningii różnych grup, nie tylko śniegowskiego czy Krzyśka, w Krakowie jest ich multum, pierwszy trening z reguły jest gratis, popatrz się nie tylko na instruktora, ale też na ludzi w grupie, miejsce w jakim odbywają się zajęcia, dojazd itp. itd. Będziesz miał "materiał" do przemysleń, dodaj do tego info jakie tu dostajesz i na pewno wybierzesz dobrą grupę
Trzymaj się tylko z daleka od "taoistycznego tai chi" (jeśli ma oddziały w Krakowie)
A jeśli chodzi o "kłótnie" miedzi dwoma Panami, których jak piszesz nie rozumiesz, pozwolę sobie dać Ci radę: po prostu je ignoruj.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tak tez bym doradzal, szczegolnie ze kazdy jest inny i jednemu bedzie pasowal trening z duza iloscia teorii, a drugiemu przeciwnie ... Ja trenuje 3. rok u Konrada Dynarowicza i polecam. (porownanie mialem tylko na seminariach z Chen Xiaowangiem -gdzie pojawia sie wiekszosc instruktorow Chen'u z Polski) - Jedyne zmiany, ktore planuje to uczestniczenie w seminariach wyjazdowych nauczycieli z innych miast Polski. Moi znajomi cwicza w szkole YMAA i bardzo ja chwala. Czyli trzeba sprawdzic osobiscie na treningu :-) ,Ja rowniez doradzalbym sprawdzeniew tym wypadku roznych nauczycieli i jesli nadazy sie okazja szczegolnie porownanie z innymi nauczycielami Chenu w Polsce nie tylko z Jaromirem Sniegowskim.
Napisano Ponad rok temu
Porównywanie Kęska i Śniegowskiego uważam za kompletnie nonsensowne ponieważ różnica doświadczenia w tai chi między nimi wynosi około 20 at na korzyść Śniegowskiego, a to warunkuje co kto ma do przekazania. Kiedy pierwszy zaczynał się uczyć kung fu, ale twardego co jest bardzo istotne, drugi był już uzananym nauczycielem tai chi i jedną z osób wprowadzających do Polski wiedzę o tai chi. Yangu uczył się od Howarda Choya a nie od Ciembroniewicza. Ciembroniewicz wymienia go jako ucznia w kontekście ćwiczenia chowgaru, a nie tai chi. Mówią że był ostry w walce. Na pewno ma doświadczenia w realnej walce, ale nie lubi o nich rozmawiać - więc i ja tutaj nie będę. Zatem kiedy został uczniem Chen Xiaowanga miał już wiedzę i doświadczenie w tai chi. I uważam że to ma kolosalne znaczenie ponieważ potrafi nauczyć pracy z energią i jej kierowania co jest fundamentalne dla tai chi. Kęsek wygląda na treningu o wiele "ładniej" bo jest młodszy ale jego ćwiczenie ma [MOIM ZDANIEM!!] charakter zewnętrzny tzn. ruchy są estetycznie dopracowane i płynne ale nie wypracował jeszcze (bo nie zdążył ze względu na staż ćwiczenia) umiejętności panowania nad tym co chińczycy nazywają Chi. Czyli ładne ruchy ale nie o to w tym chodzi. Zrozum dobrze: to nie znaczy że kompletnie źle ćwiczy - znaczy że nie ćwiczy w sposób "wewnętrzny" tylko "zewnętrzny", co wynika również z jego zaawansowania w Shaolin. Nadto Śniegowski zna CAłY styl Chen, wszystkie formy i ręczne i z bronią. Śniegowski jest również oficjalnym reprezentantem spadkobiercy stylu Chen Xiaowanga w Polsce - i nie potrzeba do tego żadnych dyplomów tylko odpowiedniego poziomu i decyzji Wielkiego Mistrza. wejdź na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i porównaj zawartość ale pod kątem tai chi, a "imponujące dokonania sportowe" o których mówisz nie mają wpływu na rozumienie tai chi, choć faktycznie są imponujące. Również członkowie rodziny Chen i Jan Silbestorff uznają to co robi Śniegowski za to o co faktycznie chodzi w tai chi. A to jest bardzo istotne jeśli faktycznie chcesz się uczyć tai chi. Fakt trening nie jest prosty i trzeba zadać sobie trud zaangażowania się, ale wiesz jeśli szukasz łatwizny to lepiej w ogóle zrezygnuj z kung fu. Poza tym zadając te same pytania jednemu i drugiemu stwierdziłem ,że odpowiedzi Śniegowskiego były bardziej rzeczowe i poparte konkretem - więcej wiedzy po prostu. Natomiast W stylu Shaolin Kęsek jest debeściak, ale to styl zewnętrzny, nie tai chi. Wybór należy do Ciebie.
sie ma
oce
Napisano Ponad rok temu
Również członkowie rodziny Chen i Jan Silbestorff uznają to co robi Śniegowski za to o co faktycznie chodzi w tai chi.
oce
wow... oce- masz jakieś tajne wejścia do rodziny Chen czy do Jana Silberstorffa? Nigdy nie słyszałam podobnej opinii ani od CXW ani od Jana Silberstorffa
A poważnie: ptr- zacząłeś coś ćwiczyć? A jeśli tak- to jakie są twoje pierwsze wrażenia ?
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Również członkowie rodziny Chen i Jan Silbestorff uznają to co robi Śniegowski za to o co faktycznie chodzi w tai chi.
oce
wow... oce- masz jakieś tajne wejścia do rodziny Chen czy do Jana Silberstorffa? Nigdy nie słyszałam podobnej opinii ani od CXW ani od Jana Silberstorffa
A poważnie: ptr- zacząłeś coś ćwiczyć? A jeśli tak- to jakie są twoje pierwsze wrażenia ?
Pozdr.
Nie potrzeba do tego żadnych "tajnych wejść" możesz ich wprost o to zapytać, albo mailem albo podczas ich obozów w Polsce, w tym również organizowanych przez Śniegowskiego. Byłem ćwiczyłem, pytałem, rozmawiałem i mój pogląd jest jak powyżej. Nie słyszałaś bo może z nimi nie ćwiczyłaś? A przy okazji wspomnieć można, że Śniegowski oficjalnie reprezentuje Jana Silberstorffa i jego organizację WCTAG (Germany) w Polsce - może jednak ma jakąś o nim opinię?? Proszę nie wplątuj mnie w jakieś swoje spiskowe teorie i "tajne wejścia" - mnie to nie interesuje, to nie mój świat.
Ćwiczyłem również u Kęska - bardzo dobry gościu - uważam jednak, że więcej tai chi nauczyć się można od Śniegowskiego. Za 20 lat pewnie się to "wyrówna" Poza tym Kęsek i Śniegowski są w bardzo dobrej komitywie o ile można o tym sądzić na podstawie ich wzajemnych wypowiedzi o sobie i obserwacji bliskich kontaktów podczas obozów - piszę to żeby znów ktoś nie zarzucał mi "tajnych wejść" u Kęska i Śniegowskiego. Czy to Cię Mario zadowala?
Napisano Ponad rok temu
Pamiętam jak któryś z uczniów kiedyś zapytał Mastera ("wieczór pytań i odpowiedzi") jakie Master miał zdanie na temat Jana Silberstorffa, kiedy go po raz pierwszy spotkał - i uzyskał odpowiedź, że to jest sprawa Mastera. Podobnie u Jana - możesz uzyskać odpowiedź na swój własny temat, i to dostosowaną do poziomu na którym obecnie się znajdujesz, ale na pewno nie na temat kogokolwiek innego. I akurat bardzo się zgadzam z takim podejściem.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
To cool, przynajmniej to mamy z głowy ciesze sie.Oce- te " wejścia" to było żartobliwe podejście do tego co napisałeś. W nic Cię nie zamierzam wplątywać . Wolny czas poświęcam na trening a nie na prywatne wojny .
Po prostu rozbawiłeś mnie sformułowaniem, że ktoś z rodziny Chen, albo Jan Silberstorff mógłby wyrazić się głośno i oficjalnie, że w to co ktoś robi to to o co chodzi w Taiji. Obojętnie czy to chodzi o Jaromira czy kogokolwiek innego (dla jasności- do Jaromira nic nie mam i lubię go, co nie znaczy, że chciałabym np. się u niego uczyć ). Oni nawet o sobie tak nie mówią
Pamiętam jak któryś z uczniów kiedyś zapytał Mastera ("wieczór pytań i odpowiedzi") jakie Master miał zdanie na temat Jana Silberstorffa, kiedy go po raz pierwszy spotkał - i uzyskał odpowiedź, że to jest sprawa Mastera. Podobnie u Jana - możesz uzyskać odpowiedź na swój własny temat, i to dostosowaną do poziomu na którym obecnie się znajdujesz, ale na pewno nie na temat kogokolwiek innego. I akurat bardzo się zgadzam z takim podejściem.
Pozdrawiam
Masz 100% racji, takie pytanie jak i publiczna odpowiedź byłyby obraźliwe. Tylko że błędnie mnie zrozumiałeś. Nigdy nie ośmieliłbym się zadać takiego pytania jak przytoczyłeś powyżej. Dziękuję za lekcję pokory, którą właśnie otrzymałem i przypomnienie że nie powinienem wypowiadać się w taki sposób. Za lekcję dziękuje, zapamiętam sobie, natomiast moją opinię powyżej uważam za prawdziwą i podtrzymuję - wybacz nie będę jej uzasadniał. I ze swojej strony na tym kwestię uważam za zamkniętą.
Respect.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Choy lee Fut
- Ponad rok temu
-
Qinna w parterze
- Ponad rok temu
-
Lushi jiegou - klipy
- Ponad rok temu
-
Yao Chengguang uczy "tańca" yiquan - jianwu
- Ponad rok temu
-
Yiquanowiec w zawodach sportowego san shou
- Ponad rok temu
-
Bak Siu Lam
- Ponad rok temu
-
Meihuazhuang
- Ponad rok temu
-
chisao na codzien
- Ponad rok temu
-
Przedstawiciel stylu Chen taijiquan pisze o Yiquan
- Ponad rok temu
-
Rafał Juszczak
- Ponad rok temu