17 odpowiedzi w tym temacie

[budo_piotr z.]

co uważacie o nadawaniu stopni na drodze egzaminu?

wiem że to budzi kontrowersje.

chyba regułą w bjj jest nadawanie pasów.
chociaż w przypadku seminarium z "VIPem", który nie zna ludzi, forma egzaminu sama się nasuwa.

jak wygląda ta sprawa w Polsce, i jak w ogóle wyglądają te egzaminy??

czy uważacie że system promocji będzie przesuwał się w stronę egzaminowania?

pzdr

[budo_watson]

Ostatnio jak przyjechał do nas Eduardo Ernandez i prowadził tygodniowe seminarium to przyglądał się każdemu z ćwiczących, przez cały czas trwania seminarium, i na ostatnim treningu nadawał stopnie.
Moim zdaniem jest to bardziej wymierna forma nadawania stopni niż egzamin typu 'pięć technik kończących z dosiadu'.

Pozdrawiam

[budo_jerz]

E tam tylko dlatego że nie znasz 5 technik kończących z dosiadu nie możesz od razu skreślać tego sposobu rozdawania pasków :wink:



A tak na serio to:
Paski moim zdaniem powinni nadawać instruktorzy prowadzący a jak nie ma takiej możliwości to osoby z zewnątrz po tygodniowym seminarium lub obozie gdy mogą się przyjrzeć tak naprawdę osobie której stopień zamierzają nadać.

[budo_petersonka]

Mysle ze to zalezy od egzaminujacego, bo jedni robia wlasnie "5 technik konczacych z dosiadu", ale sa tez i tacy co poprostu obserwuja jak dani kandydaci na pasy robia techniki na seminarium, a pozniej z nimi sparuja.

[budo_mate]

Moim zdaniem jest to bardziej wymierna forma nadawania stopni niż egzamin typu 'pięć technik kończących z dosiadu'.

Moje zdanie jest podobne. Egzaminy mialem trenujac Karate Kyokusin i wcale mi ich w BJJ nie brak bo a) trzeba bylo za nie placic, lepiej jak o promocji decyduja wygrane walki niz to ile znasz technik konczacych z dosiadu. Poza tym judo czy karate maja swoj zasob technik ktore wymagane sa na kazdy stopien. Techniki BJJ nie sa usystematyzowane, bywaja techniki charakterystyczne dla danej szkoly, czy w koncu techniki wymyslone przez konkretnych zawodników. Na tym polega jeden z uroków BJJ. Jeden przyjezdza np z USA i wszyscy pytaja "to czego sie tam nauczyles, pokaz jakas technike". Komus jakas technika nie wychodzi i ja modyfikuje. Po cholere wymagac by np na purpure znac kilka technik podrecznikowych? Albo je znasz albo nie ale jak niebieski pasek regularnie odklepuje purpury to zasluguje na purpure niezaleznie od tego ile zna technik bo tak czy inaczej na tym poziomie technike zawodnicy maja opanowana niezle.
Poza tym wiele technik w ogóle nie ma nazwy. Wprowadzenie nazewnictwa i koniecznosc uczenia sie go na pamiec, po to by pokazac ze znam 5 technik konczacych z dosiadu czy 5 ucieczek z 69, byloby niepotrzebnym zawracaniem dupy. Przyklad:ktos zdaje egzamin na 6 kyu w Kyokushin i egzaminator daje komende: uraken-ganmen-oroshi-uchi i teraz taki chlopak czy dziewczyna mysla "kurwa ktore to bylo uraken-ganmen-oroshi-uchi...aaaa juz wiem", patrzy na kolege obok ktory robi to samo i wie ze chyba dobrze zapamietal czy zapamietala. Potem wykonuja ta technike jak automaty by uslyszec na koncu "dobrze, zdane". Chyba nie o to nam chodzi.

[budo_mystic]

Niektórzy próbuja usystematyzować BJJ , np Roy Harris , na każdy stopień jest egzamin i wymagania ...

[budo_roboy]

moim zdaniem zeby dostac pasek w bjj powinno sie wygrac zawody. 2 x male lub raz duze

[budo_mate]

krotko mowiac: nie wazne ile znasz technik, wazne jak ich uzywasz

[budo_shabu]

moim zdaniem zeby dostac pasek w bjj powinno sie wygrac zawody.

A co z ludźmi, których zawody nie interesują, albo którzy są za starzy, żeby sprostać nakoksowanym młodzeńcom?

[budo_mate]

moim zdaniem zeby dostac pasek w bjj powinno sie wygrac zawody.

A co z ludźmi, których zawody nie interesują, albo którzy są za starzy, żeby sprostać nakoksowanym młodzeńcom?

Zostaje im trening dla satysfakcji, tak jak tym z posrod old boy'ow ktorzy trenuja boks. W boksie nie ma stopni ani pasów i nikt nie robi z tego problemu.

[budo_shabu]

Zostaje im trening dla satysfakcji zreszta wielu takich trenuje boks rekreacyjnie - w boksie nie ma stopni ani pasów

A Al Bundy ma puprurę, i jak to pasuje do teorii? W boksie pasów nie ma, ale w bjj są i uważam, że nie fair jest pozbawianie kogokolwiek możliwości zdobycia pasa. Egzaminom mówimy stanowcze nie, do tego niech tacy nie-zawodnicy zdobywają pasy rok, dwa dłużej, ale jeśli będą regularnie odklepywać innych z tym samym albo nawet wyższym kolorem w swoim klubie (w tym zawodników, tyle że w trochę bardziej kontrolowanych warunkach, niż na zawodach), to czemu nie?

[budo_mate]

Zgadzam sie z toba ale sam zobacz: jak ktos jest za stary by dac rade mlodym koksom na zawodach to w klubie tez nie da rady wiec pas mu sie nie nalezy. Nie wiem co Al Bundy ma do tego ale domyslam sie ze jego purpura jest wiecej warta niz czarny pas w Karate Elvisa Presley'a.

[budo_mate]

a pas Elvisa byl chuja warty :wink:

[budo_shabu]

Hahaha, napisałem PUPRURĘ.

Ed O'Neill trenuje dziewięć czy dziesięć lat u Roriona, więc nie jest to byle jaka purpura.

Zgadzam sie z toba ale sam zobacz: jak ktos jest za stary by dac rade mlodym koksom na zawodach to w klubie tez nie da rady wiec pas mu sie nie nalezy.

W klubach, zwłaszcza za granicami naszego kraju, jest wiele osób ćwiczacych rekreacyjnie. Zawodnicy natomiast mają przecież inny tryb treningu, zazwyczaj dodają siłownię i aeroby, a przed zawodami dochodzą do najwyższej formy fizycznej. Czemu się dziwić, że inni im nie dają rady? Trochę jak Dawid i Goliat. Na zawodach Goliat zamiata, a jednak w warunkach treningowych, gdzie nie walczy się za wszelką cenę, gdzie można - a nawet trzeba - trochę odpuścić, Dawid ma szansę. Niezależnie od tego, że na zawodach by dostał po dupie.

[budo_piotr z.]

na zawodach jest przecież kategoria dla seniorów.

wymóg wygrania zawodów (nawet dwukrotnego) żeby dostać pas? ale ile jest w ogóle tych zawodów np. rocznie, w przeliczeniu na wszystkich ćwiczących.

myślę że to by praktycznie zablokowało system promocji, i w ogóle zachwiało sensem stopni: jeśli wysokie stopnie byłyby ograniczone do czempionów, to ludzie którzy je mają, byliby w zasadzie rozpoznawalni sami z siebie, po twarzy, więc po co w ogóle jeszcze bawić się w jakieś zewnętrzne odznaczenia.

pasy to przecież nie ordery: nie służą do wyróżniania gwiazd, tylko są właśnie po to, żeby segregować anonimowe masy ćwiczących.

przynajmniej ja to tak odbieram. z drugiej strony nienawidzę inflacji stopni, to mnie przerażało w aikido. w bjj miałem mieszane uczucia jak dostałem 4 belki (na biały pas) po pół roku, bo moja samoocena nie dorastała do tego.

[budo_roboy]

w japonii w bjj nie ma innej mozliwosci jak wygrac zawody jezeli chce miec sie pas i nikt nie placze. taki jest sens bjj moim zdaniem.
jest kategoria masters dla old boyow.
ja cwicze od dwoch lat i mam bialy. nie przeszkadza mi to.

nie bylo by ci wstyd jakby cie odklepywal bialy pas podczas gdy ty masz niebieski albo jeszcze jakis inny kolor?

[budo_piotr z.]

oczywiście że by był, dlatego właśnie napisałem że "nienawidzę inflacji stopni" i że

miałem mieszane uczucia jak dostałem 4 belki (na biały pas) po pół roku, bo moja samoocena nie dorastała do tego

[budo_jodan]

w tym co Roboy pisze jest sens. to system punktowy - w PZJudo od 3 kyu wygrana walka na zawodach = punkty. uzbierasz tyle a tyle punktów, to masz spełniony jeden z warunków, które uprawniają cię do przystąpienia do egzaminu w trybie zawodniczym.
system ten krzywdził ćwiczących rekreacyjnie, więc wprowadzono zapis, że w trybie rekreacyjnym punkty z wygranych randori też się liczą, ale musi być ich 3 razy tyle.
ale właśnie nie daje to automatycznej promocji, tylko umożliwia podejście do egzaminu wogóle.