jakis miesiac temu przyjołem jak zawsze okrezne na przedramiona. cwiczylem z duzo ciezszym kolesiem wiec czulem te kopniecia dosc konkretnie. wszystko bylo spoko. jak wrocilem do domu poczulem ze boli mnie nadgarstek - ale rece po czyms takim zawsze bola wiec sie nie przejolem


no i nadgarstek boli do dzis


boli jak sie opieram na rece ale tylko z dłonią płasko np. na ziemi. nie boli jak robie pompki na pięsciach, i jak uderzam proste, sierpy czy cokolwiek. boli tez troszke jak krece nadgarstkiem, ale znacznie bardziej jak krece tak jakby całym przedramieniem - mam nadzieje ze wiecie o co chodzi.
chodze na treningi i silke normalnie, nie robie przedramion i na treningach uwazam na ta reke. ale dzisiaj znowu niefortunnie przyjolem i boli bardziej niz np wczoraj.
mial tak ktos moze i wie co z tym zrobic?
dzizas ale sie rozpisalem