26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_email]

poszukaj swojej metody poznawczo-behawioralnej :? chyba, że jest wg ciebie nią właśnie pałka.
Nie byłem w Iraku, ale gdybym miał lęki tego typu, rozważyłbym taką opcję.

[budo_rzaiel17]

poszukaj swojej metody poznawczo-behawioralnej :? chyba, że jest wg ciebie nią właśnie pałka.

Jak dla mnie palka to lepszy sposob niz walka z duzo wiekszym przeciwnikem z ktorej moge nie wyjsc calo

[budo_email]

Jak go potraktujesz batonem (tego większego) i będziesz górą, mogą być co najmniej trzy opcje: 1 - koleś wymieknie, jesteś górą. 2. - koleś oberwie, ale wqurwi się, że byłeś narzędziowy i next time czymś lepszym ci odda 3. - będą konsekwencje takie, jak opisał firek 23 na poprz. stronie 4. - ...... może np. to, że koleś wyrwie ci batona, bo nie będziesz potrafił go umiejętnie użyć i sam go obróci przeciwko tobie... kto batotem wojuje, ten .... hehe no dobra. Może lepiej uniknąć walki, skoro bez narzedzia nie dajesz sobie szans, karate tez nieskuteczne, to nei sądze, bys z batonem stał się twardzielem.

[budo_rzaiel17]

Wyobraz sobie,ze batona warto miec na wypadek kiedy nie mozna uniknac walki.Zawsze istnieje ryzyko,ze ktos mi go wyrwie ale to sie chyba nie zdarza zbyt czesto.Baton nie zrobi ze mnie twardziela,ale bede czul sie choc troche bezpieczniej,a czy to,ze boje sie o swoje zdrowie przy konfrontacji z duzo wiekszym przeciwnikem i wolalbym go potraktowac batonem zeby miec go z glowy jest dowodem na to,ze mam jakies obsesyjne leki??

[budo_email]

a czy to,ze boje sie o swoje zdrowie przy konfrontacji z duzo wiekszym przeciwnikem i wolalbym go potraktowac batonem zeby miec go z glowy jest dowodem na to,ze mam jakies obsesyjne leki??

Z racji tematyki tego forum odpowiedź brzmi: jest to dowodem, że bardzo chcesz mieć batona, by się nie bać o swoje zdrowie przy konfrontacji z dużo większym przeciwnikiem i móc mieć go z głowy.

[budo_rzaiel17]

To sie zgadza

[budo_tynks]

Wy macie chyba jakas manie przesladowcza Sorry ale mnie tylko dwa razy zaczepili na ulicy "za darmo" i za każdym razem udało mi sie uniknąć konfrontacji. :roll: