Skocz do zawartości


Zdjęcie

Po IX grand Prix w Kobyłce


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
115 odpowiedzi w tym temacie

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Chyba zgodnie z zasadami próbował walczyć Lido który jedyny prawidłowo zrozumiał formułę Light kontaktu bo byl "swieży" :) . A skoro jego kolega pisze że po kopnięciu w kostkę dostał kontuzji na niej tzn że ewidentnie nie był to low kick na łydkę i duszenie które zaraz potem mu założył powinno być uznane , mam racje ?
P.S Jego przeciwnik miał kask i chyba to powinno być obowiązkowym wyposażeniem ?


Nie widzialem walki wiec nie moge sie wypowiedziec o danej sytuacji.

Kask jest obowiazkowy do kategorii juniorow wlacznie ale nie ma przeciwskazan aby osoba walczaca w seniorach miala kask.

Nie popadajmy jednak w paranoje bo niedlugo z obawy ze deska odbije bedziemy w pelnej ochronie je rozbijac.

podciecia to sprawa dyskusyjna - zwykle de ashi barai wykonywane jak w karate nie judo moze byc potraktowane jako podciecie i kopniecie to zalezy od jego wykonania i przyuwazenia sedziow- po prostu nalezy pewnych rzeczy ktorych nie potrafi wykonywac sie w walce tylko na pokazach unikac 8)

Wsrod sedziow w tym roku padal propozycja aby dopuscic kazdego rodzaju rekawice ale przeciwnik aby przed walka mial prowo zarzadac zamiany na rekawice ze swoim rywalem .... ;)
Oczywiscie to zart ale ma to sens :)

Wezmy pod uwage tez jeszcze jedna rzecz sa to zawody gdzie moze wystartowac kazdy byle przestrzegal przepisow - nie wazne jaki styl nie wazne czy ktos jest mistrzem olimpijskim, swiata czy tez poczatkujacym.
Powiem tylko jedno najlepiej sedziuje sie walki dobrych zawodnikow a kiedy walcza poczatkujacy z zaawansowanymi bardzo czesto zdarza sie tak ze najwiecej kontuzji powoduja poczatkujacy zawodnicy.

Co do sedziow brak sedziow nie polegal na tym ze byli bez doswiadczenia tylko na tym ze ci co byli nie mogli odpoczac.
Na macie czerwonej mialem dwoch sedziow ktorzy sedziowali juz na kilkunastu-kilkudziesieciu zawodach w tym jeden staz w sw mial ponad 30 letni wiec nie musialem prowadzic wszystkich walk i moglem od czsu do czasu zwrocic uwage na mate zielona. Na macie zielonej osobiscie wiekszosc walk prowadzila Stando ktora ma w tym duze doswiadczenie.
Trudno mowic o malym doswiadczeniu sedziow raczej o ich malej ilosci ale tak jak juz wczesniej pisalem kluby moga zglaszac na przeszkolenie swoich sedziow nic nie stoi na przeszkodzie tylko ze latwo wymagac cos od organizatorow przyjezdzajac na gotowe i nie angazujac sie w organizacje.
  • 0

budo_tsd-markos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Mylisz formuly walki z podzialem na poziomamy zaawansowania tak jak to myli wielu trenerow przysylajac na takie zawody osoby ktore nie potrafia kontrolowac swoich technik.

Taaak? :roll: to poczytaj sobie regulamin Polskiego Związku Kickboxingu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i zobacz od którego stopnia można startować w full, lowki a od którego w semi i light, szczególnie polecam porównać od jakiego stopnia mogą startować kadeci w formule semi a w jakiej seniorów w full. Notabene, niektórzy fullcontactowcy określają semi dość negatywnie (coś tam o panienkach ;-) ), i że to dla dzieci.

Ale rozumiem o co Ci chodzi, że tak na prawdę, tylko zaawansowany zawodnik jest w stanie kontrolować technikę - zgadzam się z tym. Tylko pytanie innej natury: gdzie on ma się tego nauczyć? W jakiej formule? Pewnie też jesteś trenerem - więc powiedz mi czy Twoi uczniowie od razu walczą w full? Jeśli tak, to robisz im wielką krzywdę.

Wyobraź sobie taką sytuację:
w light/semi spotyka się dwu zawodników początkujący i super technik, jak myślisz czy ten zaawansowany zrobi krzywdę temu pierwszemu? A może odwrotnie? Nie, bo technik tylko zdobędzie punkty, zadając czyste i kontrolowane techniki i nie da się trafić w jakiś niekontrolowany sposób początkującemu.
No w full contact pojedynek niedoświadczonego i super technikiem może skończyć się ciężkim nokautem początkującego.

Uważam, że semi jest odpowiednią formułą walki dla początkujących, ponieważ człowiek uczy się obycia ze stresem, uczy się poruszać itp. dla każdego debiutanta sam start jest - jak to określił Tomek Skrzypek - "sytuacją niewygodną", a walka, w której ma się pewność, że przeciwnik nie będzie bił mocno i cały czas (np. jak w full contact), daje pewien komfort psychiczny i pozwala się skupić na taktyce i technice. To szczególnie zawodnicy początkujący powinni walczyć z ograniczonym kontaktem, bo to oni mają najwięcej z tym problemów i oni powodują najwięcej kontuzji, dodajmy, bo sytuacja ich przerasta, bardzo chcą dobrze wypaść na swoich pierwszych zawodach, ale to wszystko co mogą zaoferować. I powtarzam jeszcze raz - to sędzia jest od tego, kontrolować przebieg walki, ponieważ on jest poza "sytuacja niewygodną" i z definicji musi trzeźwo myśleć. Zawodnicy mają prawo być pod wpływem emocji - sędzia nie.

Wracając do samego funkcji sędziego - jest chyba najbardziej niewdzięczna jaka może być na zawodach, choćbyś nie wiem jak się starał, to i tak ktoś później będzie się doczepiał. Ja na ostatnich MP stałam na planszy 10 godzin, przez dwa dni, z niewielkimi przerwami. Więc doskonale rozumiem jak to jest.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
full contact ma inny tryb treningowy niz semi czy light.
W full contakcie znacznie wiekszy nacisk kladzie sie na rozwiazania silowe, wytrzymalosc itd

semi contact czy light bardziej przypomina szermierke na technike.
Fulcontaktowcy moga sobie nazywac to jak chca ich sprawa - sytuacja zmienia sie diametralnie jak zaczyna sie szermieka z bronia gdzie to wlasnie szybkosc i precyzja bierze gore nad wytrzymaloscia i sila.

Zawodnikow najpierw puszcza sie na zawody dla poczatkujacych czyli tzw - pierwszy krok a nie od razu na gleboka wode i to jest podstawa GP w Kobylce nie jest zawodami pierwszego kroku ale czesto ani trenerzy ani zawodnicy tego nie rozumieja.

Przyjezdzaja nawet zawodnicy ktorzy nie znaja podstawowych przepisow co jes twina nie organizatora a trenera druzyny.

To trener decyduje kto startuje i kogo wysyla na zawody a nie organizator.

Dobry zawodnik nawet w full contakcie nie zrobi krzywdy przeciwnikowi - wystarczy zobaczyc dobrych technikow w UFC.

Slaby zawodnik nawet w konkurencji kata parami czy tez samoobrony sportowej kontuzjuje swojego partnera.

Ps. jeszcze jedna sprawa - light contach w formule jj to nie licght contact w formule kicka - zawody PZJJ tez sa robione w formule light a ile tam jest nokautow i kontuzji ;)
JJ to sport kontaktowy ale nikt nie zmusza nikogo do startowania 8)
  • 0

budo_tsd-markos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

full contact ma inny tryb treningowy niz semi czy light.
W full contakcie znacznie wiekszy nacisk kladzie sie na rozwiazania silowe, wytrzymalosc itd

Koledzy z full zawsze się denerwują jak słyszą taką teorie, że w "full to wytrzymałość i siła, technika jest mniej ważna" - hehe kajakarze zgarnialiby wszystkie nagrody.
P.S. spróbuj wystartować w tej formule bez techniki.

semi contact czy light bardziej przypomina szermierke na technike.

Semi na pewno jest szemierką, ale co do lightu... tu byłbym ostrożny.

Zawodników najpierw puszcza sie na zawody dla poczatkujacych czyli tzw - pierwszy krok a nie od razu na gleboka wode i to jest podstawa GP w Kobylce nie jest zawodami pierwszego kroku ale czesto ani trenerzy ani zawodnicy tego nie rozumieja..

Aha rozumiem, czyli na "zawodach pierwszego kroku" nie mogą brać udziały "super technicy" – tak? Nie zgodzę się, wszak to dobry sparing ;-)

Przyjezdzaja nawet zawodnicy ktorzy nie znaja podstawowych przepisow co jes twina nie organizatora a trenera druzyny.

Masz racje, jeśli ktoś decyduje się na udział w zawodach w nie swoim stylu, bezwzględnie musi znać, przestrzegać i szanować te zasady, nawet jeśli nie zgadza się z nimi - tu nie ma dyskusji.

Ps. jeszcze jedna sprawa - light contach w formule jj to nie licght contact w formule kicka - zawody PZJJ tez sa robione w formule light a ile tam jest nokautow i kontuzji ;)
JJ to sport kontaktowy ale nikt nie zmusza nikogo do startowania 8)


Sorry ale teraz to nie rozumiem - czy light w JJ to nie znaczy "lekki"? - wobec tego widzę tu jakieś nadużycie semantyczne. Skoro mówisz, że w light nie jest taki lekki, to po co mówić, że jest to light? :? Skoro są to zawody otwarte należy się liczyć, z tym że ludzie będą przez analogię sięgać do swoich styli, by zrozumieć zasady. To powinno być jasno określone, że to jest tak a to tak. Demoralizujące dla sportowców jest, to że pozwala się na łamanie przepisów, wówczas jest to martwy przepis a w konsekwencji jest potwierdzenie na starą, głupią i szkodliwą zasadę, że "reguły są po to by je łamać".

OK, nie będę zabierał więcej głosu w tej sprawie, bo jak widać nie chodziło o Wam o "konstruktywną krytykę" tylko o wysłuchanie kilku miłych zdań na swój temat, co zresztą napisałem: pomysł świetny i nie poddawajcie się.
  • 0

budo_stando
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1196 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Warszawy
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
eh, co się denerwujesz - część Twoich uwag jest godna przemyślenia i dzięki, miło że się podobało, są pewne niuanse o które nie ma co się spierać bo "lekko" to pojęcie względne i inne lekko jest w KB a inne w jiu jitsu ;)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Koledzy z full zawsze się denerwują jak słyszą taką teorie, że w "full to wytrzymałość i siła, technika jest mniej ważna" - hehe kajakarze zgarnialiby wszystkie nagrody.
P.S. spróbuj wystartować w tej formule bez techniki. .


Czytaj uwaznie co pisze - nigdzie nie pisalem o tym ze z FC nie maja techniki a to że trening inaczej jest ustawiony co innego jest preferowane to nie znaczy ze brak innych rzeczy - prosta mysl a znaczy co innego.


Semi na pewno jest szemierką, ale co do lightu... tu byłbym ostrożny.


kazdy moze miec swoje zdanie

Aha rozumiem, czyli na "zawodach pierwszego kroku" nie mogą brać udziały "super technicy" – tak? Nie zgodzę się, wszak to dobry sparing ;-)


Bez urazy ale podobno jestes instruktorem wiec nie bede tlumaczyc idei i sformulowania "zawodow pierwszego kroku"

Na kazdych zawodach sa super technicy na swoj poziom - jesli robimy zawody te same dla super technikow z 10 letnim stazem i super technikow z rocznym stazem to bedzie niestety wygladalo to jak ... 8)


Sorry ale teraz to nie rozumiem - czy light w JJ to nie znaczy "lekki"? - wobec tego widzę tu jakieś nadużycie semantyczne. Skoro mówisz, że w light nie jest taki lekki, to po co mówić, że jest to light? :? Skoro są to zawody otwarte należy się liczyć, z tym że ludzie będą przez analogię sięgać do swoich styli, by zrozumieć zasady. To powinno być jasno określone, że to jest tak a to tak. Demoralizujące dla sportowców jest, to że pozwala się na łamanie przepisów, wówczas jest to martwy przepis a w konsekwencji jest potwierdzenie na starą, głupią i szkodliwą zasadę, że "reguły są po to by je łamać". .


Slowo light nie znaczy tego samego w przepisach kazdego stylu - prosze obejrzec zawody FC JJ w Bytomiu a bedzie widac roznice wedlug tamtych zawodow to jest light ale light nie znaczy balet.

OK, nie będę zabierał więcej głosu w tej sprawie, bo jak widać nie chodziło o Wam o "konstruktywną krytykę" tylko o wysłuchanie kilku miłych zdań na swój temat, co zresztą napisałem: pomysł świetny i nie poddawajcie się.


Chodzi o krytyke i jest tu wiele cennych uwag tylko ............ czy Ty ogladales te zawody czy sobie krytykujesz z opisu ???? .. bo to jest roznica 8)
Po prostu wydaje mi sie ze nie masz pojecia o zawodach mieszanych, sedziowaniu na nich, organizacji takich zawodow, zawodnikach w nich startujacych itp
Opierasz sie na znajomosci jednego czy dwoch rodzajow przepisow i organizawniu zawodow wedlug prostych zasad dla osob z danego stylu.

Swego czasu tez wiele druzyn narzekalo bo nie znalo przepisow i nie potrafilo przystosowac sie do regulaminu teraz nie narzekaja a odnosza sukcesy nauczyli sie walczyc technicznie pod zawody.
  • 0

budo_tsd-markos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

eh, co się denerwujesz - część Twoich uwag jest godna przemyślenia i dzięki, miło że się podobało, są pewne niuanse o które nie ma co się spierać bo "lekko" to pojęcie względne i inne lekko jest w KB a inne w jiu jitsu ;)

Pewnie, że mi się podoba :) Robisz niezłą robotę a za rok będzie jeszcze lepsza :D
  • 0

budo_stando
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1196 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Warszawy
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
no i fajnie jest - trzeba rozmawiać szczegulnie jak się ma odmienne zdanie czy pogląd na sprawę.

Oczywiście zależy mi osobiście by Grand Prix organizawowane w Kobyłce było imprezą dobrze wspominaną ;)

przemyślę wszystkie uwagi i sugestie / bo tylko tak mogę się rozwijać :) /

pozdrawiam wszystkich i jak będą jakieś nowe fimiki - to załącze
a teraz się pakuję i lece na dłuuuugi weckend do mężusia /IRL czeka ;) /
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
No i odbylo sie bez rozlewu krwi na forum ;)

Powiem tak podlug poprzednich lat:

Na plus

- mniejsza ilosc rozbitych nosow i powazniejszych kontuzji
- troche lzejszy kontakt - (wiem jeszcz za mocny ale to sie coraz bedzie zmieniac)
- lekarz na sali
- liczniki punktow

Na minus

- rozjezdzajaca sie mata ( widzialem patent kiedys za granica takie gumowe zabezpieczenia prze rozsuwaniem trzeba tego poszukac)
- za malo sedziow
- jeszcze za duzy kontakt
- jeden sedzia przy grapplingu ktory tak olewajaco do swojej pracy podchodzil ze az mu sie na mate czasami nie chcialo patrzec ;)


Trzeba wymyslec sposob informacji w przyblizeniu zawodnikow kiedy beda jakie walki aby ktos wiedzial ze np przez 2-3 godziny nie bedzie rozgrywana jego kategoria zeby nie musial calyczas czekac na ta chwile
  • 0

budo_tsd-markos
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
Ja bym dopisał jeszcze do plusów jeszcze jedną ważną rzecz:
wiemy jakie są plusy a jakie minusy
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Ja bym dopisał jeszcze do plusów jeszcze jedną ważną rzecz:
wiemy jakie są plusy a jakie minusy


fakt ;)

No i zapomnialem o najwazniejszym rekawice niestety nie dosc ze sa fatalne to jeszcze te ktore byly byly w tragicznym stanie.
Ech....... wszystko kasa .......
  • 0

budo_panna_basia
  • Użytkownik
  • 2 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
Jeszcze w sprawie tej dziewczyny od karate z danem - pamiętam tę walkę - jej przeciwniczka (Iwona Koc) podcinała ją kilka razy po porzechwycie kopnięcia, co dziewczynę bardzo zdenerwowało. Poza tym - dostała kilka razy z rzędu upomnienie (zresztą właściwie prośbę o to, żeby tak nie robiła) za uderzenia przy trzymaniu. Takich upomnień podczas całych zawodów padło pewnie z kilkadziesiąt, ale ŻADEN inny z zawodników nie obraził się, nie zszedł z maty i nie skrytykował organizacji i prowadzenia całych zawodów. Po prostu ludzie, którzy nie grają a przynajmniej nie starają się grać czysto i w dodatku nie umieją przegrywać z klasą nie powinni brać udziału w zawodach.
Przypomina mi się powiedzenie, że "złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy".
  • 0

budo_pts00
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:RADOM

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
Nie chce mi się czytać tych wszystkich postów ale w skrócie w sportach uderzanych zdarzają się nokuty a jak komu się to nie podoba to niech zacznie grac w szachy lub brydża .A zawody był na poziomie i widać ze organizatorzy się starali .te zawody można postawić za wzór dla innych organizatorów

P.S. Nie polecam grapplingu bo jeszcze wiązadła pękną po skrętówce i będzie płacz i lament :lol: :lol:
  • 0

budo_stando
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1196 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Warszawy
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

P.S. Nie polecam grapplingu bo jeszcze wiązadła pękną po skrętówce i będzie płacz i lament :lol: :lol:


kurde nie można skrętówek eee to ja nie startuję ;)
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Trzeba wymyslec sposob informacji w przyblizeniu zawodnikow kiedy beda jakie walki aby ktos wiedzial ze np przez 2-3 godziny nie bedzie rozgrywana jego kategoria zeby nie musial calyczas czekac na ta chwile


Zwyczajem stosowanym w wielu stylach jest ponumerowanie wszystkich walk do finałów na drabinkach. Wtedy każdy może sobie je odpisać (chyba że zawody są tak fajne, że każdy dostaje ksero) i wiadomo, że jak np. leci walka nr 125, a ja mam numer 146, to mam około 20 walk odstępu - daje to dobrą orientacje nawet jak któraś wypadnie czy zakończy się przed czasem. Na każdym polu jest tabliczka z numerem walki i wiadomo co leci...
  • 0

budo_stando
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1196 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Warszawy
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce


Trzeba wymyslec sposob informacji w przyblizeniu zawodnikow kiedy beda jakie walki aby ktos wiedzial ze np przez 2-3 godziny nie bedzie rozgrywana jego kategoria zeby nie musial calyczas czekac na ta chwile


Zwyczajem stosowanym w wielu stylach jest ponumerowanie wszystkich walk do finałów na drabinkach. Wtedy każdy może sobie je odpisać (chyba że zawody są tak fajne, że każdy dostaje ksero) i wiadomo, że jak np. leci walka nr 125, a ja mam numer 146, to mam około 20 walk odstępu - daje to dobrą orientacje nawet jak któraś wypadnie czy zakończy się przed czasem. Na każdym polu jest tabliczka z numerem walki i wiadomo co leci...



strasznie pracochłonne ale nie głupie ;) trza pomyśleć
  • 0

budo_maciey_klin
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
Ktos wczesniej napisal, ze minusem byla rozjezdzajaca sie mata z czym zgodze sie w 100%. Skonczylo sie to dla mnie mocnym skreceniem kostki w 1 walce w wyniku czego latam ze stabilizatorem, chodze na krioterapie i cwiczenia rehabilitacyjne. Nie chodzi juz nawet o pieniadze (dojazd itp) ale o to, ze mozna bylo tego uniknac np. poprzez oklejenie maty dookola tasma izolacyjna. Mam nadzieje, ze organizatorzy wyciagna jakies wnioski.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

Ktos wczesniej napisal, ze minusem byla rozjezdzajaca sie mata z czym zgodze sie w 100%. Skonczylo sie to dla mnie mocnym skreceniem kostki w 1 walce w wyniku czego latam ze stabilizatorem, chodze na krioterapie i cwiczenia rehabilitacyjne. Nie chodzi juz nawet o pieniadze (dojazd itp) ale o to, ze mozna bylo tego uniknac np. poprzez oklejenie maty dookola tasma izolacyjna. Mam nadzieje, ze organizatorzy wyciagna jakies wnioski.


Z tego co wiem to szkola nie zgodzila sie na uzywanie tasmy na parkiecie - niestety tasmy sa ciezkie do doczyszczenie i niejednokrotnie wchodza w reakcje z lakierem.
  • 0

budo_stando
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1196 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Warszawy
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce
a może w Warszawi lub okolicach jest jakiśklub posiadający matę zapaśniczą ;) i pożyczy
będzie okrągła ale nie bądzie się rozsuwać ;)
  • 0

budo_gizmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Świdnik/Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Po IX grand Prix w Kobyłce

strasznie pracochłonne ale nie głupie ;) trza pomyśleć


Z doświadczenia powiem, że rozpisanie numeracji nawet przy zawodach na 100-200 osób zajmuje góra 10-15 minut. Jak coś, podbijaj PW - chętnie opiszę co i jak. System stosujemy u nas od lat i działa bez zarzutu.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024