jak szukalem desek przed grudniem to trafilem na sklad drewna w ktorym gosc powiedzial ze nie ma calowych desek o szerokosci 30 cm ale moze mi wlasnie zrobic takie klejone.
zamierzam sobie takie zamowic na czerwcowy egzamin. musze poszukac adresu ale z tego co pamietam to gosc jest z żoliborza w warszawie (ul reymonta lub broniewskiego).
raczej nie mieli takiej sily ;-)
I dziewczyny i "dzieciaki" łamały na luzaka 3 deski z dolyo, 2 z cziruga. oczywiscie mogla to byc super technika itd ale raczej przyczyna tkwila w deskach.
jak znajde namiary na stolarza to dam znac.
pozdr,
a.
1" = 1 in. = 25,4 mm, zwany też "cal międzynarodowy".
po co ci calowe? przeciez wymagana grubosc deski to 2cm, czyli 20mm, a nie 25,4mm. ja mialem deski 18mm, z OBI. byly szerokie na 30 cm i dlugie na tyle, ze na miejscu cieli i wychodzilo kilka desek z jednego "zestawu". to na polki chyba bylo... polecam, jakby sie ktos budowal
nieletni moga uzywac desek 15mm. ale nie wiem czy niektorzy nie uzywali trroszke cienszych. zreszta niektore w ogole jakies z kosmosu byly. jak jeden typ rozbil, to w miejscu gdzie byla deska zostalo mnostwo pylu... albo byla jaka upgradeowana, albo bardzo wiekowa
pzdr