Czy ktoś z ćwiczących karate ćwiczy parter?
Napisano Ponad rok temu
Można gdybać czy wygra walkę karateka czy ćwiczący kung fu czy kick boxing, czy wygra adept shotokanu czy kyokushin, ale wszelkie wątpliwości rozwieje zawodnik luta livre co wiele razy udowodniono. Z moich obserwacji wynika niestety że zawodnicy ćwiczący takie własnie formy walki wygrywają z przedstawicielami innych systemów walki karate, boksu itp. Jeżeli ktoś ćwiczy karate dla siebie tylko jako sztukę walki to takim osobą nie zawracam głowy. Nie chce zawracać głowy również tym którzy twierdzą ża znają bunkai-e wszystkich kata albo mają seikeny jak bochenki chleba i to wystarczy.
Moje zdanie jest takie że pełnowartościowy wojownik powinien ćwiczyć przekrojowo i oprócz karate powinien orientować się w walce w parterze oraz że powinien doznać niemiłych wrażeń jakie dostarczają ciosy w ostrej walce ponieważ to wzmacnia psychikę pod warunkiem że po takich ciosach ma jeszcze ochotę na trening.
Ja chcę się czuć w miarę konfortowo jeżeli jakić zapaśnik sprowadzi mnie do parteru a nie wpadać w panikę. Jestem ciekawy czy karate ćwiczycie pod sport,sztukę, może zdrowie.
Ja ćwiczyłem pod sport i samoobronę teraz bardziej skłaniam sie do ćwiczenia karate jako sztukę,ale wiem że bez znajomości walki w parterze czułbym cię jak ryba na plaży...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zgadzamy sie w naszym zdaniu.
Moje zdanie jest takie że pełnowartościowy wojownik powinien ćwiczyć przekrojowo i oprócz karate powinien orientować się w walce w parterze oraz że powinien doznać niemiłych wrażeń jakie dostarczają ciosy w ostrej walce ponieważ to wzmacnia psychikę pod warunkiem że po takich ciosach ma jeszcze ochotę na trening.
Napisano Ponad rok temu
:twisted: :twisted: :twisted: i uważam że jest to umiejętność bardzo przydatna. Jeżeli chcemy być wszechstronni, to tak jak napisałeś, musimy trenować przekrojowo. U nas bawimy się świetnie w parterze. Nie jesteśmy super specjalistami, ale staramy sie nadrabiać wszelkie zaległości. Pozdrawiam!!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moje zdanie jest takie że pełnowartościowy wojownik powinien ćwiczyć przekrojowo i oprócz karate powinien orientować się w walce w parterze oraz że powinien doznać niemiłych wrażeń jakie dostarczają ciosy w ostrej walce ponieważ to wzmacnia psychikę pod warunkiem że po takich ciosach ma jeszcze ochotę na trening.
Ja chcę się czuć w miarę konfortowo jeżeli jakić zapaśnik sprowadzi mnie do parteru a nie wpadać w panikę. Jestem ciekawy czy karate ćwiczycie pod sport,sztukę, może zdrowie.
Ja ćwiczyłem pod sport i samoobronę teraz bardziej skłaniam sie do ćwiczenia karate jako sztukę,ale wiem że bez znajomości walki w parterze czułbym cię jak ryba na plaży...
no to sobie odpowiedziałeś
Napisano Ponad rok temu
1. szybkie dynamiczne wejscie w nogi (cos co przecwiczylem duzo razy na sparingach)
2. i uderzenia
... czyli standardowe ground and pound
w wiekszosci przypadkow dziala ale wiem ze na doswiadczonych grapplerow nie da rady
jak bede mial mozliwosci zaczne trenowac bjj zeby uzupelnic technike
na razie nie mam takich mozliwosci ale spokojnie co ma wisiec nie utonie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dziwi mnie jednak to że mimo wszystko tak mało karateków zauważa skuteczność takich systemów walki doputy dopóki nie trafią na przeciwnika ćwiczacego parter.
Kiedyś na pewnym zgrupowaniu okinawskiego karate włączyłem się do dyskusji na temat skuteczności karate na ulicy. Dowiedziałem się że najskuteczniejsze oczywiście jest karate a osoby uprawiające walkę w parterze tak naprawdę nie mają większego pojęcia o walce na ulicy. Ciężka to była dyskusja i bezsensowna zwłaszcza gdy się dowiedziałem że gdybym znał bunkai do wszystkich kata to umiejętność walki w parterze nie byłaby mi potrzebna. Już nie wdaje się w takie dyskusje chyba że z ludzmi którzy podobnie do karate podchodzą jak ja nie mając klapek na oczach i ślepo wierzyć że nie ma nic skuteczniejszego od kata z całym szacunkiem do kata które osobiście bardzo lubie wykonywać, ale należy do wszystkiego podchodzić ostrożnie. Sztuka walki i prawdziwa realna walka to dwie odmienne rzeczy choć staram się je pogodzić.
W Shotokanie brakuje mi low-kicków a przecież to doskonałe kopnięcie które często ćwicze. Do tego worek tarcze siłownia i parter to dla ciała. A dla ducha? Lubie sobie poćwiczyć kata które napewno coraz intensywniej będę ćwiczył z biegiem lat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jesli ktos mowi ze parter mu jest nie potrzebny albo ze jest taki dobry w stojce ze zaden "lapacz" mu nic nie zrobi bo zatrzyma go na dystans to znaczy ze nigdy nie walczyl na ulicy i nie ma pojecia o tym temacie. Pozdrawiam Maxximus oby Wszyscy "uderzacze" tak mysleli.
umiejetnosci grapplingu sa baaardzo przydatne na ulicy tu sie zgodze ale jest wiele czynnikow ktore decyduja o zwyciestwie duzo bardziej
parter jest przydatny i kompletnie wyszkolony wojownik powinien umiec sie zachowac w parterze ale Panowie ulica to nie ring Pride'a
odnosnie ulicy to nie ten dzial ale realia chodnika sa takie ze jak ktos bedzie chcial Cie skrzywdzic to i tak to zrobi niezaleznie od tego czy parter znasz czy nie
jedni mowia ze kata wystarczy a drudzy ze niezbedny jest parter
mnie to smieszy bo chcac byc dobrym killerem nalezy a priori zbudowac baze mentalna do krzywdzenia przeciwnika
te wszystkie czary rekami i nogami, magiczne techniki i partery to ostatni etap calej walki i wcale nie jest on najwazniejszy
pozdro 8)
PS. parter uwazam za przydatny zeby nie bylo ze jestem jakims nawiedzonym sekciarzem propagujacym kult kata ale po co te dywagacje odnosnie parteru w karate-ulicy to nie mam pojecia :roll:
acha jeszcze jedno
cwiczenie SW tylko pod walke na ulicy uwazam za czysty niczym nieskazony debilizm
Napisano Ponad rok temu
acha jeszcze jedno
cwiczenie SW tylko pod walke na ulicy uwazam za czysty niczym nieskazony debilizm
ktoś kto kto wg ciebie ćwiczy by móc się obronić jest kretynem? jeśli tak to masz ładnie nie pokolei w głowie człeniu.
Napisano Ponad rok temu
acha jeszcze jedno
cwiczenie SW tylko pod walke na ulicy uwazam za czysty niczym nieskazony debilizm
ktoś kto kto wg ciebie ćwiczy by móc się obronić jest kretynem? jeśli tak to masz ładnie nie pokolei w głowie człeniu.
a Ty trenujesz tylko pod ulice
moim zdaniem tracisz czas
zreszta nie czuje powolania zeby naprostowywac skrzywienia
pozdro 8)
PS. odnosnie mienia lub nie mienia po kolei w glowie to chetnie przeczytam jakies wyjasnienie dlaczego tak uwazasz partyzant
Napisano Ponad rok temu
No a jak np seie boisz o swoje zycie to najlpeszym rozwiazaniem bylo by jakis combat.i pałka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy karate tradycyjne jest jeszcze komus potrzebne ?
- Ponad rok temu
-
Problem
- Ponad rok temu
-
wasza ulubiona technika karate
- Ponad rok temu
-
wasza ulubiona technika karate
- Ponad rok temu
-
Karate Kyokushin w Łodzi
- Ponad rok temu
-
kwestie ambicjonalne
- Ponad rok temu
-
Mistrz Karate z 19 wieku vs. wspólczesny Mistrz Karate....
- Ponad rok temu
-
egzamin z kyokushinkai
- Ponad rok temu
-
Stretching machine
- Ponad rok temu
-
Kenneth Funakoshi
- Ponad rok temu