Ale się wątek rozrósł 8O
a ja zapracowany przez jeden dzień nie wchodziłem, a tu cała strona postów... hehe...
krótko:
co do anonimowości : j ajedynie moge powiedzieć kto to jest OZZ oraz Cypis. CAła reszta jest mi nie znana a chetnie np poznał bym sławasa bo jego teksty o walkach Marka Piotrowskiego są ekstra. Jesteś jeszcz ty, więc nie przesadzajmy z większością.
Jeżeli anonimy mówią "lubię to i to", to ok. Ale jak np. mówią - "to nieprawda" - w odpowiedzi na jakąś wypowiedź - to czasem wypada poprzeć to faktem, nazwiskiem itp. Takie jest moje zdanie. Inaczej wątpliwa jakość merytoryczna takiej wypowiedzi.
I nie wiem, po której stronie zostałem sklasyfikowany...? Podpisując się numer9, dając linka do
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] strony firmy, która nazywa się NUMER 9 - Jacek Brzeski, chyba nie jestem anonimem... chociaż może w rzeczy samej nie jestem do końca przejrzysty :twisted: niedługo planuję w tym temacie zmianę.
Co do reszty czas pokaże kto miał rację. Powiem jedno pod względem informacyjnym jestes ok ale te komentarze są niepotrzebne ,
No cóż. Dla Ciebie niepotrzebne, dla mnie - to też jest element promocyjny. Suche fakty to nie zawsze tak samo poczytny materiał, jak fakty+komentarz. Poza tym bardzo wiele osób interesuje się nie tylko wynikami, ale opiniami i odczuciami ludzi, którzy w tym świecie działają. Dla niektórych nawet _tylko_ Ci ludzie się liczą... Ale faktem jest, że takie podejście jest i będzie dla innych (niektórych) kontrowersyjne. Trudno. (śmieszne - w moim radiu internetowym teraz leci piosenka "wszyscy ze sobą się zgadzają, a będzie dalej, tak jak jest...")
jak wiem iż sprawę sędziowania przekazywał Ci Śliwa, ale robił to na gorąco nie zastanawiając się. Ty jako dziennikarz powinien wiedziec co możńa napisać.
Nie czuję się za bardzo dziennikarzem... Ale jakbym się czuł, to też stawiałbym na wolność słowa. Jasne, że np. bluzgów na KiBo nie będzie (i na to się nie zgodzę, mimo skrajnych emocji towarzyszących wielu wydarzeniom), ale "wolne" wypowiedzi jeszcze pojawią się wiele razy... KiBo to nie np. oficjalna strona związkowa, gdzie konwenanse muszą być zachowane - i jak się np. pojawi relacja z Katowic z tekstem o spóźnieniu sędziów i wolnymi komentarzami o walkach - to za parę godzin tekst ten zniknie

U nas, jak sędziowie będą zawodzić (np. drukować) - to będę pisać, że drukują. Bo drukują często i jest to jedna z większych bolączek boksu i kick-boxingu, takie jest moje zdanie. Mam _swoje_ autorytety, i _swoje_ zasady w sporcie. To też cecha, która mnie charakteryzuje i parę osób, które mnie lepiej zna - dobrze o tym wie. A parę się jeszcze dowie
Rozmawiałem z kilkoma osobami i są oburzeni tymi komentarzami, szczególnie że ilośc sędziów nic nie zmienia, bo zasadą na mistrzostwach jest iż do finałów sędzia danego kraju nie powinien sędziować walk swej nacji. Jedynie do finałów wybiera się najlepszych. Pewnie jak wróci na zimno zweryfikuje swoje zdanie, a ty już to podałeś i może m zaszkodziłeś.
Niech moje relacje z Andrzejem Śliwą pozostaną moimi relacjami, chociaż doceniam troskę osób trzecich. :twisted:
Oburzenie kilku osób... przykro mi. Mnie bardziej interesuje oburzenie naszych zawodników i trenerów, niż komentatorów, którzy nie widzą nic złego w tej sytuacji, choć jej zupełnie nie znają (nie byli w Skopje). Jak można powiedzieć, nie widząc walki, że werdykt był sprawiedliwy? Albo dlaczego (nadal: nie widząc walki) oburzeniem reagują ludzie na relację o drukowaniu..? (pytanie retoryczne)
Co więcej - już teraz mogę zapowiedzieć, że takich oburzeń będzie dzięki KiBo znacznie więcej, parę niespodzianek jeszcze wyciągnę z rękawa :twisted:
Zdaję sobie sprawę, że chociaż na ringu jeszcze nie zadebiutowałem, to liczba moich wrogów rośnie lawinowo. Ale rośnie też liczba ludzi, którzy widzą, że mam jednoznacznie inne podejście w wielu sprawach od "ogólnie-przyjętych", mam mało sentymentów i po prostu jestem inny niż większość obecnych działaczy i włodarzy. Dla mnie jest to atut i tym chcę zjednać sobie ludzi, którzy, tak samo jak ja, stawiają np. wyżej zawodników (nawet tych słabych) niż sędziów i wspomnianych działaczy (nawet tych wybitnych). Po prostu sport jest dla sportowców i oni są moim numerem 1. I będę się tego trzymał do końca (mojego albo ich, hehe).
Lekarze mają przysięgę w której 1 punkt mówi
PRIMUM NON NOCERE
Tym którzy przekazują informację życzę tego samego.
Tylko kto ma tę krzywdę oceniać?

chyba anonimowych ocen z forum nie mogę brać sobie do serca...