 
  Mistrz Gil to ciekawa postać - 35 lat praktyki w MA, 7 stopień instruktorski (czy jakiś inny - nie jestem dobry w tychże kwestiach) w którejś z federacji kick/thai boxingu, przeszłość ringowa, wychowankowie z medalami z mistrzostw świata, czarny pas bjj pod (tu niestety nie pamiętam
 ), doświadczenie w karate no i dwadzieścia i trochę lat współpracy z  guro Danielem Rutano - szefem Estokada. Pewnie i tak coś jeszcze mi umknęło z tej biografii...
  ), doświadczenie w karate no i dwadzieścia i trochę lat współpracy z  guro Danielem Rutano - szefem Estokada. Pewnie i tak coś jeszcze mi umknęło z tej biografii...Mistrz krokowo przerabia poszczególne apsekty Estokada, pokazując w jaki sposób wspólne zasady z ostrza przenoszą się na pozostałe aspekty systemu. Wczoraj mieliśmy trochę Double Baston - podwójny kij/miecz, Solo Baston - pojedynczy kij/miecz, podstawowe kombinacje - 9 linii + zasada trójkąta i proste podwójne kombinacje z dwojakim rodzajem pracy snap-trzaśnięcia i przeciągnięcia z kontynuacją. Rozgrzewkowo prosty drill dla zaawansowanych kończący się na podłożu. Mój partner się pogubił
 i wylądowaliśmy w częśći przeznaczonej dla początkujących. Do tego rozbrojenia - przypomnę, że nie stanowią one podstawy systemu, tylko jego część i mają za zadanie rozwój techniki i nazwijmy to 'wyobraźni walki'. Do rozbrojeń rzeczywistych dochodzi w 'realu' raczej przypadkowo albo wynika to z poświecenia czegoś.  Potem przełożenie tej pracy na system gołe ręce vs gołe ręce - tu mój partner się odnalazł i trochę za bardzo był 'alive' jak na mój gust
  i wylądowaliśmy w częśći przeznaczonej dla początkujących. Do tego rozbrojenia - przypomnę, że nie stanowią one podstawy systemu, tylko jego część i mają za zadanie rozwój techniki i nazwijmy to 'wyobraźni walki'. Do rozbrojeń rzeczywistych dochodzi w 'realu' raczej przypadkowo albo wynika to z poświecenia czegoś.  Potem przełożenie tej pracy na system gołe ręce vs gołe ręce - tu mój partner się odnalazł i trochę za bardzo był 'alive' jak na mój gust   Dziś była kontynuacja tego (na której niestety nie byłem) oraz Estokada Thaiboxing razem z pewnymi elementami Panuntukan 'Dirty boxing'. Proste kombinacje razem z dwoma interesujacymi ćwiczeniami na eksplozywność ciosu i trzymanie gardy. Brudne sztuczki były rzeczywiście brudne i jak powiedział mistrz Gil - jego nauczyciel kicboxingu nauczył go wszystkiego
  Dziś była kontynuacja tego (na której niestety nie byłem) oraz Estokada Thaiboxing razem z pewnymi elementami Panuntukan 'Dirty boxing'. Proste kombinacje razem z dwoma interesujacymi ćwiczeniami na eksplozywność ciosu i trzymanie gardy. Brudne sztuczki były rzeczywiście brudne i jak powiedział mistrz Gil - jego nauczyciel kicboxingu nauczył go wszystkiego  Zgłosiłem swój akces, że to faul i niesportowe zachowanie, na co Gil odpowiedział: 'za to jest tylko ostrzeżenie'
  Zgłosiłem swój akces, że to faul i niesportowe zachowanie, na co Gil odpowiedział: 'za to jest tylko ostrzeżenie'  Poza tym jak znasz takie sztuczki, to wiesz co robić, jeśli ktoś zna je lepiej. Jego koncepcja ringowa (bo raczej o takiej walce można tu mówić) rozbijania partnera przez ataki łokciami i przedramionami na biceps i mięśnie rak, aby otworzyć sobie drogę do głowy była interesująca i był bardzo przekonujący w prezentacji (poczulem to na sobie)
  Poza tym jak znasz takie sztuczki, to wiesz co robić, jeśli ktoś zna je lepiej. Jego koncepcja ringowa (bo raczej o takiej walce można tu mówić) rozbijania partnera przez ataki łokciami i przedramionami na biceps i mięśnie rak, aby otworzyć sobie drogę do głowy była interesująca i był bardzo przekonujący w prezentacji (poczulem to na sobie)  O możliwościach pozaringowych nie wspomnę.
  O możliwościach pozaringowych nie wspomnę.Na co dzień nie jestem zwolennikiem atakowania kończyn, ale w takim wykonaniu naprawdę to działało. Wymaga to na pewno większych umiejętności technicznych niż zwykłe 'upierdol łeb' i 'urwij nogę'.
Nie walczyliśmy, jest to seminarium, ale jakoś wcale nie tęsknię do sprawdzenia Gila. Rusza się jak kot. A jego lewy (facet mojego wzrostu z wydatnym brzuszkiem) , o prawym nie wspominając jest znacznie mocniejszy od mojego.
Czekam na dumong, może kogoś 'brzydko' zaskoczę na najbliższym treningu bjj
 
  W każdym razie - polecam. Dla zwolenników szybkiego zabijania seminarium może być niesatysfakcjonujące - podejście zdecydowanie sztukowo walkowe - rozbudowany materiał techniczny. Ale to wynika z celu seminarium - kurs instruktorski.
Treningi są 3 dziennie w bokach po 2h, niestety jestem tylko na 2 blokach dziennie.
 
  Piątek i weekend jest kontynuacja - bodajże w Łodzi, na której niestety nie będę.
Ostatnio trochę miałem doła w SW - szybowałem lotem nurkowym, a tu proszę kolejny kop. Z szybowaniem poczekam jeszcze 12 lat jak będę miał takie doświadczenie w SW jak mistrz Gil
 
					
					 


 

 
				
			 
				
			 
				
			 
				
			 
   
				
			 
   FaceBook
 FaceBook 
