Jestem nowy na forum, jak i w tajnikach sztuk walki... Od przyszłego tygodnia chciałbym zacząć trenować aikido, czytałem trochę o tej sztuce walki, ale wolałbym, żeby wypowiedziały się osoby, które już trenują!




Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to raczej w niewielkim stopniu. Aikido jest bardzo trudne technicznie i wymaga długich lat ćwiczeń. Do tego etycznie nie przystaje do otaczjącej nas rzeczywistości (a szkoda). W celach lepszego samopoczucia o wiele łatwiej kupić sobie dużego psa czy zaopatrzyć w jakiś gaz łzawiący
Podpowiem że duża część aikidoków w związku z powyższym problemem, dodatkowo para się innymi SW, które są obciążone mniejszym moralnym szkieletem.
Napisano Ponad rok temu
Bezpieczeńśtwo to nie tylko super hiper dźwignie i unieruchamianie, ale także zwykłe odruchy w stylu przewroty, zejścia z linni ataku, czy odpowiednia ochrona twarzy. Tego tez uczy aikido i to w miare szybko wchodzi w krew.
Byłbym na Twoim miejscu bardzo ostrożny z wygłaszaniem takich tekstów (zasadniczo prawdziwych, poza wytłuszczonymi fragmenatmi) po miesiącu ćwiczenia.Natomiast w realnej walce przydadza sie krótkie formy i szybkie techniki, skrócone i ograniczone do skutecznego minimum. Na to również nie trzeba długich lat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I tak bezkrytycznie wierzysz we wszystko, co uslyszysz...? :twisted: :twisted: :twisted:Shabu---> wiem że ćwicze krótko, a nawet bardzo krótko. W zasadzie to można powiedzieć że jeszcze nie ćwiczę
![]()
Ale cały czas rozmawiam z ludźmi z sekcji i swoje "mądrości" czerpię glównie z ich wiedzy, bo swoje własne doświadczenie mam bardzo ubogie. Poza tym nie twierdzę że zjadłem wszystkie rozumy, przedstawiam sprawę tak jak ją widze i tak jak mi mówią ludzie którzy ćwicza dłużej ode mnie.
Napisano Ponad rok temu
I tak bezkrytycznie wierzysz we wszystko, co uslyszysz...? :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ogólnie to jest tak, że po miesiącu, dwóch "wiesz już wszystko", aikido nie ma wobec Ciebie żadnych tajemnic.
A potem z każdym mijającym miesiącem, rokiem, itd. zdajesz sobie coraz bardziej sprawę z tego, że jednak ma. I to coraz więcej.
Napisano Ponad rok temu
Ogólnie to jest tak, że po miesiącu, dwóch "wiesz już wszystko", aikido nie ma wobec Ciebie żadnych tajemnic.
A potem z każdym mijającym miesiącem, rokiem, itd. zdajesz sobie coraz bardziej sprawę z tego, że jednak ma. I to coraz więcej.
Napisano Ponad rok temu
Prawda. Od siebie dodam, ze po pierwszym kryzysie przychodzi drugi, trzeci i nastepne. Po nich z reguly nastepuje zrozumienie i progres, potem kolejny kryzys i zniechecenie. Ktoregos dnia osiagasz poziom, o ktorym zawsze marzyles, ze bedziesz wtedy Mistrzem, a tu okazuje sie, ze najwyzej "miSZCZem" na razie jestes... W pewnym momencie - ja tak przynajmniej mialem - kolejny kryzys staje sie upierdliwy i dlugotrwaly, robisz techniki tak, ze mlodym szczeny opadaja ale tak naprawde nie wiesz, w jakiej jestes bajce i po co to wszystko... Egzaminy, wysokie kyu, dany - bull shit. Co wtedy robic? Ja spotkalem na swej drodze Shihana, niezyjacego juz JaponczykaDodam tylko od siebie jako nowy na tym forum, że oprócz tego co napisał ShabuShabu przychodzi jeszcze etap po 6-8 miesiacach, że człowiek zdaje sobie sprawe iż tak naprawde nic nie potrafi
![]()
i to sie chyba nazywa pierwszy kryzys
)
Ja po ponad 5 latach terningow uważam iz dopiero teraz zaczynam się uczyć, bo nie sztuką jest zrobic technikę aby ją tylko zrobic ale sztuką jest ją robic i byc z zadowolonym z jej wykonania. A faktem jest iz czym człowiek dłużej trenuje tym wiecej od siebie wymaga (przynajmniej ja tak mam) i coraz rzadziej jest z tych swoich technik zadowolony.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zgrabnie ujęte......po pierwszym kryzysie przychodzi drugi, trzeci i nastepne. Po nich z reguly nastepuje zrozumienie i progres, potem kolejny kryzys i zniechecenie. Ktoregos dnia osiagasz poziom, o ktorym zawsze marzyles, ze bedziesz wtedy Mistrzem, a tu okazuje sie, ze najwyzej "miSZCZem" na razie jestes... W pewnym momencie - ja tak przynajmniej mialem - kolejny kryzys staje sie upierdliwy i dlugotrwaly, robisz techniki tak, ze mlodym szczeny opadaja ale tak naprawde nie wiesz, w jakiej jestes bajce i po co to wszystko...
...nie mowimy o miesiacach, latach czy dziesiatkach lat... Mowimy o calym zyciu i o byciu aikidoka, nie tylko o trenowaniu Aikido...
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu