Jak już wspomniałem ja i pare osób wcześniej postać Masutatsu Oyamy była tylko inspiracją do napisania scenariusza i przedstawienia głównej postaci, także nie ma sie co dziwić że są nieścisłości skoro film nie opowiada o masutatsu tylko o jakimś Baedalu :wink:
No i tu się nie zgodzę bo w wersji francuskiej w drugiej połowie filmu(czyli w momecie gdy Choi Bedal zaczyna swą krucjate) wszyscy nazywają go Mr. Oyama...
Po drugie pod koniec są podane fakty z życia Oyamy i tekst:
,,Ten film dedykujemy największemu mistrzowi Masutasu Oyama"
Następnie w filmie było pełno jego cytatów, juz na samym początku...
"Nie boje się śmierci... "