39 odpowiedzi w tym temacie

[budo_of10]

Pomogl ktos z was komus kiedys przy zaczepce okradaniu itd itp?

Ja np mialem niedawno koles na poczatku jeden pozniej dolaczyl sie jego kumpel przyczepil sie do bogu ducha winnego kolesia rozmawiajacego ze znajomymi i jeden z nich probowal badz tez uderzyl z glowki tamtego w twarz pozniej jeszcze zainakoswal mu kopniaka w pupe ja siedzac nieopodal na lawce i bedac z dwoma kolezankami w koncu nie wytrzymalem bo nie nawidze takich ludzi wstalem podszedlem do tego najagresywniejszego polozylem mu reke na klacie powstrzymujac go i lekko odpychajac i mowiac zeby przestal noi przestal cos jeszcze pokrzyczal do tamtego ale sobie poszli ...

moze ktos z was musial stawwac w obronie ?

[budo_jet]

Brawo. Tak trzymać :wink: . Ja nie przypominam sobie takiej sytuacji :roll: .

[budo_czarny_tygrys]

Taaa... kiedyś wróciłem po kolegę, kolega uciekł, a ja dostałem w pierdol. :roll:

[budo_00siem]

Taaa... kiedyś wróciłem po kolegę, kolega uciekł, a ja dostałem w pierdol. :roll:

Bywa

[budo_bongolud]

Taaa... kiedyś wróciłem po kolegę, kolega uciekł, a ja dostałem w pierdol. :roll:

w sumie to mialem tak samo

[budo_skylark1987]

To co to za kolega :roll:

[budo_czarny_tygrys]

Co za roznica, ja nie mam pretensji.

[budo_skylark1987]

No chyba ze tak

[budo_artur88]

Właśnie! Tu widze iż ludzie którzy zanją troszkę sztuki walki potrafią pomuc... Ja osobiście jeszcze nie byłem w takiej sytułacji która wymagała by ode mnie użycia siły by komuś pomuc!! Ale ogólnie to znieczulica panuje wśród ludzi, a raczej często ludzie są zdominowani przez strach...

[budo_s.o.s.]

pisze sie pomoóc bo pomoc
tak na przyszlosc

ja jak wrocilem po kolege to obutowali nas obu ale bylo ich kilku

[budo_garret]

Ja kiedyś wyszedłem z autobusu pomóc kumplowi bo wyszło za nim pięciu kolesi... Był ze mną jeszcze jeden kumpel który też wyszedł (choć srał w gacie ze strachu, ale zachował się OK).
Ten za którym wyszli ci kolesie miał leciutko poobijaną twarz, drugi kumpel (ten co srał po gaciach :twisted: ) Dostał z bara rąbnoł potylicą o glebe i dostał wstrząśnienia mózgu... A mnie nazywali potem przez dłuższy czas DJ Panda Miałem oczy jak panda (kolor) Jedno mi tak zapuchło że nic nie widziałem, drugie miałem zapuchnięte do połowy (ledwo na nie widziałem) miałem złamany nos (i to porządnie) i leciutko nadwyrężone żebra (nic jeszcze wtedy nie ćwiczyłem i nie umiałem gardy trzymać

To tyle jeśli chodzi o pomaganie innym
A i ostatnio przeprowadzam koleżanke przez jej osiedle bo boi się z domu wychodzić (śmierć dresą z tamtego osiedla :twisted: )

[budo_valduś]

Ja obroniłem kobietę, którą obijał jakiś frajer. Zamiast dziękuje usłyszałem: ratunku bandyta bije mnie i mojego męża!!! Zgłupiałem. Po chwili z bloku przybiegło dwóch typów i próbowali mnie uziemić by zaprowadzić na policję. Gdyby im wyszło pewnie miał bym sprawę w sądzie. Więcej się nie wtrące.

[budo_s.o.s.]

ale many....to nie wiesz ze do spraw damsko meskich sie nie wtraca??
ja sie wtracilem tez raz ale to byla calkiem inna sytuacja i osoby z mojego otoczenia

[budo_alexcool]

Ja mialem sytuacje:

Wianki w krk, ide z dziewczyna i kumplem, a tu jakis nawalony dres sie przyczepia zeby mu dac na browarka, potem wyskakiwac z komoreczki haha jeden pijany dres. No to nic idziemy dalej nie zwracamy uwagi, on idzie za nami. Stoimy na swiatlach on dalej cos pieprzy pod nosem, a tu na swiatlach dwoch studentow szlo, no i potem przeszlismy przez swiatla, idziemy w prawo dres za nami przeszlismy z 50 m jak ci dwaj studenci wrocili i zaczelismy w cztery osoby kontratak na jednego ale mocnego i pijanego dresa
no i dres hula hula jaki to on herkules i zaczela sie bitka, pobili troche dresa ja sie nie wlaczalem bo po co no i dres pokonany poszedl. A poznieej dowiedzialem sie od dziewczyny ze zadzwonila po policje jak zaczynalismy sie bic, no ale zanim policja przyjechala dawno juz nas niebylo

[budo_alexcool]

a potem dziekowalismy studentom za wzorową postawe obywatelska :-)

[budo_singlaub]

Alexcool to że pobiliście kogoś to wasza sprawa ale po co się tym tu chwalisz?

[budo_bachen]

Tak się zapytam gdzie tu jest pomoc innym? Ja nie wiem, teraz może takie czasy, że jak kogoś leją w kilku to jak się dołaczysz, stajesz się bohaterem. Co prawda pewnie się dresowi należało, ale sytuacja moim zdaniem trochę nie pasuje do tematu.

[budo_of10]

tak tez uwazam i prosze o podawanie sytuacji pomocy komus kto zostal napadniety itd itp a nie o pobicia przez was czy cos w tym stylu ..

[budo_alexcool]

ok, sorry

[budo_aptekarz]

Nie dawno mialem taka sytuacje w pociagu.
Stoje sobie miedzy przedzialami drzwi otwarte bo goraco bylo.Przychodzi jeden typek staje kolo mnie,chlopaka nie duzej postury.Nagle wchodzi jakis typ widac ze z ryja zjebany przez nature :-) mial na sobie taki wiejski dres stadionowy :-)
Gosciu tez sobie ustal spokojnie nagle wlozyl reke do kieszeni(sytuacja troche grozna)
Podszedl do tego chlopaka i wyciagnal jakas palke czy nie wiem co to bylo i mowi:
-Wyskakuj z butow
Chlopak malo co sie nie polakal,normalnie nogi mu sie z waty zrobily i juz zdejmowal buty
Szkoda mi sie go zrobilo
Obszedlem goscia z tylu iz zrobilem mu ogoshi(z nienacka bez zadnego gadania).Czyli gosc sila rzeczy polecial ostro na leb.Odrazu wyrwalem mu rurke i uderzylem po zebrach.
To wystarczylo
Gosciu caly czas lezal na plecach a ja na nim,wrazie jakis komplikacji bomba w ryj i po problmie.Odrazu zadzwonilem na policje by pojawila sie stacji!!Zabrali fleta i wzieli tego chlopaka :-) Do mne nawet nic nie mowili :-)