Pomoc potrzebujacym
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na serio dobra robota.
Napisano Ponad rok temu
Nieopodal jednego z bardziej znanych szczecinskich klubikow widzialem jak jakis nagrany gosc butuje zwyklego chlopaka, w okularach - w skorcie, meczyc sie z agresorem nie musialem bo po paru sekundach lezal, a najbardziej zdziwilem sie kiedy ten zwykly chlopak wstal i rzucil sie na mnie z piesciami wykonujac paralitczne ruchy ( z tym problem byl jeszcze mniejszy ).
Po zajsciu, od niby 'agresora' dowiedzialem sie ze ten biedaczek wlasnie bez powodu wladowal kose jego znajomemu w noge ktory lezal nieopodal.
Karetka przyjechala na szczescie w pore, bo z noga chlopaka bylo nieciekawie. Rozpoznanie sytuacji musi byc na 1 miejscu, a czasami to jest niemilosiernie trudne...
Napisano Ponad rok temu
Niestety miałem podobnie. taka filantropia groźna sprawa. To bardzo dziwne, że główny zainteresowany zazwyczaj spier**la jak tylko ma okazję, bez żadnej wiadomości, odwracasz się, a tu nie ma wsparciaTaaa... kiedyś wróciłem po kolegę, kolega uciekł, a ja dostałem w pierdol. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety miałem podobnie. taka filantropia groźna sprawa. To bardzo dziwne, że główny zainteresowany zazwyczaj spier**la jak tylko ma okazję, bez żadnej wiadomości, odwracasz się, a tu nie ma wsparciaTaaa... kiedyś wróciłem po kolegę, kolega uciekł, a ja dostałem w pierdol. :roll:
Takie zachowanie jest raczej naturalne. Osoba która nie radzi sobie w sytuacji zagrożenia nie będzie się narażać na konfrontację z tym zagrożeniem dłużej niż jest to konieczne.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale jak sie wierzy w swoje możliwości można próbować 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
trzeba je było na trójkat namówić :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To jest impuls, nie ma czasu na myślenie, kilka sekund na decyzję odejść czy zostać to komfort który nie zawsze się zdarza, nie sądzę czy mógłbym analizować teraz sytuacje w których bym pomógł a w których nie. Dzięki Bogu w swoim życiu nie musiałem dokonywać takich wyborów zbyt często. Czasem żeby pomóc koledze wystarczy go uspokoić żeby nie pakował się w tarapaty, jest wielu chojraków mocnych w gatce ale jak się zaczną sypać proste to wraca im rozum i po ocenie sytuacji sp***** gdzie pieprz rośnie. 1 zasada skutecznej samoobrony - uniknąć konfrontacjiJa szczerze powiem, że nie wiem czy bym pomógł. Jakbym był pewny "wygranej" to wtedy inaczej chyba nie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
POMÓC piszę się przez "ó".Właśnie! Tu widze iż ludzie którzy zanją troszkę sztuki walki potrafią pomuc... Ja osobiście jeszcze nie byłem w takiej sytułacji która wymagała by ode mnie użycia siły by komuś pomuc!! Ale ogólnie to znieczulica panuje wśród ludzi, a raczej często ludzie są zdominowani przez strach...
Winno być widzę, a przed "iż" i "która" przecinek.
Proszę jak Ci pomogłem (nie mogłem się oprzeć )
Pomogłem jakiejś babce przed empikiem w Katowicach. Sprzedawał jej plaskaczę jakiś gnój.
Dostałem brawa a tylko go odepchnąłem i sprzedałem fronta.
Kilka lat temu trzech gówniarzy butowało innego... Kiedyś już to opisywałem. Jeśli było coś jeszcze to nie pamiętam.
PS.: jak średnie to po co umawiać się na trójkąta?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"... PS.: jak średnie to po co umawiać się na trójkąta?"
... to tak jak w pokerze, Para bije Asa
Napisano Ponad rok temu
Ja obroniłem kobietę, którą obijał jakiś frajer. Zamiast dziękuje usłyszałem: ratunku bandyta bije mnie i mojego męża!!!
Stary, miałem identyczną sytuację !! Idę sobie spokojnie ulicą i nasłuchuję dziwnych krzyków. Patrzę a to na klatce jakiś menel naparza jakąś kobietę. Nie przebierał w środkach, walił głową a później kopał. Niewiele myśląc skoczyłem i zacząłem gościa naparzać. Po chwili z tyłu zaatakowała mnie ta pi@$@%da drąc się na całą okolicę, że ich morduję!!
Raz pomogłem też jakiemuś chłopcowi, ale tutaj posłużyłem się autorytetem "starszego" i grupka małolatów poszła w swoją stronę.
Napisano Ponad rok temu
" Widzę , ze takie sytacje bardzo często mają miejsce. Albo z tym kolesiem(niewiniątkiem) z kosą...jednym słowem jest taka filozofia: Niewtrącać się w cudze sprawy, bo nigdy nie wiesz...po której stronie trzeba stanąc.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Predyspozycje fizyczne
- Ponad rok temu
-
Pokonanie strachu !!!
- Ponad rok temu
-
Teleskop
- Ponad rok temu
-
Ju jitsu a ulica
- Ponad rok temu
-
Obrona przed nożem - przeczytaj zanim sie wypowiesz
- Ponad rok temu
-
Obrona przed nożem
- Ponad rok temu
-
Geoff Thompson
- Ponad rok temu
-
Kompilacja walk ulicznych z fajna muzyczka
- Ponad rok temu
-
Pochwala odwagi
- Ponad rok temu
-
SinglauB - główny dozorca ulicy ;)
- Ponad rok temu