6 odpowiedzi w tym temacie

[budo_underground]

No właśnie czym? Bo według mnie szkoły gdzie głównym elementem treningu są uderzenia w powietrze, gdzie walka zaczyna sie po paru latach treningu, a parter nawet się nie pojawia, dają raczej złudzenie że trenuje się kung-fu. Powinno skupiać się na walce czy formach? Czy należy wprowadzać elementy spoza ćwiczonego stylu? Czy ozostawać rzy tradycjach?

[budo_underground]

Wybaczcie: miało być pozostawać przy tradycjach

[budo_marecki]

Żaden ze mnie autorytet, żeby wypowiadać się na temat, jak powinny wyglądać treningi Kung-Fu, niemniej zdradzę Wam nieco, jak wyglądają moje treningi :wink: . Otóż tam, gdzie trenuję, formy są elementem treningu, który ma wzmacniać ciało, wyrabiać koordynację ruchową oraz PEWNE nawyki przydatne w walce. Uderzenia trenujemy na worku i manekinie, a nie w powietrze. Nic jednak nie zastąpi sparringu z partnerem. Walki NIE MOŻNA nauczyć się z form. Sparringi u nas są wprowadzane do treningu bardzo szybko, pierwsze mniej więcej już po ok. 3 miesiącach (oczywiście są to sparringi mocno ograniczone, i raczej zadaniowe). Często na treningach mamy elementy zapasów, rzuty, obalenia, walka w parterze. Ma to nas przygotować do realnego starcia na ulicy. Mój instruktor kładzie bardzo duży nacisk na realną walkę. Mój trening czasami wygląda jak coś a'la MMA z formami, przy czym w walce wykorzystuje się niektóre elementy form. To tak w duzym skrócie :-) . Trenuję Choy Lee Fut rodziny Chen w Mosinie k. Poznania.

[budo_paweło]

Żaden ze mnie autorytet, żeby wypowiadać się na temat, jak powinny wyglądać treningi Kung-Fu, niemniej zdradzę Wam nieco, jak wyglądają moje treningi :wink: . Otóż tam, gdzie trenuję, formy są elementem treningu, który ma wzmacniać ciało, wyrabiać koordynację ruchową oraz PEWNE nawyki przydatne w walce. Uderzenia trenujemy na worku i manekinie, a nie w powietrze. Nic jednak nie zastąpi sparringu z partnerem. Walki NIE MOŻNA nauczyć się z form. Sparringi u nas są wprowadzane do treningu bardzo szybko, pierwsze mniej więcej już po ok. 3 miesiącach (oczywiście są to sparringi mocno ograniczone, i raczej zadaniowe). Często na treningach mamy elementy zapasów, rzuty, obalenia, walka w parterze. Ma to nas przygotować do realnego starcia na ulicy. Mój instruktor kładzie bardzo duży nacisk na realną walkę. Mój trening czasami wygląda jak coś a'la MMA z formami, przy czym w walce wykorzystuje się niektóre elementy form. To tak w duzym skrócie :-) . Trenuję Choy Lee Fut rodziny Chen w Mosinie k. Poznania.

Byłem kiedyś na zawodach kung fu w Warszwie i miałem okazję pooglądać formy jak i walkę. Niestety już po raz enty powtarza się to samo - wyraźna różnica w stylu, kiedy adept wykonuje formę a potem walczy. O ile formę wykonuje, powiedzmy technicznie,tak walki to po prostu słabej jakości kickboxing. To samo było w mojej szkole kung fu i podejrzewam w większości szkół kung fu w Polsce. Trochę śmieszą mnie takie teksty jak kolega napisał wyżej,że nie uderzają w powietrze tylko worki i manekiny ( czy każdy trenujący w Twojej szkole ma osobny worek i manekin? nie sądze). W szkołach kung fu trenuje się głównie formy oraz tani kickboxing...i taka jest smutna prawda. Zaraz się tu pewnie zlecą fanboye kung fu i bedą mnie jechać, ale mam to gdzieś... ( swoje zdanie na temat kung fu w Polsce mam wyrobione). Niemniej pozdrawiam wszystkich trenujących

[budo_marecki]

Przebywam na sali sam z instruktorem, czyli i worek, i manekin mam tylko dla siebie . Ponadto czasami sparuję z kickbokserami i tajbokserami z podobnym stażem treningowym, i wcale nie wypadam źle na ich tle. A może to nie mnie to oceniać...

[budo_belor]

W szkołach kung fu trenuje się głównie formy oraz tani kickboxing...i taka jest smutna prawda.

Opinia ciekawa, pospolita nawet, jak myślę, ale na szczęście nieprawdziwa. Niemniej warto mieć swoje zdanie i tego koledze gratuluję :wink:

[budo_underground]

Na kung fu dopuszczana jest walka w parterze dżwignie duszenia itp co w kick boxingu nie występuje... chociaz pewnie bardzo dużo zależy od stylu kung fu i trenera jak uczy walczyć. Przynajmniej mnie sie wydaje ze na kung fu jest dopuszczalny większy arsenał broni. :twisted: