To, że jak ktoś chce mieć dla smego mania może sobie i taki kupić. Do zastosowań takich jak łażenie po lesie kompletnie do d.... Noże w stylu wz. 98 też do tego się nie nadają. Podobnie jak nie nadają się inne bagnety. Jedynym, który jakoś sobie tu radził (choć i tak nie najlepiej) jest wz. 56. Wojskowe noże są raczej projektowane tak, by nimi pchnąć i zabić. Do celów "cywilnych" potrzeba czegoś, co dobrze tnie. Oczywiście, że na bezrybiu i rak rybą, tyle, że posługiwanie się takim wojskowym monstrum podpada pod czysty masochizm.a jakby tak wziąć pod lupę bagnet od kałasznikowa? Widziałem za 9 dych, na tej stronce co podalem w poprzednim poscie. Kto cos może o tym powiedzieć?
Ia w żadnym wypadku nie kupuj wojskowego noża, do celów, które wymieniłeś.