Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
57 odpowiedzi w tym temacie

budo_angmoh
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 247 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Antypodów

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Raanyyy...
Ja nie napisałem NIGDZIE, że to krytyczna kwestia.
Czytaj dokładnie.
Ktoś za to napisał, że to 'pikuś'. Z tym sie nie zgadzam. :)

Pisałem że pikuś w sensie że nie wpływa na strategię, a nie że nie ma róźnicy w tym co czuje uderzany.

Ale np. obraz boksu tajskiego zmienił się znacznie najpierw po rezygnacji z żywicznych 'utwardzaczy' pięści, a potem po wprowadzeniu rękawic. (Choć oczywiście tego także wyłącznie rękawicom czy też owijaczom przypisać nie można.)

To napisz jak się tajski zmienił. I ta prośba to nie troll czy podpierdalanie, tylko autentycznie mam nadzieję się czegoś dowiedzieć. 8)

Proponuję porzucić kwestię, w której mnie (GWARANTUJĘ) nie przekonacie internetową dyskusją,

I chuj, ale przy okazji wychodzą ciekawe wątki, jak np. powyżej :D
  • 0

budo_gonzo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 434 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Proponuję porzucić kwestię, w której mnie (GWARANTUJĘ) nie przekonacie internetową dyskusją, bo mam tu określone osobiste doświadczenia. Proponuję Wam zebrać własne...


dzieki bo jak ogólnie wiadomo tylko Ty masz dośwadczenia zwiazane z walka a reszta to internetowi krzykacze.
sory ale gryź kamienie.
dla mnie eot

gnz
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Pisałem że pikuś w sensie że nie wpływa na strategię, a nie że nie ma róźnicy w tym co czuje uderzany.

No i trzeba było tak od razu.

A co do strategii, to może wpłynąć, może nie wpłynąć. Jak wiele innych rzeczy.
(Czy wpłynie to zależy choćby od okoliczności 'walki', od wrażliwości danej osoby na ból, od stopnia jej pobudzenia, od osbistych doświadczeń, itp.) Arbitralne stwierdzenie, że zawsze wpływa, albo zawsze nie wpływa jest nieuprawnionym nadogólnieniem, więc szkoda dalej o tym gadać.

To napisz jak się tajski zmienił. I ta prośba to nie troll czy podpierdalanie, tylko autentycznie mam nadzieję się czegoś dowiedzieć. 8)

Sporo się zmieniło. Zmienił się dystans walki, na bliższy (wcześniej lepiej było nie ryzykować ciosu twardą i szorstką, żywiczną 'rękawicą'). Spadła ranga ciosu pięścią i przedramieniem. Wzrosła ranga kopnięć, ale przede wszystkim klinczu, a także łokci, co wpłynęło na strategię walki. Zmieniły się pozycje walczących. (Jak wyglądały kiedyś najlepiej widać na starych zdjęciach i archiwalnych filmach, albo na szkoleniówkach muay boran.) Zniknęły praktycznie niektóre bloki. Itp.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
Gonzo, sorry, ale spadaj na 'dobre bicie'. :D :D :D
  • 0

budo_angmoh
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 247 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Antypodów

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Sporo się zmieniło. Zmienił się dystans walki, na bliższy (wcześniej lepiej było nie ryzykować ciosu twardą i szorstką, żywiczną 'rękawicą').

Czyli nacisk zmienił się z "nie oberwać" na "przywalić przeciwnikowi".

Po namyśle dochodzę jednak do wniosku że trudno porównywać żywiczne utwardzacze do napięstników, bo "utwardzacze" to raczej podchodzą pod broń niż ochraniacze (mimo że też pewnie spełniają funkcję ochraniającą).
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

...Po namyśle dochodzę jednak do wniosku że trudno porównywać żywiczne utwardzacze do napięstników, bo "utwardzacze" to raczej podchodzą pod broń niż ochraniacze (mimo że też pewnie spełniają funkcję ochraniającą).

Masz oczywiście rację i jeśli ja widzę jakąś analogię to jest ona dość nieznaczna i dotyczy w sumie czegoś innego.

Widziałbym to mniej więcej tak:

utwardzacze pięści >>>> gołe pięści >> pięści w napięstnikach >>>>> rękawice bokserskie

Każde kolejne są 'miększe' od poprzednich i zadają mniejszy ból oraz obrażenia, co może wpływać na taktykę walki i metody treningowe (choć naturalnie nie musi w 100% przypadków).
Przy czym, najmniejsza różnica jest oczywiście między gołymi pięściami, a napięstnikami. (Co nie znaczy, że jej nie ma.)

Osobną kwestią jest większa objętość rękawic bokserskich oraz większa podatność gołych pięści na kontuzje (co także oczywiście może mieć wpływ na taktykę, metodykę treningu, itp.)
  • 0

budo_chrystianek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 668 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ny

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Jednak zwycięstwa adeptów bjj spowodowane były brakiem znajomości parteru przez ich oponentów. Czyli właśnie - zaskoczeniem.
W trakcie gdy powstawało mma i następowało pewne ujednolicenie metod treningowych, już jednocześnie, stopniowo rezygnowano z realizmu (wprowadzono zakazy, rundy, napięstniki itp.).

Nie wiemy jek wyglądałaby kwestia 'skuteczności' gdyby doszło do tego ujednolicenia metod treningowych bez jednoczesnego łagodzenia i usportawiania zasad rywalizacji w mma.
Można sobie gdybać, że mielibyśmy wtedy właśnie taki 'pankration', ala starożytna Grecja. Dopiero taka forma rywalizacji pozwoliłaby (przynajmniej w większym stopniu) wyłonić metody i sw realnie najskuteczniejsze.
Jak by one wyglądały? Czy byłyby bliższe metodom tradycyjnym, a jeśli tak, to jakim?
Tego nie wiemy...


bzdura co do kwesti nie znajomosci ziemi
luta livre mialo wystarczajaco pojecia o ziemi
tak samo zapasy(klasyczne czy nie a nawet pankration)
a oba te style byly niszczone przez bjj (nawet nie trzeba patrzec na stare valetudo-gdzie dla zinteresowanych mozna bylo kolesia zlapac za jaja i w ten sposob zmusic go do odklepania :) a wystarczy popatrzec na pierwsze ufc...)

ujednolicenie zasad i metod treningowych mamy juz teraz
a to ze nie kazdy raczy to przyjac do wiadomosci to inna kwestia
mysle ze zlagodzenie walki to z jednej strony dobra zecz a wie o tym kazdy kto chocby raz pociagnal kogos pozadnie z glowy (mowie o pociagnieciu konkretnym z klinczu z jednoczesnym przyciagnieciem delikwenta do korony glowy) uwazam ze to pozwala na pokazywanie takich walk publicznie i dzieki temu nie mamy juz wielkich protestow na temat
"barbarzynskich" walk w klatce i moze w koncu fajterzy mma zaczna dostawac kase porownywalna z ludzmi z boksu(fakt ze to zalezy jedynie od wejscia do sporty duzych sponsorow ala budweiser)

a te stwierdzenie o tym ze rekawice to "PIKUS" to tez niezla bzdura proponuje troche sparingow a potem zastanowienie sie co by bylo gdyby ten koles tych rekawic nie mial
i najlepiej zeby byly to 10 lbs rekawice do mma (tak zeby nie bylo niedomowien)
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)


Jednak zwycięstwa adeptów bjj spowodowane były brakiem znajomości parteru przez ich oponentów. Czyli właśnie - zaskoczeniem.

bzdura co do kwesti nie znajomosci ziemi
luta livre mialo wystarczajaco pojecia o ziemi
tak samo zapasy...
a oba te style byly niszczone przez bjj

:rofl: :rofl: :rofl:
Zanim zarzucisz komuś pisanie bzdur trochę się najpierw podedukuj. Bo na razie pokazałeś głównie ignorancję i - niestety - chamstwo.

Wiesz jak i kiedy powstało luta livre?
Wiesz jak wygląda parter w zapasach?

I wreszcie - czy zrozumiałeś w ogóle, o co mi chodziło? Bo ja jakoś nie kumam, czego dotyczy ten argument z luta livre i zapasami... 8O
  • 0

budo_gonzo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 434 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
ja tez nie kumam o co kaman.
pzdr gnz
  • 0

budo_satoru_minamoto
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 184 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
wielkie sory za odkopywanie trupa, ale nie mogę sie powstrzymać od pewnych myśli kłębiących sie pod moją nierówną banią. Mianowicie chciałbym zobaczyć walkę typu ufc nie na macie, a na betonie, asfalcie, kamykowej nawierzchni lub jakimś innym nierównym terenie. Chciałbym zobaczyc jak wyglada parter w takiej sytuacji.....taka mała aluzja co do realności poszczególnych stylów, lub raczej formuł walki :lol:

PS
gdyby istnał realny system sw - ludzie szybko się o nim wywiedzieli i wszyscy jak jeden mąż ćwiczyli by razem. Tylko wtedy automatycznie przestałby być najrealniejszym, bo wszyscy umieli by to samo - i tak w kółko macieja - patrz genialny(naprawde 8) ) wniosek o motywie zaskoczenia(i w ogóle historia i boom na BJJ)

Koniec sory za odkopywanie wiem ze dostane za to w pape ale rece mi sie trzesa musza isc spać
  • 0

budo_skylark
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 175 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
Zgadzam się w 100%. Najskuteczniejsze w walce są elementy zaskoczenia. Jak BJJ wchodziło na areny światowe było "nieprzewidywalne" dla osob nie mających z nim styczności. Teraz jak BJJ się już rozwineło, coraz więcej osób je ćwiczy, coraz wiecej osob potrafi je stosować i się nim bronić tracki nieco na swojej efektywności...
  • 0

budo_mariuszk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 228 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

gdyby istnał realny system sw - ludzie szybko się o nim wywiedzieli i wszyscy jak jeden mąż ćwiczyli by razem.


Nie do końca - jak ktoś xx lat coś ćwiczy to kilka turniejów i przegranych sparringów nie przekona go, że to co robi jest średnioskuteczne - pojawią się argumenty, że gdyby nie było rękawić, albo że gdyby to była ulica to bym przywalił koszem, albo najczęściej stosowany argument: 'co ty wiesz o stylu xxxxx, poćwicz 25 lat to będzie skuteczny'
Po prostu ciężko jest powiedzieć, że coś co robiłem xx lat przegrywa z gościem co ćwiczy judo 2 lata...
Na szczęście są tacy co zauważają i próbują się zmienić, dostosować do tego co zostało stwierdzone...

I dlatego nadal ćwiczy się obronę przed nożem, gardę z ręką na pasie itp...
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Widziałbym to mniej więcej tak:

utwardzacze pięści >>>> gołe pięści >> pięści w napięstnikach >>>>> rękawice bokserskie

Każde kolejne są 'miększe' od poprzednich i zadają mniejszy ból oraz obrażenia, co może wpływać na taktykę walki i metody treningowe (choć naturalnie nie musi w 100% przypadków).
Przy czym, najmniejsza różnica jest oczywiście między gołymi pięściami, a napięstnikami. (Co nie znaczy, że jej nie ma.)

Osobną kwestią jest większa objętość rękawic bokserskich oraz większa podatność gołych pięści na kontuzje (co także oczywiście może mieć wpływ na taktykę, metodykę treningu, itp.)



Wydaje mi się, że obecne sztuki walki czy sporty walki można zasadniczo traktować właśnie jako sztuki lub sporty z samą realnością walki niewiele mające w obecnych czasach wspólnego :) już uzasadniam swoje twierdzenie... Tak sobie myślę o strategiach walki przy braku regół.

1.broń: rękawica ( ochraniacze )- strategia : więcej ataku niż obrony ze względu na stosunkowo małą szkodliwość otrzymanego uderzenia (pojedynczego), poza tym trzeba zazwyczaj zadać serię ciosów aby wygrać z przeciwnikiem. Ataki na wymęczenie przeciwnika. Przebieg walki - długa młócka :) klincz do niczego nie prowadzi ( ochraniacze im więcej tym bardziej przeszkadzają )

2.broń: goła pięść ( brak ochraniaczy ) - atak i obrona są raczej zbilansowane ( przy założeniu, że obydwoje walczący mają o walce pojęcie ) Atakujący ma opory przed postawieniem wszystkiego na atak, bo wie, że chwila nieuwagi może się skończyć k.o. z drugiej strony skrócenie dystansu - klincz minimalizuje ryzyko otrzymania przypadkowego ciosu. Przebieg walki: ostrożna wymiana ciosów, klincz

3. broń: broń biała - tutaj w zależności od rodzaju broni, ale generalnie jeżeli chodzi o broń ostrą ( najbardziej śmiertelną ) to znowu równowaga pomiędzy atakiem i obroną ze szczególnym zwróceniem uwagi na ostrożność w ataku ( 1 uderzenie w cel powoduje śmierć ) Przebieg walki : krótkie szybkie i krwawe starcia...

4. broń palna - strategia siedzieć w okopach i niech przeciwnik szarżuje :) Przebieg walki - łup i trup ...

Do czego to prowadzi ... Moim zdaniem nie istnieje raczej cos takiego jak realna walka wręcz ponieważ największa siłą człowieka jest rozum a ten nakazuje mu jeżeli chce realnie walczyć w obecnych czasach uczyć się... strzelectwa. Oczywiście można mówić co by było gdyby i wprowadzać zasady... no właśnie tak na dobrą sprawę samo ograniczenie się do walki gołymi rękoma jest ogromnym ograniczeniem, nie mówiąc już o ochraniaczach i niedozwolonych uderzeniach.

Wydaje się że sztuki walki zmieniają się od zapotrzebowania kulturowego na pewien szczególny rodzaj widowiska, mody czy czego tam jeszcze. Tak było juz ze starożytnymi igrzyskami, nie mówiąc już o późniejszych. Realne sprawdzanie co jest skuteczniejsze weryfikowało zjawisko zwane wojną.

To mi przyszło do makówki po kilku browarach ;)
Pozdrawiam
Gaspar
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

z samą realnością walki niewiele mające w obecnych czasach wspólnego


ok, ale jakiej walki? Większość sztuk walki była nauczana w armiach, czyli typem walki była wojna. Walka wręcz była na wojnach wykorzystywana( nie nagminnie oczywiście :P ) dopóki nie wprowadzono broni palnej. W czasach obecnych jedyną sztuką walki na wojnie jest trening z bronią palną, lotnictwo itd czyli w skrócie mówiąc wojsko. Zatem nic się nie zmieniło, wciąż są nauczane w armii, tylko, że mamy czasy, w których wojna i "ulica" używają zupełnie innych narzędzi. Kiedyś od miecza można było zginąć tak samo na wojnie jak i nacodzień, a dziś jeśli nie żyjemy w państwach trzeciego świata to nie grozi nam na spacerze wybuch bomby czy nagły ostrzal rakietowy. Jesteśmy narażeni na pobicia i napaście, czyli walka wręcz.
Broń biała opuściła już na zawsze pola bitew, a sztuki walki są traktowane jako kultywowanie tradycji, aby nie były zapomniane. No i oczywiście są pasją życiową dla nas tu obecnych i ćwiczących. Część z nich jest w formie sportowej a część nie. Jednak były one nastawione od zawsze na walkę wręcz, a z taką mamy doczynienia w penych nieprzyjemnych chwilach. Zatem czy sztuki walki są realne "pod ulice" ? Pewnie, że tak. Każda nie skomplikowana technika, którą wyniesiemy z treningów może uratować nam życie. Jedni wyniosą więcej inni mniej, zależy od osoby. Czy są skuteczne? Skoro były tworzone z myślą o zastosowaniu na polu walki, to nie są chyba wyssane z palca?
Wszystko byłoby pięknie gdybyśmy nie byli ograniczeni psychiką, która zazwyczaj opuszcza nas w najbardziej potrzebnych chwilach. Jesteś mistrzem czegoś tam a tu idzie w twoją stronę banda kilku osób, w dodatku jesteś maksymalnie zmęczony po treningu. No i lipa i nóżki się trzęsą.

Co do twoich strategii(punkt 1 i 2):
Nie zapominaj, że strategie dobiera sie adekwatnie do przeciwnika. Tutaj pojawia sie problem, bo te strategie to właściwie dla kogo są przewidziane? dla dwóch początkujących, których ilość treningów można na palcach policzyć? bo jeśli tak to sie zgadzają mniej więcej, w przeciwnym wypadku to pierdoły.
Co do 3 i 4:
Obie są bardzo "skuteczne", ale mało normalnych ludzi jest bez sumienia, bez skrupułów. Jeśli wyciągasz broń to bądź gotów nią zabić, bo inaczej w oczach przeciwnikach wyjdziesz na cieniasa i poprostu polegniesz. Do tego dochodzą problemy prawne, które wkońcu jakoś tam zaczynają się zmieniać. Owszem jest zasada: lepiej być sądzonym niż wynoszonym, ale na dzień dzisiejszy pójdziesz siedzieć i będziesz miał napaść z bronią w kartotece.

Jeśli chodzi o ochraniacze: są one dla naszego bezpieczeństwa i koniec! Zdrowie przede wszystkim!
Niedozwolone uderzenia: Tworzą one reguły walki. Są one w sportach walki, które są zwykłą rywalizacją i nigdy nie miały nawiązywać do realnej walki tylko do sportowej walki, w której można sie sprawdzić bez utraty i narażenia życia.

Ps.
Ależ mnie zebrało na wywody :)
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

tylko, że mamy czasy, w których wojna i "ulica" używają zupełnie innych narzędzi.


Nie tak dawno miałem okazje być w Brazylii gdzie na ulicach jakies 100 lat temu rządziła Capoeira. Obecnie byle dzieciak może mieć tam pistolet a bandziory używaja karabinów maszynowych a nawet granatników. Średnio w miesiącu w faweli w której żyłem ginią od kul 2 osoby - w sumie brazylia to całkiem cywilizowany kraj, nie wspominając juz o USA która dyktuje całemu światu jak żyć :P

Wydaje mi się, że wszystko zależy od skali. Żeby byc skutecznym na jednego człowieka ( pokonać go w miarę ekonomiczny sposób ) zwykła broń palna wystarczy, na większą grupę ludzi jedna atomówka to może być mało :)

Kiedyś od miecza można było zginąć tak samo na wojnie jak i nacodzień, a dziś jeśli nie żyjemy w państwach trzeciego świata to nie grozi nam na spacerze wybuch bomby czy nagły ostrzal rakietowy. Jesteśmy narażeni na pobicia i napaście, czyli walka wręcz.


Równie dobrze jesteśmy narażeni na nóż od naćpanego palanta czy siekierę od szajbniętego kibola lub popularnego bejzbola, który niewiele się rózni od maczugi. Btw. ostrzału rakietowego w prawdzie nie przeżyłem ale zdarzyło mi się chować przed strzelaniną właśnie podczas spaceru :) Więc i tutaj nie tak daleko od wojny do ulicy.

Broń biała opuściła już na zawsze pola bitew, a sztuki walki są traktowane jako kultywowanie tradycji, aby nie były zapomniane. No i oczywiście są pasją życiową dla nas tu obecnych i ćwiczących. Część z nich jest w formie sportowej a część nie. Jednak były one nastawione od zawsze na walkę wręcz, a z taką mamy doczynienia w penych nieprzyjemnych chwilach. Zatem czy sztuki walki są realne "pod ulice" ? Pewnie, że tak.


Tutaj się nie zgodzę, sztuki walki mogą wspomóc walkę na ulicy w pewien sposób, być może nieco większy niż na wojnie ( bądź co bądź jednak mniejsza dostępność do broni )
Jednakże dalej uważam, że realne pod ulice nie są, bo uprawiając je sam sobie narzucasz pewne ograniczenia. Oczywiście sam trenowałem i nadal trenuje sztuki walki i sprawia mi to wielką frajdę, jednakże spotkałem się już z tak wieloma róznymi przypadkami kiedy świetni zawodnicy dostawali przez przypadek od zwykłych leszczy, że straciłem nieco wiarę w realnośc sztuk walki ( choć statystycznierzecz biorąc osoba ćwicząca w walce bez broni ma pewnie większe szanse od osoby niećwiczącej ). Jak wspominałem wiele z tzw. realności ulicznych starć zależy od kultury w jakiej żyjemy - z kiedyś popularnych solówek czy rycerskości pojedynków dzisiaj się smiejemy a jednak daleko nam do pełnego zezwierzęcenia gdy podczas wojny wiemy, że ja albo on.



Każda nie skomplikowana technika, którą wyniesiemy z treningów może uratować nam życie. Jedni wyniosą więcej inni mniej, zależy od osoby. Czy są skuteczne? Skoro były tworzone z myślą o zastosowaniu na polu walki, to nie są chyba wyssane z palca?



Skąplikowane też czasami działaja :) Weź pod uwagę, to, że bardzo wiele technik nie zostało stworzonych na polu walki lub zostały stworzone na pewnym szczególnym polu walki gdzie obowiązywały takie a nie inne realia. Czasem świetne techniki ringowe na ulicy działają bardzo słabo więc róznie to może być z tym ssaniem z palca :)


Wszystko byłoby pięknie gdybyśmy nie byli ograniczeni psychiką, która zazwyczaj opuszcza nas w najbardziej potrzebnych chwilach. Jesteś mistrzem czegoś tam a tu idzie w twoją stronę banda kilku osób, w dodatku jesteś maksymalnie zmęczony po treningu. No i lipa i nóżki się trzęsą.


Ano powiedziałbym całe szczęście, że psycha nas ogranicza, bo inaczej mielibyśmy stan pernamentnej wojny. Niestety niektórych ogranicza mniej ( przestępcy i ci są zazwyczaj bardziej skuteczni.

Co do twoich strategii(punkt 1 i 2):
Nie zapominaj, że strategie dobiera sie adekwatnie do przeciwnika. Tutaj pojawia sie problem, bo te strategie to właściwie dla kogo są przewidziane? dla dwóch początkujących, których ilość treningów można na palcach policzyć? bo jeśli tak to sie zgadzają mniej więcej, w przeciwnym wypadku to pierdoły.


Zdaje sobie sprawę z tego, że strategia zalezy od tego z kim walczymy i czym dysponujemy. Z tymi strategiami o strasznie uprościłem sprawę i zapomniałem dodać po kilka :wink: :wink: :wink: żeby nie wyszło za poważnie. To tylko niektóre warianty z setek możliwości. Umieściłem je tylko dla kontrastu z nr 3 i 4.

Co do 3 i 4:
Obie są bardzo "skuteczne", ale mało normalnych ludzi jest bez sumienia, bez skrupułów. Jeśli wyciągasz broń to bądź gotów nią zabić, bo inaczej w oczach przeciwnikach wyjdziesz na cieniasa i poprostu polegniesz. Do tego dochodzą problemy prawne, które wkońcu jakoś tam zaczynają się zmieniać. Owszem jest zasada: lepiej być sądzonym niż wynoszonym, ale na dzień dzisiejszy pójdziesz siedzieć i będziesz miał napaść z bronią w kartotece.


Jak się bijesz i trenujesz sztuki walki wiedz, że twoje ręce są również bronia i bądź gotów nimi zabić inaczej wyjdziesz na cieniasa ;) Po prostu bronią łatwiej się zabija i tyle. A problemy prawne jak kogos zabijesz będziesz miał tak czy siak.

Jeśli chodzi o ochraniacze: są one dla naszego bezpieczeństwa i koniec! Zdrowie przede wszystkim!
Niedozwolone uderzenia: Tworzą one reguły walki. Są one w sportach walki, które są zwykłą rywalizacją i nigdy nie miały nawiązywać do realnej walki tylko do sportowej walki, w której można sie sprawdzić bez utraty i narażenia życia.


Zgadza się są one po to żebyśmy mogli się pobawić w " bezpieczne robienie krzywdy" pozwalają się wyżyć bez konsekwencji prawnych i przecież jak kogos walnę w rekawicy a on ma kask to nie będę miał wyrzutów sumienia bo mu krzywdy nie zrobie ;)
I o to właśnie chodziło mi kiedy mówiłem o regułach i ochraniaczach, mozna się sprawdzić a dodatkowo uciesze gawiedzi zarobić kasę ;)

Mam nadzieje, że rozjaśniłem nieco swoją poprzednią mętną wypowiedź
Pozdrawiam
Gaspar

P.S. Ehh te wakacje czowiek ma czas posiedzieć i poklikać conieco :)
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)

Nie tak dawno miałem okazje być w Brazylii gdzie na ulicach jakies 100 lat temu rządziła Capoeira. Obecnie byle dzieciak może mieć tam pistolet a bandziory używaja karabinów maszynowych a nawet granatników. Średnio w miesiącu w faweli w której żyłem ginią od kul 2 osoby - w sumie brazylia to całkiem cywilizowany kraj, nie wspominając juz o USA która dyktuje całemu światu jak żyć


8O Nie wiedziałem, że w Brazylii tak jest. Jasne, że nie wszędzie ale...
A jeśli chodzi o USA: Czytałem kiedyś wywiad z pewnym człowiekiem z Filadellfii. Szedł sobie z kumplami chodnikiem w biały dzień i napadł ich dzieciak(około 14 lat). Kazał kłaść się na ziemię, pozabierał portfele i dał im 5 sekund na ucieczke po czym zaczął strzelać. Co prawda Filadelfia w tamtych czasach to było bojowisko, ale w USA mają szczególne podejście do broni: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No ale to tak przy okazji.

Btw. ostrzału rakietowego w prawdzie nie przeżyłem ale zdarzyło mi się chować przed strzelaniną właśnie podczas spaceru Więc i tutaj nie tak daleko od wojny do ulicy.

Hmm na przykladzie Brazylii jestem skłonny przyznać ci racje, choć to nie to samo co spacer w Bagdadzie :P

Tutaj się nie zgodzę, sztuki walki mogą wspomóc walkę na ulicy w pewien sposób, być może nieco większy niż na wojnie ( bądź co bądź jednak mniejsza dostępność do broni )
Jednakże dalej uważam, że realne pod ulice nie są, bo uprawiając je sam sobie narzucasz pewne ograniczenia. Oczywiście sam trenowałem i nadal trenuje sztuki walki i sprawia mi to wielką frajdę, jednakże spotkałem się już z tak wieloma róznymi przypadkami kiedy świetni zawodnicy dostawali przez przypadek od zwykłych leszczy, że straciłem nieco wiarę w realnośc sztuk walki ( choć statystycznierzecz biorąc osoba ćwicząca w walce bez broni ma pewnie większe szanse od osoby niećwiczącej ). Jak wspominałem wiele z tzw. realności ulicznych starć zależy od kultury w jakiej żyjemy - z kiedyś popularnych solówek czy rycerskości pojedynków dzisiaj się smiejemy a jednak daleko nam do pełnego zezwierzęcenia gdy podczas wojny wiemy, że ja albo on.

Uważam jednak, że to zawsze jest kwestia psychiki. Jeśli ktoś powiedzmy w karate kyokushin( w żaden sposób nie ujmując ) zdobędzie mistrzostwo świata, to trenował pod rywalizację. Chciał wygrać, ale nie był zagrożony. Jeśli znajdzie się w sytuacji zagrażającej jemu życiu to jednak wtedy jest już zupełnia inna sprawa. Posiada umiejętności, mógłby konretnie przypierdzielić dla przeciwnika, ale boi się.
Czy dobrze, że nas ogranicza? Ja jednak jestem zdania, że nie. Poprostu wtedy nie jesteśmy gotowi do walki. Nie chodzi o to, żeby w zagrożeniu odrazu lecieć z pięściami i przekrwionymi oczami. Chodzi o to, że nie jesteśmy gotowi. Aby uniknąć walki zawsze mamy rozum. Porozmawiać spokojnie. Bardzo często(nawet na własnym przykładzie) jak ktoś klasycznie wieczorem podchodzi i pyta czy masz złotówkę, to jak spokojnie pogadasz to się pożegnacie jak ludzie. To że kilka osób idzie w naszą strone to jeszcze nic. Równie dobrze mogą to być jakieś zjeby co chcą skopać kogoś a równie dobrze paczka zwykłych ludzi, którzy nie mogą znaleźć bloku kumpla, który robi impreze. Psychika nie tyle jest nam potrzebna do fizycznej walki( którą ułatwia nam każda technika nabyta na treningu ) ale do bycia przygotowanym. To tak jak trema, nikt jej nie lubi( w większości ) i jak by się dało to by ją usunęli( hehe chirurgicznie :) ) :wink:

Ps.
Na trzeźwo dobrze gadasz :wink: :) :)
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
teksty że sztuki wali wrecz były dla żółnierzy wymyślane i na polach starych wojen ćwiczone to bzdóra, chyab że u małpoludów. Potem były już co najmniej kamienie i maczugi.

W wojsku sztuka walki jest potrzebna po to żeby psychike wyrobić, raczej po nic więcej.


odnośnie napięstników a ich braku. Tu zależy wszystko od przypadku. Kolega walczył kiedyś na moich oczach z chłopakiem co poćwiczył pare lat kick boksing i myślał że jest niepokonany na osiedlu. No i trafił na kogoś co też ćwiczył tylko bez rękawic, pierwsza walka uliczna kumpla. Wyglądało to tak, że tamten garda a kumpel mu piąchami po tej gardzie, i po 5 takich trafieniach ręce bokserowi spuchły i już sie nei chciał bić ....

Dobre kości nie są złe :)
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Okresowo 'skuteczne' sw (takie sobie rozważania) ;-)
Pierwsze 2 akapity są względem siebie sprzeczne. Pierwszy jest dla mnie dziwny. Stąd mam pytanie do Ciebie: Jak twoim zdaniem doszło do tego, że ludzie zaczęli tworzyć różne sztuki walki? Byłbym wdzięczny o jakieś konkretne przykłady.

Zaś historia twojego kolegi no nie powiem, ciekawa. Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś zrezygnował z powodu obitych rąk, o low kicku często ale o ręcach(rękach?) nie :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024