Jaki system samoobrony dla osoby na wózku?
Napisano Ponad rok temu
Najwyraźniej w przeciwieństwie do niektórych...
Trzeba czytać uważnie i odpowiadać za swoje wypowiedzi. Zwłaszcza na tak ważny temat. To wszysko.
Napisano Ponad rok temu
bo mam wrażenie, że sie zwyczajnie dopier@#@$.
to jest forum i moge się zgodzić albo nie.
Mam wrażenie ze kreujesz sie na miejscową "alfe i omege"
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy jest się zwolennikiem, czy przeciwnikiem uprawiania sw przez niepełnosprawnych.
Ja jestem zwolennikiem.
Bycie 'przeciwnikiem' uważam za dyskryminację, czyli za coś wręcz społecznie szkodliwego.
(No a jak ktoś pisze w sumie raz tak, raz siak, to albo nie rozumie o co chodzi, albo jest zwykłym trolem...)
Napisano Ponad rok temu
Każdy ma prawo przedstawic swoje zdanie. w tym również na "nie". po to jest forum.
Twój tekst odnośnie dyskryminacji to moim zdaniem poważna nadinterpretacja, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu o Tobie.
wnioskując z tego co piszesz każdy kto zgadza sie z postem Mamehy (tak czy inaczej rozumianym) jest trolem?
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
a to ze sie przepychać panowie to juz inna bajka, i nie wiem czy tak związna z tematem
Napisano Ponad rok temu
I właśnie o to dokładnie chodzi.wydaje mi się, że każdy powinnien cwiczyc jeżeli ma szanse. kwestia tego, czy dla niepełnosprawnego wchodzenie w jakąkolwiek walkę jest włąsciwe, to już inny temat. sam jestem sprawny, ale staram sie nie walczyc jeśli na serio nie muszę. szczerze mówiąc, osoba z np niesprawnymi nogami musiałaby być wg mnie na prawdę ekspertem żeby z walki z takim debilem
wyjść zwycięsko. cwiczyc jednak powinna tak czy tak, dla podniesienia swojej sprawności i z oczywistych wzlgędów psychologicznych, nic gorszego niż zamknąć sie w 4 ścianach
A wypowiedź w rodzaju np. 'niepełnosrawni nie powinni ćwiczyć sztuk walki' może spowodować, że jakiś niepełnosrawny z tego zrezygnuje, lub np. ojciec nie zapisze niepełnosprawnego dziecka do sekcji, zatem może być bardzo szkodliwa i dlatego niestety TRZEBA z nią polemizować.
Gonzo, sprawdź w jakimś podręczniku co to takiego jest 'dyskryminacja'. (A trolem jest nie 'każdy', a tylko Ty. )
Napisano Ponad rok temu
ciągle nie wiem o co walczysz...
czy ktoś napisał że powinno sie zabronić niepełnosprawnym trenowac samoobronę czy sw?
nie.
wydaje mi sie że chodziło o to żeby wygladała ona (samoobrona) inaczej niż dla pełnosprawnych. czyli powiedzmy 90% aspekt "psychologiczny" a 10% "fizyczny".
czyli taka "samoobrona dla niepełnosprawnych".
przynajmniej ja tak zrozumiałem.
oczywiście mogłem to błednie zinterpretować.
jestem tylko człowiekiem.
oczywiście kazdy niepełnosprawny może oprócz tego ćwiczyc co mu sie żewnie podoba ale raczej w aspekcie sportowo-rekreacyjnym.
tyle.
pzdr gnz
ps. wole byc trolem niż bucem jak Ty Sanjuro.
Napisano Ponad rok temu
To za buca.
A to cytat, z wypowiedzi, z którą się poprzednio w pełni zgodziłeś, pisząc 'nic dodać, nic ująć':
Masz może jakieś rozdwojenie jaźni, czy się po prostu zagalopowałeś, bo niedokładnie czytasz i teraz głupio Ci się do tego przyznać? 8)A jestem zdeklarowaną przeciwniczką uczenia osób niepełnosprawnych systemów samoobronnych, sztuk i sportów walki.
Bo, jak rozumiem, wcale nie jesteś 'zdeklarowanym przeciwnikiem uczenia osób niepełnosprawnych systemów samoobronnych, sztuk i sportów walki'? Zatem jak mogłeś zgodzić się entuzjastycznie z taką wypowiedzią, albo nawet 'inaczej ją zrozumieć'? 8O
A co do tego, na czym mi zależy, to tylko na tym, żeby nikt nie zniechęcał niepełnosprawnych do uprawiania sztuk walki, na przykład takimi tekstami, jak wyżej zacytowany. To wszystko.
Napisano Ponad rok temu
napisałem już jak odebrałem i zrozumiałem tamtego posta (dwa razy)
jesli uważasz że jedno zdanie uzytkownika (choćby to był moderator) sprawi ze ktos bez przemyślenia całej sprawy poprostu zrezygnuje z ćwiczenia czegokolwiek twoja sprawa.
nadal uważam że post Mamehy za wartościowy. powiedz, czemu nie zacytowałes całego akapitu tylko jedno zdanie, które wyrwane z kontekstu brzmi faktyczni conajmniej nieciekawie. podbudowałeś ego? ktos kto nie czyta od początku powie: ale miły ten Sanjuro broni kalek a wredny trol gonzo popiera zabranie im ostatniej radości życia...
i może odniósł byś sie jakoś do mojego poprzedniego posta zamiast rzucać pomidorami bo widziałes tylko "buca"... dotknąłem wrażliwego miejsca?
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
narazie dyskutujemy.
to nie prywatna wojna wiec nie podpadamy pod regulamin.
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
Z łaski swojej nie pisz więcej "kaleki", dobrze. Inaczej od razu skończymy tę dyskusję. To określenie ma pejoratywny wydźwięk.
Tak: Arbitralna wypowiedź (szczególnie moderatora), zwłaszcza poparta przez grono 'pochlebców' może wpłynąć na czyjąś decyzję, czy zacząć uprawiać sztuki walki, lub czy zapisać na nie dziecko.
Dlatego pozwoliłem sobie na tak ostrą polemikę z tymi elementami tej wypowiedzi, które uważam za potencjalnie szkodliwe.
Odniosłem się do Twojego poprzedniego posta Gonzo - wyjaśniłem Ci (po raz kolejny) moje motywacje.
Chcesz to odniosę się obszerniej. Proszę:
Ale ktoś napisał, że jest 'zdeklarowanym przeciwnikiem uczenia niepełnosprawnych samoobrony i sztuk walki'.czy ktoś napisał że powinno sie zabronić niepełnosprawnym trenowac samoobronę czy sw?nie.
A Ty Gonzo się z tym entuzjastycznie zgodziłeś.
Może nie?
Aspekt psychologiczny powinien być poruszany na kursie samoobrony niezależnie, czy dotyczy on pełnosprawnych, kobiet, czy niepełnosprawnych.wydaje mi sie że chodziło o to żeby wygladała ona (samoobrona) inaczej niż dla pełnosprawnych. czyli powiedzmy 90% aspekt "psychologiczny" a 10% "fizyczny".
czyli taka "samoobrona dla niepełnosprawnych".
Sprawność nie ma tu nic do rzeczy, poza tym, że ów aspekt powinien być dopasowany do sepcyfiki danej grupy.
Poza tym zaproponowane proporcje treningu są głupie:
Powiedzmy, że jeden trening, na który rodzice z trudem dowożą niepełnosprawnego syna trwa 100 minut.
A Ty proponujesz, żeby przez 90 minut (twoje 90%) ktoś opwiadał trenującym o psychologii zagrożeń, względnie ćwiczył z nimi negocjacje i wzywanie pomocy, a tylko 10 minut poświęcał na trening wzmacniający ciało, poprawiający koordynację oraz na przećwiczenie technik.
To byłby naprawdę niezły trening sztuki walki, czy też kurs samoobrony. Nie ma co...
Zastanów się.
Taki kurs powinien zawierać obie składowe w odpowiednio zrównoważonych i uzupełniających się proporcjach.
Ale, jak już pisałem, nie dotyczy to tylko niepełnosprawnych, ale każdej grupy trenującej samoobronę.
Trenowanie sztuk walki lub samoobrony to może być dla niepełnosprawnych wspaniała rzecz, ale na pewno nie na kursie, gdzie 90% zajmuje aspekt psychologiczny. Bo taki trening to właśnie byłaby fikcja. (W dodatku np. dla dzici byłby on zapewne zbyt nudny.)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
co do tego kursu samoobrony oczywiście, że sie zastanowiłem ale proporcje zawsze można zmienic chodziło mi raczej o przykład (chociaz z tego co widze wszystko nie po twojej myśli jest głupie):
1.mówimy tu o realnej samoobronie a nie o zajęciash sportowo-rekreacyjnych
2.to osoba niepełnosprawna i co jej każesz robić ? pompki? jest, przykładowo, na wózku więc nie bedzie biegac itd.
pomyśl spokojnie: realna samoobrona dla niepełnosprawnych, nie zajęcia sportowe, czy rekreacyjne tylko zajęcia przygotowane z myślą o tej konketnej grupie, majace poprawic jej bezpieczeństwo.
i to nie jest dyskryminacja, tylko specjalistyczny trening. skoro niepełnosprawni maja podjazdy dla wózków czy odpowiednio zaadaptowane toalety to czemu nie samoobrone?
chyba że każesz im wchodzic na schody i jakoś radzic sobie w toalecie.
teraz rozumiesz? a jeśli taka osoba będzie chciała cwiczyc coś innego jestem jak najbardziej za. (też widziałem tego gośćia od submission bez nóg)
teraz inna sprawa ale uważam zwiazana sciśle z tematem:
1.spotkałem w klubie w którym ćwicze chłopaka po trepanacji czaszki.
spytał co trenuje i czy mógłby chodzic na treningi i ćwiczyc z nami. mówie, że spoko tylko co na to jego lekarz bo trener napewno bedzie wymagał zgody. gość mówi ze moze być problem bo ma w głowie "dren"(chyba tak to sie nazywa) który odprowadza mu płyn z czaszki gdzies tam... itd. wiesz trochę sie przeraziłem. pytam co go skłoniło do trenowania?
on na to ze napadło go trzech gości zabrali mu portwel dali pare razy po twarzy i poszli spokojnie dalej... jak mam wytłumaczyc przybitemu chłopakowi w wieku licealnym ze odmówi mu 90% trenerów w mieście bo każdy się będzie bał że cos mu sie stanie właśnie na jego treningu? i to nie aspekt fizyczny ma tutaj znaczenie jesli chce byc bezpieczny?
2. widziałem zajecia z samoobronygdzie trener długi czas zachwalał swój system mówił o jego przekrojowości (udeżenia, dźwignie, walka w parterze), technikach zabójczych dla napastnika itp. trenowali walke w tłumie i ciemnościach itd.
natomiast nigdy na zadnym treningu nie został poruszony aspekt psychologiczny.
i co? dac ludziom fałszywe złoto w postaci myślenia "załatwie każdegobo ćwicze zabójcze techniki", wogule nie mysląc o konsekwencjach takiego postepowania.
i pomyśl ze ktos nakładzie takich głupot do głowy niepełnosprawnego.
pzdr gnz
ps. 1.nie jestem niczyim pochlebcą zwłaszcza Mamechy ale potrafie sie zgodzic z kimś kto wg mnie ma racje nawet jeśli za ta osoba nie przepadam.
2. przestań grac wielkiego obrońce uciśnionych, bo nie ma tu zadnych "uciskaczy"
3. terminu"kaleka" uzyłem w przykładowym zwrocire i potraktój to jako jezyk literacki
(nie po to żeby kogoś obrazić)
Napisano Ponad rok temu
Dobrze 'prowadzone' sztuki i sporty walki oraz systemy samoobrony są wskazane dla każdego - także dla osób niepełnosprawnych.
Po prostu trzeba dobrać odpowiedni trening, dostosowany do rodzaju i stopnia niepełnosprawności danej osoby/grupy.
I o to od początku chodziło.
Zatem - EOT.
Napisano Ponad rok temu
o to chodzi.
eot.
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
W naszych szkoleniach uczestniczyły do tej pory:
- kobieta, którą spokojnie można nazwać otyłą
- emerytka świeżo po operacji na woreczek żółciowy
- ciężarna (mówiła wszyskim, że jest w siódmym miesiącu, faktycznie była w dziewiątym! )
- niepełnosprawna w stopniu znacznym, z objawami uszkodzenia przewodzenia włókien nerwowych w kończynach górnych i dolnych.
Jestem naprawdę dumna z nich wszystkich, że pomimo ograniczeń są w stanie wykrzesać z siebie tyle energii, żeby odstraszyć agresora. Duże brawa dla tych kobiet!
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
rekawice firmy pahuyuth
- Ponad rok temu
-
Porządna siłownia lub/i dobry trener w Krakowie?
- Ponad rok temu
-
Buty treningowe do MMA
- Ponad rok temu
-
Kubotan
- Ponad rok temu
-
Amerykanski wojownik
- Ponad rok temu
-
Londyn MA :)
- Ponad rok temu
-
Sekcje SW NIE polecane!
- Ponad rok temu
-
zakup rękawic - need backup
- Ponad rok temu
-
smieszne
- Ponad rok temu
-
JAK ZDOBYC UPRAWNIENIA DO KNAJPY?
- Ponad rok temu