ju-jutsu vs modern ju-jutsu vs aiki-jujutsu vs combat ju-...
Napisano Ponad rok temu
Będę wdzięczny do samej śmierci.
Rho
//edit:
Aha i co do combatu: sensei z Aikido polecił mi Ryszarda Króla, a wszystko co wiem = strona [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Prawde mowiac zasada ta dotyczy kazdego systemu.
Napisano Ponad rok temu
CO JEST NAJSKUTECZNIEJSZE?
Najskuteczniejsze do czego? Sport, samoobrona, rekreacja?
Nie chciałbym się uczyć tylko uproszczonych technik... ale nie wiem, czy bardziej skomplikowane na ulicy by się przydały.
Na ulice to nie XYZ-jitsu tylko "szybko uciekaj-do domu", tak, zeby nie wiedzieli gdzie mieszkasz.
Jakie szanse mają adepci tych systemów w konfrontacji ze sobą?
Chcesz sie obronic w drodze do domu, czy na macie? Jesli i to i to, to takie rzeczy to tylko w erze
A tak na powaznie. To cwicz dla siebie. Po pewnym czasie strach przed ulica minie. Zobaczysz tez, ze nie wszystko zloto co sie swieci. Prawda jest taka, ze mozesz miec czarny pasek w czerwono-biale paski i moze Ci podlecic kilka typow z palkami i Cie mocno obija.
I nie pomoga tajemne techniki, energie KI/Chi, pchanie palcow w oczy i kopanie po jajkach.
Taka jest rzeczywistosc.
Zreszta sa ludzie co cwicza nascie lat i kryja sie po kontach i tacy co nic nie cwicza i po ulicy chodzic sie nie boja.
Napisano Ponad rok temu
2. Mój algorytm postępowania w sytuacjach zagrożenia wygląda tak:
a) uciekać,
gdy niemożliwe: negocjować,
c) sprawdzić, czy nie da się uciec,
d) jak nie da się uciec: postraszyć nunchaku (nie zawsze działa, poza tym, dopiero się uczę...)
e) sprawdzić, czy nie da się uciec, negocjować
f) samoobronić się
g) uciec
3. No jasne, w Erze :-) . Chciałbym być skuteczny i na ulicy (priorytet) i móc rywalizować z innymi(ciut słabszy priorytet :-) ).
...
Napisano Ponad rok temu
Jedni ucza lepiej, inni gorzej, jeszcze inni wogule nie powinni nauczac. Wazne, aby znalezdz cos ciekawego. Dlaczego? Poniewaz po pewnym czasie mija zapal do trenowana spowodowany strachem, ze cos sie moze stac na ulicy. Czlowiek czuje sie pewniejszy i bezpieczniejszy i stwierdza "Po cholere jeszcze cwiczyc? Potrafie sie obronic. Lepiej zajme sie praca".
Taka prawda, ze dla wielu treningi sa jak liceum. Odbimbac te kilka lat, dostac dyplom ukonczenia, zapomiec i pojsc w druga strone...
Napisano Ponad rok temu
ło matko przestraszony ale prosze Cię z tym nunchakiem to był żart - prawda?... d) jak nie da się uciec: postraszyć nunchaku (nie zawsze działa, poza tym, dopiero się uczę...)
...
Napisano Ponad rok temu
czemu?ło matko przestraszony ale prosze Cię z tym nunchakiem to był żart - prawda?
... d) jak nie da się uciec: postraszyć nunchaku (nie zawsze działa, poza tym, dopiero się uczę...)
...
to jest dobry wstep przed punktem e)
kolega "postraszy" nunchakiem,kolesie zaczna sie smiac i wtedy ma szanse na pojscie w dluga.
dobry myk,ide sobie zmontowac jakies nunchako
huhuu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ponieważ na razie jestem noga ze sztuk walki, nun byłoby ostatecznością - w zagrożeniu życia.
Fakt, jak po jakiejś popisówce zrobi się dziura, to długa i mnie nie ma... jak nie, no trudno... trzeba będzie kombinować dalej...
Sprostowanie: nie boję się panicznie ulicy - zakładam pesymistyczną wizję świata.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dwa razy w tygodniu uczymy się Aikido - jakichś rzutów, mniej lub bardziej praktycznych czy udziwnionych technik itd. itp.
ALE
raz w tygodniu (dla wybranych) są zajęcia z czegoś o nazwie Combat Aikido System, który sprowadza się do jak najszybszego obezwładnienia przeciwnika.
NP. różnica
(i od razu wielkie sorki, bo wszystkie nazwy brzmią dla mnie na razie tak samo) chodzi o to, że na Aikido gdy przeciwnik chce nas złapać, zbijamy jego ręce, drugą( +/- triceps(!)) rękę kładziemy na brodzie(!) i popychamy do tyłu, na Combacie jest to uderzenie łokciem(!) w szyję(!)
LUB
po przewróceniu w Aikido jest jakaś dźwignia na staw, a na ACS wjazd kolanem w szczękę (no, tak tego pewnie nie ćwiczą, ale samo pokazanie różnicy... ja bym się nie domyślił...)
Sensei jest ten sam, ludzie ci sami, a sztuka jakby inna...
(może coś jeszcze dopiszę w środę, bo się wpakuję na ten trening (popatrzeć raczej ) i stąd mój niepokój o różnice w nazwach... ktoś może coś jeszcze...?)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A i tak na ulice sie nie nadaje.
jak chcesz szybko sie nauczyc streetfightingu to sie udaj do Martiusa, on juz cie tam odpowiednio przemodeluje :wink:
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - to o tej śmiesznostce... Combat jest dlatego, że zajęcia dotyczą głównie jakichś tam służb porządkowych, policyjnych, formacji ochronnych czy czegoś... nie pamiętam dokładnie... prowadzi Sensei Wiesiek Domański. Ktoś może zna? Bardzo miły człowiek i NAPRAWDĘ PORZĄDNIE uczy (jakkolwiek by tego Aikido nie nazywać).
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] tu piszą, że opierają się na Aikijujutsu (zakładka czym się zajmujemy, po wyboldowanym tekście). Czemu Aikijujutsu sie nie nadaje? Jakieś konkrety?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - Zna ktoś Ryszarda Króla? Jest z tej samej paczki, co mój Sensei (szkolenie formacji ochronnych, służb mundurowych etc.) no iznają się, ma być jeszzce jakieś większe spotkanie w Warszawie chyba... Go właśnie polecał mi Sensei, jeśli chcę się skupić na czymś jak skuteczna samoobrona... ALE nie chcę się uczyć TYLKO okrojonych, uproszczonych technik... (link jest do strony o +/- początkach szkoły... warto przejrzeć więcej, nawet ciekawe...).
:-) czekam na oświecenie
Napisano Ponad rok temu
Co do smiertelnych technik to ladnie moim zdaniem opisal to jeden z naszych kolegow z tego forum na swojej stronie internetowej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Polecam szczegolnie dzial Praktyka i artykuly:
- "Mity na temat sztuk walki i systemów"
- "'Najlepsze' systemy walki!"
- "Masa ciała, sztuki walki."
Napisano Ponad rok temu
Często szukając skuteczności mozna się rozbić o całe mnóstwo technik, które mozna ogarnąć dopiero po wielu latach treningu (niestety najczęściej tradycyjne SW). Nie piszę, że są to złe SW tylko o czasie nauczania do momentu właściwie i odruchowo wykonanej techniki.
Oczywiście jak pisali wcześniej koledzy, trener się liczy. Jak trafisz na mitomana i gościa któremu się wydaje to niestety czego byś nie ćwiczył, moze Ci nigdy nie wyjść.
Jedna z lepszych metod. Idz na zajęcia i zobacz jak sobie radzą uczniowie z rocznym stażem.
Jeśli nie trenują zadaniówek w ruchu tylko w dalszym ciągu uczą się wykonywać uderzenia i kopniecia które ma również w programie Twoja grupa (początkująca) to coś jest nie halo
I jeszcze jedna sprawa w SW często nie jest priorytetem umiejetność samej walki a praca nad sobą, czyli właściwe układy formalne, umiejetność wykonania jakiś ewolucji podczas techniki, właściwe zgranie się z partnerem podczas wkonywania techniki (pod kątem samej techniki a nie skuteczności) I bardzo wielu osobom ten program opowiada.
O tym też trzeba pamiętać. Więc pytanie czy juz wiesz czego szukasz (bo często ta odpowiedź się zmienia w miarę zagłębiania się w temat
)
Napisano Ponad rok temu
Pomijajac ta smiesznostke 'combat aikido' :roll: to nawiazujac zrecznie do tematu: aiki jujutsu w Polsce nie istnieje.
A i tak na ulice sie nie nadaje.
A Yoseikan? Co roku są seminaria z Janem Jansenssem w Polsce i paru ludzi to ćwiczy.
Napisano Ponad rok temu
A Yoseikan? Co roku są seminaria z Janem Jansenssem w Polsce i paru ludzi to ćwiczy.
Mały EOT, byłem na stażu z z tym drugim ksywa"Dzik" i się do walki spoko nadaje .
Mało tego zabrałem sobie 1 patent i bardzo mi się sprawdza.
Ale jeszcze raz.
Dlaczego polecam prosty system.
Bo programowo jest krótki i można poświęcić czas na budowę siły i szybkości do zawartych w nim elementów.
Natomiast w rozbudowanych systemach przez długi czas zapoznajesz się z całą gamą przeróżnych technik. Wykonywać je w sposób intuicyjny i zbudować do nich siłę specjalną + szybkość. A to zabiera czas i można pogubić się po drodze w założeniach danego systemu.
Do czego zmierzam. Pod kątem realności uważam, że lepiej potrafić wykonać poprawnie technicznie i z pełną mocą uderzenie proste i po łuku niż poznać 6,7 różnych ciosów i wykonywać je na pół gwizdka (i często tylko w formie statycznej)
Piszę to z lekką goryczą, przepraszam userów, ale sam w młodości byłem uczony różnych wariantów uderzeń i kopnięć i w sumie nie potrafiłem wykonać niczego w taki sposób by mogło to komukolwiek zagrozić. Znałem sporo technik ale żadna nie była nokautująca.
A budowie mocy w technikach SW to w ogóle nikt nie wspominał.
Nie trzeba być wirtuozem MA by wygrac walkę czy się obronić. Najczęściej wystarczy do tego zwykla szybka siła zawarta w najprostrzych technikach
Jeśli potrafisz wykonać uderzenia proste ,sierpy z taka siłą by znokautować, lowkick odrzuca delikwenta, a Twoje duszenie to już konkret to spokojnie wystarczy do obrony.
Tylko gdzie znaleźć taką sekcję i właściwego trenera ...
SW jako nastawione również na pracę nad sobą i poznanie osoby która zaczyna trening w danej grupie nie wydają się być idealnym adresatem Twojego pytania. Po prostu nikt nie przekaże Ci wiedzy w pigułce jeśli Cię nie pozna i nie zaufa + względy marketingowe
Szukaj może w sporcie. Poćwicz przez rok kick boxing potem przez rok bjj i będziesz już baaardzo konkretnym przeciwnikiem (nawet bez nunchaku w ręku. )
Napisano Ponad rok temu
Druga sprawa to nie gadaj o przydatności czegoś na ulicy. Ten temat już był wałkowany miion razy i wyszło że system jest mniej wazny od człowieka i jego podejścia do tego robi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
ale fajny dzisiaj trenning mialem
- Ponad rok temu
-
seni06
- Ponad rok temu
-
Pierwszy Krakowski Turniej Ju Jitsu 6.V.2006
- Ponad rok temu
-
Prosba o kontakt do klubu
- Ponad rok temu
-
ju jitsu w Lublinie
- Ponad rok temu
-
Oboz kondycyjno wypoczynkowy sporty walki Mazury 2006
- Ponad rok temu
-
Gi i pas w ju-jitsu
- Ponad rok temu
-
Duszenia z unieruchomieniem reki
- Ponad rok temu
-
Katsu
- Ponad rok temu
-
nazewnictwo technik
- Ponad rok temu