Trenuje MT od niedawna i zastanawiam sie, jak wlasciwie powinienem blokowac ciosy na glowe.
Moje pytanie jest stad, ze widzialem rozne techniki blokow, np. w walkach UFC, i nie wiem, ktore sa lepsze (a raczej z wiekszym prawdopodobienstwem uratuja moja pape od obicia).
Znane mi techniki to:
[we wszystkich lokcie trzymam blisko siebie]
1. Trzymam garde, jak ktos uderza lewy to chronie sie opuszczajac troche glowe za garde, podnoszac nieco lewa i prawa reke tak, ze dlon mam gdzies na wysokosci czola. Wtedy cios trafia powyzej nadgarstka (czyli gdzies w miejscu 'nad zegarkiem w strone czlowieka'

W sumie chyba najlepsza technika, ale ma te wade ze cios idzie na miejsce, ktore kiedys mialem zlamane

Poza tym
2. Podobnie jak wyzej ale chowam glowe calkowicie w rece (tzn. dlonie gdzies na wysokosci czola). Z tego, co zauwazylem najlepiej chroni ale tez niewiele moge zrobic, bo zaslaniam sie calkowicie i nic nie widze.
3. Widzialem fajterow na UFC ktorzy chronili sie kladac dlon na plasko na twarzy, spodem do glowy. Kilku roznych wiec moze i to jest jakas technika ? Chociaz mnie sie wydaje ze predzej mozna polamac sobie paluchy
To chyba tyle. Mnie uczyli ze ciosy trzeba kontrowac w 1 sposob, ew. 2 jesli chcemy przetrwac serie. Moze znacie jakies inne metody ?
dzieki,
i