26 odpowiedzi w tym temacie

[budo_matysshido]

Wydaje mi się, że egzamin na wyższe stopnie kyu(nie ważne w jakim stylu) jest nie tylko sprawdzeniem wykonywania konkretnych technik, lecz przede wszystkim całokształtu, czyli to w jakim stopniu się ktoś rozwinął (powiedzmy od poprzedniego egzaminu na niższy stopień). Nie wierzę, żeby jeden element pogrzebał cały egzamin, a już napewno nie stanie na rękach... może w capoierze takie coś oblewa egzamin

PS.Trenujmy dla siebie. Paski tylko podnoszą naszą rangę w klubie (i satysfakcja). Wszędzie indziej można je sobie wsadzić.

[budo_sanjuro yojimbo]

...Trenujmy dla siebie. Paski tylko podnoszą naszą rangę w klubie (i satysfakcja). Wszędzie indziej można je sobie wsadzić.

Dokładnie

[budo_shorty.one]

Co do chodzenia na rękach... w mojej sekcji karate Kyokushin ćwiczyliśmy czasem stanie i chodzenie na rękach. Ale patrząc na niektóre osoby ćwicenia te były ogromną porażka. Może gdybyśmy więcej ćwiczyli... Ja uczyłem się tego sam w domu. To naprawdę nic skomplikowanego. Troche wytrwałości, chęci przełamania jakiegoś strachu i tyle. Nie zgodze się, że stanie na rękach nie pomaga w niczym. Otóż w fantastyczny sposób ćwiczy błędnik. Co ma znaczenie przy kopnięciach obrotowych. Choć nie twierdze, że ktoś kto nie potrafi stać na rękach, nie potrafi kopać "obrotówek". Oczywiście to bzdura. Ale osobiście zauważyłem spore ułatwienie.

Co do wzrostu. Wzrost pewnie ma znaczenie. Mam 165cm i nauczyłem się zdecydowanie szybciej niż moi wyżsi koledzy, ale to kwestia uporu i ćwiczeń.

P.S. Na egzaminach u shihana Drewniaka nie było wymagane stanie na rękach.

[budo_janwillen]

cytat:P.S. Na egzaminach u shihana Drewniaka nie było wymagane stanie na rękach.


było, było

w zeszłym roku na obozie nawet zołte i niebieskie pasy musiały próbowac.
[/code]

[budo_shorty.one]

Nie jeździłem na obozy i być może dlatego nie wiem. Znam sytuacje tylko z egzaminów w Częstochowie. Ale od 2 lat nie ćwicze Kyokushin. Wiele mogło się zmienić 8)

[budo_pan nabiał]

Dokładnie.

Bokser nie musi umieć szpagatu, a pływak nie musi umieć chodzić po linie.
Weźmy np. kolesia z jakimś urazem, który po latach trenowania jest lepszym karateka od kogokolwiek w swoim klubie, a ma nadal biały pas, bo nie staje na rękach. Absurd.

Zgadzam się w 100%!!!!!!!!!!!!
Akrobatyka na treningach jak najbardziej, karate powinno rozwijać wszechstronnie, ale na egzaminach won!

Pokonywanie własnej słabości na egzaminach to pompki seiken na przykład, a już na pewno walka z partnerem (KUMITE-często poprzez walkę z większym, lepszym, doświadczonym przeciwnikiem).

[budo_walet kkok]

stanie na rekach to nie lada wyzwanie, wbrew pozorom to nie taki latwy cos czeba przed tym pozadnie rozgrzac pewne czesci ciala (oczywiscie rece) poznej zrobic, jakby to poowiedziec ''chyc'' do przody na dwie rece i jak nogo sa juz w powietrzu to czeba poprostu uwazac zeby nas nie wyprzedzily i to bylo by chyba tyle!!!!