Obrona przed zejściem
Napisano Ponad rok temu
Mój problem polega na tym, że ideowo - nie podoba mi się pomysł parteru. Trenuję - ponieważ jest to zdrowe i jest bezpieczniej w razie napadu. Parteru do tego nie potrzebuje - kilka razy byłem napadany i jakoś parter nie był mi potrzebny. Wniosek - to co robię jest skuteczne w obronie na ulicy.
Ale tu pojawia się kłopot: jeżeli próbuję sparingów z BJJ, sambo itd - w stójce mam dużą przewagę, ale jeżeli tylko jeden jedyny raz wybiją mnie z równowagi - jestem "martwy". Jak używając technik z sytemów, które nie ściągają na ziemię, można przed zejściami do parteru się bronić?
W zasadzie walka kończy się w momencie - kiedy zawodnik wejdzie nisko mi na nogi. Bicie z łokcia w plecy, kark - nie działa - nie mam wolnej talii, więc nie generuję odpowiedniej siły. Czasem udaje mi się zakończyć walkę chwytami - krtań np. jest tu ciekawym miejscem, też miejsca obchwytów - szczęka, kark... ale na ogół nie zdążam.
Czy zetkneliście się z tym problemem? Jak sobie z nim radzicie? Nie mówcie mi tylko żebym zaczął trenowć walkę w parterze...
Napisano Ponad rok temu
Prawda jest taka, że nie trenując stylu grapplerskiego nigdy nie będziesz tak dobrym grapplerem jak np. bjjowcy i nawet jeżeli na treningu kung fu bedziesz miał zajęcia z parteru, to niestety w wiekszości wypadków będą one dla znających sie na grapplingu nic nie warte (bez obrazy). Taka po prostu jest prawda - grapplingu ucz się od graplerów, boksu od bokserów.
W tym wypadku, jeżeli kulanie sie nie jest dla Ciebie pociagające najlepszy byłby kontakt z zapasami ew. z judo - te style mają najlepiej opanowane obalenia oraz obrony przed nimi i sambisto i bjjotowcom daleko do nich w tej kwestii.
Napisano Ponad rok temu
Ja też miałem podobne doświadczenie (kilka lat kyokushin) zanim zacząłem ćwiczyć bjj. I powiem ci to czego nie chcesz słyszeć: musisz potrenować walkę w parterze. I mówię to z doświadczenia bo nie ma magicznej recepty typu 'nogi w tył i łokciem w głowę'. Tak mówią ci co nigdy z chwytaczem nie walczyli. A nie każdy jest Crocopem. Znajmość walki gardą każdemu się może przydać bo nie wiadomo kiedy i gdzie będziesz leżał na ziemi. Pozdrawiam!Czy zetkneliście się z tym problemem? Jak sobie z nim radzicie? Nie mówcie mi tylko żebym zaczął trenowć walkę w parterze...
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
MW
Napisano Ponad rok temu
Co ćwiczę? Najbardziej uczuciowo jestem związany z modliszką i z różnych powodów jestem na etapie kutywowania tego co kiedyś się nauczyłem. Form nie zapominam, ale się też nie rozwijam za bardzo... choć plan jest powrócić.
Od czasu do czasu spotkać się ze znajomymi bliższymi i dalszymi i poćwiczyć razem - też powalczyć. I o ile karate kick-boing i wiele innych, nie stanowi dla mnie dyskomfortu - to ludzie których jedynym celm jest sprowadzenie mnie do parteru... Cóż czasem im się udaje, czasem nie. Ale ja muszę ich zaatakować celnie kilka razy, a bez pomysłu co do sensownej obrony przed sprowadzeniem - oni mnie tylko raz.
Interesuje mnie przede wszystkim to - jak różne sytemy bez walki w parterze sobie radzą z takim czymś. Bo to przecież nie tylko modliszka, ale WT czy cokolwiek innego też ma kłopot. Sam nie powiem - też mam parę pomysłów - ale muszę je zweryfikować.
Napisano Ponad rok temu
... Ale tu pojawia się kłopot: jeżeli próbuję sparingów z BJJ, sambo itd - w stójce mam dużą przewagę, ale jeżeli tylko jeden jedyny raz wybiją mnie z równowagi - jestem "martwy". Jak używając technik z sytemów, które nie ściągają na ziemię, można przed zejściami do parteru się bronić? ...
Moze warto sie trochę poruszać z przeciwnikiem w timing Cofniecia, zejścia w bok, obniżenie pozycji i kontra a nie stać i czekac az się padnie na glebę
Nie mówie, że to proste ale mozliwe
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Otóż nie ma.
Jeśli nie chcesz dać się obalić i zlikwidować w parterze to nie zaczynaj walki z chwytaczami albo poćwicz grappling.
Napisano Ponad rok temu
qixing: cel? ciekawe pytanie - właściwie chodzi o to by czuć się dobrze z rana jak się wstaje i miećdobre samopoczucie. Element samoobrony - to już chyba nie w mom wieku :twisted:
Co ćwiczę? Najbardziej uczuciowo jestem związany z modliszką i z różnych powodów jestem na etapie kutywowania tego co kiedyś się nauczyłem. Form nie zapominam, ale się też nie rozwijam za bardzo... choć plan jest powrócić.
Od czasu do czasu spotkać się ze znajomymi bliższymi i dalszymi i poćwiczyć razem - też powalczyć. I o ile karate kick-boing i wiele innych, nie stanowi dla mnie dyskomfortu - to ludzie których jedynym celm jest sprowadzenie mnie do parteru... Cóż czasem im się udaje, czasem nie. Ale ja muszę ich zaatakować celnie kilka razy, a bez pomysłu co do sensownej obrony przed sprowadzeniem - oni mnie tylko raz.
Interesuje mnie przede wszystkim to - jak różne sytemy bez walki w parterze sobie radzą z takim czymś. Bo to przecież nie tylko modliszka, ale WT czy cokolwiek innego też ma kłopot. Sam nie powiem - też mam parę pomysłów - ale muszę je zweryfikować.
W zasadzie już sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Jeżeli sprawia ci dyskomfort fakt że ktoś sprowadza Ciebie do parteru to tak jak napisał SinglauB musisz zacząć ćwiczyć parter. Ale popatrz z drugiej strony jak przyjmiesz walkę z bokserem na jego zasadach też możesz mieć pewien dyskomfort. Nie ma super technik broniących przed sprowadzeniem do parteru. Ćwiczyłeś modliszkę więc wiesz że u nas podstawą są korzenie które daje długi trening zhan zhuang ale i on nie zabezpiecza nas w 100%. Tak więc pozostaje tylko trening, trening ...
Pozdr.
MW
Napisano Ponad rok temu
Mowisz ze masz problem z obrona wejscia w nogi-rozumiem do obu nog lub do jednej. To jest problem numer jeden. Problem numer dwa jest to ze kiepsko sie czujesz w parterze ale nie chcesz sie tego uczyc bo nie potrzebujesz, wiec pozostaje tylko problem numer jeden. Otoz w jakim sporcie walki wejscia w nogi wystepuja najczesciej i jakiego sportu wakli jest to technika firmowa? Oczywiscie ze chodzi o zapasy w stylu wolnym. Co za tym idzie zapasnicy dysponuja rowniez najszerszym wachlarzem technik obronnych przed wejsciem w nogi i od tego bym zaczal. Kazdy srednio doswiadczony zapasnik pokaze Ci pare sposobow na ucieczke przed wejsciem w nogi. Najpierw sie naucz tego w srodowisku grapplingu, czyli bez uderzen. Gdy tu w miare przyswoisz sobie te techniki przejdz do obrony z pozycji bardziej spionizowanej z ktorej zapewne lubisz obijac swoich przeciwnikow. Z pozycji spionizowanej jest troche ciezej poniewaz wiekszosc obron polega glownie na obnizeniu srodka ciezkosc a z pozycji bokserskiej wymaga to wiecej czasu, a zatem jest mniej czasu na reakcje. Najwazniejszym jest dobre wyczucie rownowagi, ktore doskonale rozwijaja zapasy.
Ale musze Cie zmartwic gdyz uwazam ze Twoja koncepcja podchodzi troche pod trening MMA co wiaze sie rowniez z umiejetnoscia walki w klinczu (ktora moze nastapic rowniez po wejsciu w nogi-nieudanym), lub nawet gdy obronisz rzut/wejscie chwytacz moze Cie wciagnac w garde gdzie tez musisz umiec sie bronic. Ale jezeli Ci to nie przeszkadza to o obronie przed wejsciem w nogi to chyba wszystko co by mozna powiedziec- reszta to konkrety i trening
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Klinczu i wejścia w gardę się nie boję - jeżeli zatrzymam dynamiczny atak - to ewentualnie wtedy będę się martwił... ale chyba nie mam o co.
Jeżeli chodzi o obronę przed rzutem - musę jednak przyznać jedną rzecz - trochę wypadało posłuchać mądrzejszych ludzi i przećwiczyć parę rzeczy... i okazuje się że odpowiedzi na własne pytania to ja chyba miałem, ale nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Ciekawa uwaga o ćwiczeniu bez uderzeń - na samych rzutach - świetna sprawa.
I dziękuję za wszystkie odpowiedzi i zainteresowanie tematem - a teraz ide ćwiczyć.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jackie Chan na manekinie WT
- Ponad rok temu
-
Archiwalne filmy o taijiquan
- Ponad rok temu
-
Chen class xin jia clips
- Ponad rok temu
-
Wrażenia ze ZLOTU Kung-fu/Wushu
- Ponad rok temu
-
Wasza ulubiona broń
- Ponad rok temu
-
Warto zobaczyć
- Ponad rok temu
-
Nowy Rok
- Ponad rok temu
-
Da hongquan
- Ponad rok temu
-
Hak Fu Muhn - klip
- Ponad rok temu
-
Qigong w Warszawie?
- Ponad rok temu