Napisano Ponad rok temu
Re: Plecak typu bundeswehra
Plecak mam od dluzszego czasu i uzywam glownie jako EDC. Troche duzy jest, ale mi to akurat pasuje. Mieszcze w nim wszystko co potrzebuje i czego nie potrzebuje, i jeszcze zostaje w nim miejsce na zakupy. Nie jest to niestety szczyt wygody i luksusu. Brak jakiegokolwiek stelaza (mozna to naprawic, wkladajac do kieszonki wewnetrznej kawalek czegos sztywnego). Srodek podzielony jest na dwie czesci: glowna i taka plaska kieszen od strony plecow, zapinana od gory dwoma paskami velcro. Calosc sciagana sznurkiem z zaciskiem podobnym do tych jakie sa na sciagaczach np. w polarach. Szelki sa dosyc waskie i jesli dzwigasz jakies ciezary, to potrafia dac sie we znaki. Czesciowo pomoc moze dorobienie sobie paska zapinanego na klatce piersiowej (takiego, spinajacego obie szelki, nie wiem jak to sie fachowo zwie). Ja na szybko zrobilem cos takiego, dopinajac klamerke do paskow regulacji szelek, ktore sa dosyc dlugie. Plecak posiada tez "tasme biodrowa" (bo pasem tego nazwac nie mozna), ktora sie moze przydac gdy plecak jest wyladowany. Klapa i dno sa podgumowane, calosc dosc odporna na deszcz. W sumie jest to calkiem solidna konstrukcja i jestem z tego plecaka zadowolony (zwlaszcza, ze dalem za niego o wiele mniej niz rycza sobie w militariach :wink: )