Ka-bar vs. Cold Steel
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
P.S. Szczęśliwy posiadacz SRK - polecam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zresztą cold steel ma też dużo tańsze khukri w swojej ofercie.
Napisano Ponad rok temu
Niemniej wystarcza to do wystawienia oceny kabarowi - to naprawdę mocna rzecz. prawie 4mm
1095-tki z wysokim wklęsłym szlifem, ale o bardzo dużym promieniu, więc zachowuje się względnie jak szlif płaski. Zdarza mu się zaklinować w ciętej bali (bo używałem głównie do przerąbywania sosnowych bali i rozszczepiania szczap). W przypadku bali i szczap, oczywiście, ghurka kukri radzi sobie znaczne lepiej - jest masywniejsze i wygodniejsze, ale na korzyść kabara przemawia wygodna rękojeść, która nie obraca się w dłoni, gdy ta jest zmęczona i naprawdę dobra wytrzymałość. Powiem, że następnym razem wybierając się w góry będę miał przy sobie najprawdopodobniej cold-steela (instynktownie ufam bardziej bardziej masywnemu kawałkowi stali), ale kumplowi z którym jeżdżę dam kabara i wiem, że nie ma możliwości tego noża zniszczyć.
Napisano Ponad rok temu
Cold Steel pod marką CarbonV w różnych okresach oferował wyroby z całkiem różnych stali, produkowane przez różnych podwykonawców. Ostatnio sprzedawali pod tą nazwą wyroby Camillus z 0170-6C (50100B), co przyczyniło się do porawy wizerunku firmy.
Na pewno ta stal pracuje lepiej od N690 na ER, ale wymaga więcej troski.
Napisano Ponad rok temu
wytrzymałości i trzymania ostrości cs ghurka kukri. A samą niespodzianką dla
mnie jest, że ka-bar kukri machete radzi sobie bardzo porównywalnie. kiedyś rozpisywałem
się na temat przecinania oboma modelami rurek pcv z wkładką aluminiową i raz jeszcze powtórzę:
w wytrzymałości i poziomie trzymania ostrości oba noże zachowywały się niemal identycznie.
NAtomiast ka-bar miał tendencję do klinowania się i nie zawsze, pewnie z uwagi na masę i
profil ostrza, przecinał rurkę za pierwszym razem. cs gk - zawsze. Innym testem praktycznym było cięcie styropianu, kartonów i szmat - obowiązkowo umajdanych we wszędobylskim pyle i piachu.
I tu wyższość cs gk była dobrze widoczna - tępiła się niemal 3-krotnie wolniej przy zachowaniu
agresywnej krawędzi tnącej - uwaga, oba noże ostrzyłem na diamencie "fine" eze-lap'a tak, by agresywność ostrza była bardzo wyraźna. Co do poziomu trzymania ostrości - napewno nań wpłynął kąt ostrzenia obu noży - dość spory (25-35) w przypadku cs gk i bardzo mały (15-20) w przypadku kabara. Temu ostatniemu, mimo posiadania dość wąskiej krawędzi tnącej należy zwrócić honor - żadnych wykruszeń, zawinięć. Na obu nożach epoksyd leży wzorowo, choć na
kabarze ma tendencję do zdrapywania się do gołej stali, na cs gk sciera się miarowo i póki co nie widać przezeń metalu (poza bliznami, które sięgają pod epoksyd, ale który nóż nie ma blizn...)
Oczywiście - wnioski trudno jeszcze wysunąć. Minie trochę czasu zanim ostatecznie uda mi się skutecznie skonfrontować oba noże, niemniej ze swoją ceną i wytrzymałością - z czystym sercem polecam kabara jako bardziej ekonomiczną a naprawdę wydajną ciężką maszynę tnąco-rąbiącą. CS gk to klasa sama w sobie, więc tu się więcej nie wypowiadam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
SureFire Knives
- Ponad rok temu
-
CRKT Hissatsu
- Ponad rok temu
-
W poszukiwaniu największego foldera
- Ponad rok temu
-
Ronin..
- Ponad rok temu
-
My Tighe
- Ponad rok temu
-
Nowa delica
- Ponad rok temu
-
Gdzie w Polsce kupić VTech-a?
- Ponad rok temu
-
Nóż do lasu i nie tylko
- Ponad rok temu
-
Standardowo: jaki nóż?
- Ponad rok temu
-
ś.p. Ka-bar - niech spoczywa w pokoju;-)
- Ponad rok temu