Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc fotki i małe porównanie Fenixa L1P i Davida-19. Czyli podobnych, a za razem róznych od siebie latarek postanowiłem wrzucić tu.
Zaczynamy więc...
Obydwie Latrki zasilane są z jednej bateryjki AA (można stosować akumulator i tak nawet ze względu na jego charakterystykę rozładowania jest lepiej).
David jest latareczką, która świeci słabiej od Fenixa, ma szerszy punkt, lecz pozbawiona jest poświaty dookoła punktu, która w przypadku Fenixa delikatnie podświetla otoczenie, czego na zdjęciu dobrze nie widać, lecz pozwala to przy oświetleniu pokoju mniej kręcić latarką. Swiatełko z Fenixa wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Jeśli chodzi o światło z Davida, zostało ono zrobione w identycznych warunkach i umieszczone na początku topicu.
Recenzja Fenixa autorstwa Mapeta do
poczytania tutaj. Mocniejsze światełko jest zasługą bardziej wydajnej elektroniki Fenixa, jednak okupione zostało czasem pracy, który w przypadku Davida jest dwa razy dłuższy. W przypadku Fenixa jest to około 2 godzin pracy na pełnej mocy z akusa, zaś w przypadku Davida około czterech. Sposób świecenia jest wynikiem innej optyki zastosowanej w tych dwóch latareczkach.
David ma optykę kolimatorową z plastikowym kolimatorem, zaś Fenix zwierciadło z szybką pokrytą warstwą przeciwodblaskową.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Która jest lepsza, to sprawa dyskusyjna, bowiem co prawda tworzywo jest łatwiejsze do zarysowania i występują na nim straty światła, to jednak trudniej jest ją stłuc od szklanej.
Co do włączników, to David ma włącznik w postaci metalowego przycisku wystającego lekko poza dupkę latarki. Nie jest jednak takie proste, by przypadkowo włączyć latarkę na stałe, gdyź włącznik musi wejść głębiej w otwór, by się przelączył. Wciśnięcie go do poziomu otworka powoduje tylko świecenie chwilowe. Fenix ma przełącznik gumowy, który jest schowany w koronkę. Niestety utrudniony jest w nim tryb "sygnalizacyjny", gdyż można to robić wtedy, kiedy latarka jest włączona. Po prostu przelącznik ten działa odwrotnie. Jeśli chodzi o włączenie Fenixa w rękawiczkach, jest ono łatwieksze niś Davida, a sam przełącznik chodzi lżej.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Feniks jest troszeczkę krótszy od Davida, Optyka zastosowana w Davidzie 19 powoduje, że jest on też szerszy na końcu od niego, jednak nie są to znaczące różnice, przynajmniej dla mnie.
Tu obydwie latareczki koło siebie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Jeśli chodzi o wykonanie, to ani jednej ani drugiej nie można zarzucić jakichś wad czy niedoróbek. Zarówno w Davidzie, jak i w Feniksie zastosowano złocone styki.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Powłoka w jednym i drugim jest trwała i odporna na zarysowania, zaś przełączniki pracują niezawodnie. Mankamentem Davida może być tu jedynie mały przełacznik, zaś Fenixa sposób mocowania linki. W jednaj i drugiej przydał by się jakiś klips, no i można by było pomyśleć tak, by latarki nie toczyły się po pochyłych powierzchniach. Fenix ma tę dodatkową zaletę, że można go postawić na dupce, czego nie da się zrobić z Davidem.
Tak wyglądają obydwie latarki na łapie.
Fenix:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]David:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Trudno odopwiedzieć jest jednoznacznie, która z nich jest lepsza, gdyż to już zależy od preferencji osobistych. Na przykład moja żona zdecydowanie woli Davida (nie chciała się zamienić, kiedy pytałem). Ja osobiście wolę silniejsze światełko jakim świeci Fenix nawet mimo różnicy czasu pracy. Jak dla mnie do idealnej latarki EDC brakuje mu tylko możliwości pracy w dwóch trybach, gdyż silniejsze świtełko Fenixa powoduje automatycznie dłuższy czas akomodacji oka po jego zgaszeniu. Szkoda, że projektant tego nie przewidział, a akurat w jego wypadku była to najprostrza rzecz pod słońcem. Wymagało to tylko zastosowania przełącznika trzy stanowego i jednej krzemowej diody prostowniczej. Spadek napięcia na złączu jest w przypadku zasilania z pojedynczej baterii AA na tyle duży, że latarka świeci wtedy znacznie ciemniej, jednak wystarczająco do oświetlenia wnętrza komputera, podświetlenia sobie w nocy zegarka i czytania, latarka w takim wypadku pobiera tylko 44 mA (co sprawdziłem doświadczalnie) zaś dodatkową zaletą jest brak strat w postaci ciepła, a diody do montażu powierzchniowego są na tyle małe, że spokojnie powinny się zmieścić (co prawda rozwiązanie to mogło by się nie sprawdzić przy stosowaniu litówek, ze względu na ich wyższe napięcie). Nie wiem, może jak napadnie mnie coś, to postaram się zrobić Fenixowi małą przeróbkę :wink:
A tak na marginesie Adiblue musimy ze sobą pogadać.

:wink:
Dzięki fotce, którą zamieściłeś niedawno na Budo mam to coś, co leży na fotkach obok latarek. To jeszcze byłoby pół biedy. Gorsza sprawa, że teraz mogę do pisania na klawiaturze używać tylko prawej ręki i jednego palca z lewej