Napisano Ponad rok temu
Re: MMA w Warszawie 75zł miesięcznie w klubie M.Okninskiego
W UFC i PRIDE maja lapy jak niedzwiedzie i moga sobie poszalec. Warto jeszcze wspomiec, ze to zawodowi zawodnicy, ktorzy zyja z walki.
Odzywki, silownia, profesjonalny trening, lata doswiadczenia, odnowa biologiczna, opieka medyczna na najwyzszym poziomie. Nie mozna porownywac tego co sie dzieje w UFC/Pride/K1 z tym co robia amatorzy na macie.
Mimo, ze i w takich galach zdarzaja sie wypadki, ale Ci ludzie zazwyczaj kontroluja to co robia. Znaja swoja granice. Wiedza, ze jak dadza sobie dzwignie przeciagnac i nie beda klepac to moze byc ich juz ostatnia walka. Ze stawami nie ma zartow niestety.
A co do uduchowienia sztuk walki? To ktora nie jest uduchowiona? Wszystko jest droga w zyciu. Nie trzeba sie modlic na treningu i wiezyc w dobre duszki, zeby dana sztuka walki byla uduchowiona. Byle bokser, jesli dluzej sie tym boksem zajmuje to dla niego nie jest to tylko boks. To sa setki godzin spedzone na macie, litry walanego potu, to jest hobby, to jest jego milosc.
Filozofia tez jest - cwiczyc, aby byc lepszym. Udoskonalac siebie. Udoskonalac swoje cialo i swojego ducha (technika).
Jesli sie cwiczy bez zadnej filozofi i nie widzi sie w tym zadnej drogi, a cwiczy sie tylko dla skutecznosci to po pewnym czasie przestanie sie cwiczyc bo ... poprostu nie bedzie sie juz chcialo.
Czlowiek bedzie sie czuc bezpiecznie, wszyscy na takim osiedlu beda czuc respekt, nikt nie bedzie go zaczepial? Po co, wiec cwiczyc?