8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raju]

Treść

Historia łagodnej, młodej kobiety o imieniu Evey (Natalie Portman), którą ze śmiertelnie niebezpiecznej opresji ratuje zamaskowany śmiałek (Hugo Weaving) znany jako "V". Wyjątkowo charyzmatyczny i potwornie sprawny w sztuce walki i podstępu, V wznieca rewolucję. Po dwóch perfekcyjnie zaplanowanych wybuchach, przejmuje kontrolowane przez rząd częstotliwości radiowe, nakłaniając rodaków do buntu przeciw tyranii i uciskowi. Evey odkrywając prawdę o tajemniczym pochodzeniu V, odkrywa prawdę o sobie, a w kulminacyjnym momencie spisku, który ma na celu przywrócenie wolności i sprawiedliwości w społeczeństwie przesiąkniętym okrucieństwem i korupcją, staje się jego nieoczekiwanym sprzymierzeńcem.

Z film.onet.pl

Trailer:[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ktoś jescze oczekuje premiery tego filmu? Pewnie będzie to nawet miłe kino akcji 8)
Pozdr.

[budo_macias]

"V for Vendetta" powstalo na podstawie komiksu Alana Morre'a (swoja droga genialny scnearzysta, ktory znaczaco zmienil sposob pisania komiksow) i Davida Lloyda (ale ten pan to jakis kaszaniarz,widocznie kolega po kielichu Morre'a).
Sam komiks u nas tez zostal wydany przez wydawnictwo Post:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



kronikarski obowizaek spelniony :wink:

[budo_tori]

Nie sądziłem, że kogoś zainteresuje tutaj v For Vendetta Komiks jest świetny, utrzymany w Moorowskim klimacie, w którym nie zaznamy Marvelowskich KRACH, BAM itp. Co prawda Polskie wydanie jest dość drogie, jednak zajmuje flagową pozycję na mojej półeczce.

O samej adaptacji. Zauważyłem w trailerach, że będzie wątek o przeszłości V- dobrze. Co jest złe? ... cóż Wachowscy. Moore słynie ze świetnych scenariuszy, zaś barany Wachowskie zamienią to dzieło w Wojownicze ŻÓłwie Ninja, gdzie 90% filmu to będzie głupie machanie nożykami, zaś pozostały procent zajęty zostanie przez napisy i fabułę. Nie pokładam w filmie nadziei i już pół roku temu postanowiłem, że po przeczytaniu negatywnej recki w branzowych serwisach nie pójdę na seans. Zbyt dużym szacunkiem dażę dzieło Moorea, by je zepsuć dwugodzinną projekcją. Bogu dzięki powstała jedna godna adaptacja komiksowa- SIN CITY i miejmy nadzieję, że jeszcze kiedyś powstanie podobna perła.

[budo_macias]

Widzisz kolego, niektorzy namietnie czytaja komiksy, ba tez sie udzielaaj na tych forach co i Ty,kolego Torek ( czeknij skrzynke na proforum :wink: ).
Ja "V4V" bym nie przekreslal tylko ze wzgledu na nazwisko przy stopce rezyser/rzy i na film pojde, bez wzgledu na recki w prasie fachowej,bo te mi kolo pyty lataja. Jesli bede sie jakimis sugerowal to tylko opoiniami ludzi siedzacych w komiksach.

[budo_tori]

o! produktywny kolega, witam

Racja co do Twojej opinii nt. zdania komiksiarzy, a krytyków filmowych. Nie chcę przesądzać z góry, ale swojego zdania jestem jednak tak w 70% pewien, ale nadal jest ta reszta nadziei, zobaczymy

[budo_macias]

o produktywny kolega na forum budo :wink:
Akurat zajawki nie nastawiaja mnie zle, wiec pdchodze z nadzieja do tej produkcji. oby tylko nie skupili sie na "megawypasionych" sposobach przedstawiania walk, bo o to sie boje ze odwala tkiego matrixa.

[budo_raju]

Od premiery filmu mineło już troche czasu ale chyba nikt nie napisal swojej opinii. Jak dla mnie produkcja jest powiedzmy .... miła . Filmu napewno nie bede uwazal za najgorszą chałę. Jest naprawde dobry .Milo sie oglada, nie powoduje przysypiania, itp. Jesli chodzi o efekty to nie przesadzili na szczescie. A jesli chodzi o ekranizacje komiksu to sie nie wypowiem poniewaz nie mialem z nim kontaktu. Jak dla mnie sam film ocenilbym na 7.5 albo nawet na 8/10.

Pozdr.

[budo_sea]

V jak Venndetta kolejny po Equribrium (nie wiem jak to sie pisze) film warty zobaczenia. Taka jest moja opinia. Film co prawda mocno ustępuje Sin City ale nie ma czemu dziwić, ale gorąco polecam. Sceny walki fajne i nawet jak na wachowskich nie bardzo przesadzone, przedewszystkim ciekawe i intresujące dialogi, niezła fabuła film skłania do przemyśleń. Świetna gra obrazów, scena "oczyszczenia" w wykonaniu Natalie niesamowita.

To tyle. Pozdrowienia dla maniaków

[budo_dxa]

Szczerze to spodziewalem sie czegos duzo lepszego, ani nie zrobili z tego filmu akcji ani filmu z glebokim przeslaniem. Samo wielkie boom na koncu skojarzylo mi sie z ostania scena fight cluba, tyle ze przeslanie niesione w tamtym filmie bylo bardziej wyraziste i poruszajace. Najwiekszy plus filmu , sliczna glowna bohaterka