Profesjonalny i tani (?) system ostrzenia noży
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A. Użyte materiały i narzędzia
1. Elektrokorund szlachetny w proszku, trzy ziarnistości: 320, 680 oraz 800
2. Rzadka żywica epoksydowa
3. Gips (szpachlowy lub budowlany)
4. Woda
5. Plastelina
6. Korytka elektryczne o przekroju prostokątnym o wymiarach ok. 20x1,8mm
7. Dwa cylindry miarowe o pojemności 100ccm
8. Bagietki szklane
9. Puszki metalowe o pojemności co najmniej 150ccm
10. Małe wiaderko lub garnek do rozrabiania gipsu
11. Suszarka laboratoryjna typ ULE, Memmert, Niemcy
B. Przygotowanie form
Osełki postanowiłem przygotować jako odlewy w dwóch rodzajach form
1. Forma gipsowa
Do wykonania formy gipsowej użyłem korytek elektrycznych jako modeli. Odciąłem trzy odcinki korytek każdy o długości około 30cm. Końcówki korytek zalepiłem plasteliną, tak aby do środka nie dostał się gips w czasie zalewania. Do wykonania odlewu wykorzystałem pudło kartonowe. Po rozrobieniu gipsu na dno pudła wylałem warstwę rzadkiego gipsu grubości około 2cm. Ważne, aby pudło stało na równym. Po wyschnięciu tej warstwy ułożyłem na nie wcześniej przygotowane korytka (modele) a następnie całość zalałem gipsem do poziomu równego z grubością korytek. Po wyschnięciu gipsu korytka usunąłem, uzyskując w ten sposób formę gipsową.
2. Korytko, jako gotowa forma.
Z korytka usunąłem „część zamykającą”. Końcówki zalepiłem plasteliną, aby podczas zalewania masa nie wyciekła.
C. Przygotowanie masy i wykonanie odlewu
Osełki postanowiłem wykonać jako osełki o strukturze zwartej. Przyjąłem stosunek objętościowy spoiwa do materiału ściernego około 50:50.
Zmierzyłem objętość każdej formy. Wynik podzielony przez 2 określił, jaką objętość każdego składnika należy odmierzyć. Założyłem przy tym, że może nie być spełniona addytywność objętości (suma objętości użytych składników będzie większa od objętości sporządzonej mieszaniny), dlatego założyłem pewien naddatek. Konkretnie w moim przypadku objętość każdej formy (korytka) wynosiła około 100ccm, tak wiec odmierzałem po 70ccm każdego składnika.
Rozpoczynałem od przygotowania żywicy. Po uwzględnieniu stosunku utwardzacz/żywica obliczałem, ile należy użyć każdego składnika, aby otrzymać założoną objętość gotowej żywicy. Składniki odmierzałem cylindrem miarowym i wlewałem do puszki. Żywicę mieszałem bagietką szklaną. Następnie do tej samej puszki wsypywałem elektrokorund szlachetny odmierzony przy pomocy drugiego cylindra miarowego. Składniki mieszałem do uzyskania jednorodnej masy. W celu uzyskania możliwie dużego procentu materiału ściernego w całej objętości, po wymieszaniu masy dodawałem do niej kolejne porcje elektrokorundu aż do uzyskania maksymalnej gęstości pozwalającej jeszcze na dobre wymieszanie składników i jednocześnie pozwalającej na dokładne wypełnienie formy bez powstania pęcherzy powietrznych.
Do każdej ziarnistości korundu używałem nowych puszek do mieszania żywicy z korundem.
Przygotowanymi masami wypełniałem formy i pozostawiałem do wyschnięcia na okres około 12 godzin.
Prace prowadziłem w temp. otoczenia około +18st. C
Największy problem przedstawia wyciągnięcie odlewów z formy. O ile w przypadku form gipsowych nie stanowi to trudności ponieważ formę można po prostu rozbić, o tyle w przypadku korytek sprawa jest bardziej skomplikowana. Ja zrobiłem to w ten sposób, że po zastygnięciu odlewu do takiego stopnia, że odlew miał konsystencję bardzo stężałej plasteliny, wyciągnąłem go odpowiednio wyginając, a po wyjęciu prostując na płaskiej powierzchni. Jeżeli żywica zastygnie zbyt mocno, wyciągnięcie może stanowić problem.
Po wyjęciu z formy odlewy pozostawiłem jeszcze przez kilkanaście godzin, a następnie wygrzałem je w suszarce w temp 55st. C przez okres 8 godzin. Producent żywicy zaleca wykonać tą operację zaraz po zakończeniu prac z żywica jednak ja nie miałem od razu takiej możliwości.
Po wysuszeniu odciąłem końcówki, tak aby uzyskać równe powierzchnie.
D. Wyniki
Uzyskany materiał jest materiałem bardzo ciekawym. Można go ciąć, wiercić, szlifować ale…narzędzia, którymi to robimy niemalże natychmiast tracą swoje właściwości. Przykładowo w po odcięciu dwóch końcówek brzeszczotem brzeszczot tracił wszystkie zęby. Zęby nie wyłamały się tylko po prostu starły.
Przystąpiłem do testów. Do ostrzenia przygotowałem sobie podstawę w formie drewnianego trójkąta prostokątnego, którego przeciwprostokątna była nachylona pod odpowiednim kątem do podstawy, co pozwalało utrzymywać mi założony kąt ostrzenia. Na pierwszy ogień poszedł scyzoryk Victorinox. Ostrzyłem go na każdą stronę po 20 przeciągnięć na ziarnistości 320 a potem 680. Efekt – scyzoryk zaczął golić. Następnie ostrzyłem nóż Benchmade wykonany ze stali N690 zahartowany do około 58HRC jak podaje producent. W tym przypadku proces ostrzenia trwał dłużej a ostrzenie zakończyłem na ziarnistości 800. Efekt ten sam – nóż zaczął golić.
Osełki zbierają stal efektywnie, widać to po ciemnych smugach pojawiających się na osełce już po pierwszym pociągnięciu. Po ostrzeniu można (i należy) te smugi zmyć wodą. Praktyka pokazała, że korzystniej jest ostrzyć na tych osełkach na mokro (woda).
Ale uwaga: właściwości materiału sprawiają, że w przypadku nieotrzymania kąta ostrzenia (zmniejszeniu) nóż może zebrać materiał osełki. Należy zatem zwracać szczególną uwagę na trzymanie kąta.
I jeszcze jedno – dla celów estetycznych i praktycznych przed wykonaniem osełek dla odróżnienia poszczególnych ziarnistości można dodać do masy jakiegoś barwnika.
Jak znajdę czas, to wkleję fotki tego co wyszło.
Napisano Ponad rok temu
Czy pręty tracą swoje właściwości ostrzące jeżeli nie są czyszczone z zebranej stali ?
Żeby żywica nie przykleiła się do formy stosuje się masy rozdzielające - można kupić pewnie gotowe albo po prostu zastosować jakieś woski do podłóg, butów (przy laminowaniu łodzi się tak robi). Chyba nie zakleją prętów.
Napisano Ponad rok temu
Pręty nie tracą swoich własciwosci w czasie jednego ostrzenia jednak po czasie efektywność ostrzenia spada, dlatego po każdym ostrzeniu należy wyczyścić pręty wodą. Nie stanowi to zadnego problemu. Lepiej jednak ostrzyć na mokro - wtedy osad nie odklada się na powierzchni prętów.
Jezeli jako formy użyje sie korytek elektrycznych, to nie ma potrzeby stosowania mas rozdzielających, ponieważ są one wykonane z polietylenu lub polipropylenu. Są to dwa rodzaje tworzyw (oprócz innych specyficznych), których klejenie stanowi poważny problem technologiczny. Żywica nie przyklei się do nich, a raczej przyklei się, ale słabo i łatwo odchodzi w czasie wyciagania odlewów z formy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wychodzi na to, że przy odrobinie cierpliwości kamienie do ostrzenia można jednak zrobić samemu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sen...
- Ponad rok temu
-
Gliwice spotkanie.
- Ponad rok temu
-
Ostrzałka na szybko :)
- Ponad rok temu
-
Green beret 7" vs 5.5"
- Ponad rok temu
-
Nie z tej bajki - part 2
- Ponad rok temu
-
Dziwny artykuł....
- Ponad rok temu
-
Jak postarzeć ?
- Ponad rok temu
-
Stop molibdenu z wanadem
- Ponad rok temu
-
-=[RAT 1 Folder]=-
- Ponad rok temu
-
noz dla niego i dla niej
- Ponad rok temu