50 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mameha]

Są takie rzeczy, które was w judo drażnią i chcielibyście zmienić lub ulepszyć? Chodzi mi o techniki, zasady prowadzenia walk, ceremoniał ... wszystko!

[budo_morfiusz]

Co do samego Judo to raczej nie bo techniki w sumie sa stałe ale i tak każdy robie je w inny sposób - typowy dla danej osoby.Jedni mniej wychylaja i robia bardziej siłowo zas inni bardziej to zależy wszystko do wykonujacego wiec tutaj jest pole do popisu.Wiec samego Judo bym nie zmieniał ,ale jeżeli chodzi o kontuzje w judo...... to zupełni co innego !! I to jak by sie dało to bym zmienił ... ale jak .....

[budo_mameha]

(...)ale jeżeli chodzi o kontuzje w judo...... to zupełni co innego !! I to jak by sie dało to bym zmienił ... ale jak .....

Może rozwiązaniem byłby pancerz, jaki stosuje się w szkoleniu SK?

A mówiąc zupełnie poważnie, mnie najbardziej przeszkadzał ... za krótki parter. Wchodzę na matę, po wielu trudach udaje mi się jakoś sprowadzić przeciwniczkę do parteru, zaczynam się zastanawiać,co by tu jej zafundować i słyszę skramentalne: mate!

Nosz! Zaczynaj człowieku wszystko od nowa! :twisted: Albo naucz się porządnie, kobieto, stójki! :wink:

Druga rzecz, do której wciąż nie mogę się przyzwyczaić to te niebieskie gi. Kiedy zmieniono przepisy, odpadło parę technik, które można było wykonać wyłacznie, jeżeli obaj zawodnicy mieli białe judogi. Teraz już tak się nie da ...

[budo_anjin]

Druga rzecz, do której wciąż nie mogę się przyzwyczaić to te niebieskie gi. Kiedy zmieniono przepisy, odpadło parę technik, które można było wykonać wyłacznie, jeżeli obaj zawodnicy mieli białe judogi. Teraz już tak się nie da ...

8O zaintrygowałaś mnie... a jakie to na przykład techniki?

Pozdrawiam,

[budo_jodan]

mozna było np ugryżć koleżankę w biust. a bywało, bywało i tak. dla jasności: ja nie gryzłem, a szkoda.
co mnie drazni? brak nauki dochodzenia do pozycji w parterze. ale cóż. na to trzeba by poświecać połowę treninu jak nic.

[budo_dar75]

wygranie walki trzymaniem- jak bawiłem sie w judo wkurwiało mnie to niemożebnie

[budo_chillboy]

upadanie...

[budo_sajan]

A ja nie lubie zarozumiałych Judoków tzn. gdy przychodza do nas na JJ to zaraz mówa ze to a tamto nie skuteczne nosszz kurna przecież kazdy to wie :wink:

[budo_langus]

Hejo!

Podcięć. Kurna zawsze po treningu na którym ćwiczymy jakieś podcięcia ledwo chodzę a kostki i golenie sbuchnięte jak banie. Masakra...
I parteru ogólnie nie lubie - kiepsko sięw nim czuje - powolny ociężały i najczęściej przegrywam ): Chociaż wczoraj po heroicznym boju z naszym klubowym tytanem był wynik 2:1. Pierwszy raz wygrałem z nim choć jeden pojedynek - więc może idzie ku dobremu (:
No ale co tam. To jest właśnei Judo. Randori w parterze to mega wysiłek - daje siłe i wytrzymałość. A podcięcia są znów fajne na niższych kolesi...


Pozdrowionka

[budo_marcus73]

Wg. mnie w judo na treningach jest za dużo parteru.
Ja prawdę mówiąc w parterze byłem dużo lepszy niz w stójce,
a chciałem wygrywać rzutami a nie trzymaniami ...

No i niestety nie dało się nic trenerowi powiedzieć ...

[budo_mameha]

8O zaintrygowałaś mnie... a jakie to na przykład techniki?

Nie znam nazwy tej techniki. Przypuszczam, że ona nie ma żadnej nazwy, bo nikt oficjalnie nie mógł jej nazywać. Zaznaczam, że znam ją tylko z prezentacji trenera, który twierdził, że w ten sposób można wygrać zawody. Sama nigdy tej techniki się nie nauczyłam, bo wiedziałam, że do jej zastosowania ilość tupetu, którą posiadam jest niewystarczająca. :wink:

O ile sobie przypominam, miało to sprawiać wrażenie duszenia od tyłu ( okuri-eri-jime?). Przeciwnik leżał na macie na brzuchu. Jedna ręka szła tak jak do duszenia, drugą zaś układało się w ten sposób, żeby wyglądała jak ręka tego, który właśnie jest duszony. Trzeba było ją nieźle pozginać i przy okazji ukryć tę prawdziwą rękę przeciwnika, żeby nie była widoczna dla sędziego.

Potem już tylko niewielki ruch z pozorowaniem duszenia i klepnięcie własną łapką w matę, które wyglądało jak poddanie się przeciwnika. "Duszony" wstawał zdezorientowany i przerażony decyzją sędziego, bo nie wiedział, dlaczego przegrał walkę. przestraszony

Teraz jak o tym piszę, to myślę sobie, że ta technika została wymyślona przez kogoś, kto kombinowanie i nieuczciwość odziedziczył po przodkach. Więc na pewno nie był to Japończyk. :nie:

[budo_anjin]

Ale numer piękny...

[budo_zanshin]

Rozwaliło mnie to, pierwszy raz coś takiego słyszę. Takie właśnie są uroki sportu. ;-)

Ale nie nazwałbym tego techniką... Raczej oszustwem.

[budo_kwazi]

Nam to trener też pokazywał ale niepamiętam już jak to się robiło musze się jeszcze raz trenera spytać jak to się robi hehe

A jak już mówimy o sprytnych i podstępnych zagraniach na macie to słyszałem jak gość na zawodach był duszony i zaczoł krzyczeć, duszacy go puscił (ale on niedoklepał) sędzia przerwał walke a on wstał i mówi że nic mu się nie stało i walczyli dalej hehe przeciwnik musiał być zdeczka zdezoriętowany

[budo_robaq]

Kilka razy widziałem takie numery Ktoś się zlitował, a inny to wykorzystał Z tego wniosek: NIE MOŻNA MIEC LITOŚCI DLA SKURWYSYNÓW ;-) Tak samo podawanie ręki po rozpoczęciu walki niekiedy może być ryzykowne, na pewnym międzynarodowym turnieju mój kumpel właśnie się bił z ukraińcem o 3 miejsce, wychodzą do walki - gościu z Ukrainy podaje reke, no to chcial przybić piątke mój kumpel, a ten złapał go za reke, naciągnął do góry i wszedł w nogi - 10 (ippon)

[budo_slaszysz]

Nie lubię w judo tego, że nie ma klubów dla "emerytów". :?

[budo_langus]

Hejo!

Jak to nie ma? A myślisz że w jakie grupie ja trenuję? (: Dużo klubów prowadzi grupy rekreacyjne w których trenują ludzie o różnym pułapie wiekowym.

Pozdrowionka

[budo_sysyphus]

że np. podskoki w przysiadzie, sensu ich nie widać i trzeszczy w kolanach. kolesi którzy dociskają przy rzutach - ok, wygrałeś, tylko po cholere jeszcze mi nerki odbijasz. gości z bjj, którzy zaczynają parter od oplecenia się swoimi pulchniutkimi udami i myślą, że są masta. przerywania parteru po oderwaniu od maty. fajnie byłoby móc ciągnąć za głowę, gdy ktoś broni szyi, bo bez tego jest strasznie frajersko.

[budo_el presidente]

Czasem za mało parteru. :wink: Ale nie trzymań, tylko duszeń, dzwigni itp. I za mało sprowadzania do parteru.
I trochę zasady, fiknę lekko na plecki i zaraz ippon :wink: a ja jeszcze mogę walczyć i poddusić gościa w parterze. Dlatego lubię walki do poddania :wink: , bez tych wazari itd. rzucę gościa, (normalnie byłby ippon) i dalej sobie z nim walczę np w parterze. To lubię, ale tak można tylko z niektórymi.

[budo_jodan]

nawet w judo "uniwersyteckim" (Kosen) jest mozliwośc zakonczenia walki przez ippon za perfekcyjny rzut. do odklepania to chyba tylko w bjj...